Archiwa

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Archiwa

Pracowita sobota, wędrówka do przeszłości

Sobota była mało urozmaicona, ale ciekawa. Praktycznie cały dzień pisałem artykuły do czasopism. Niestety napisałem tylko jeden w pełni, a drugi do połowy. Bardzo dużo czasu zabiera mi tłumaczenie publikacji niemieckich, zwłaszcza tych starych, pisanych w gotyku, zawierających słówka już nie używane w medycynie i farmacji, a i może we współczesnym języku. Zresztą tyczy się to także naszego języka; nawet te prace polskojęzyczne z XVIII i XIX wieku są pisane w języku, który dla współczesnych Polaków byłby mało zrozumiały.  Wokół zawalony jestem czasopismami i księgami, niektóre liczą już 200 lat. Muszę uporządkować troszkę pokój i pójść coś zjeść, zgłodniałem bardzo, może pooglądam telewizorek. Szkoda, że dzisiaj nie wyszedłem z domku, był taki ładny słoneczny dzień. Z drugiej strony takie starocia są mi ogromnie bliskie i przenoszą mnie w czasy, które przeminęły, a za którymi ciąglę tęsknię. W sumie żyję przeszłością. Nie podoba mi się obecny porządek świata. Dziś nie ma już takich lekarzy, chemików, botaników, aptekarzy, takich metod leczenia, wspaniałych medykamentów, nikt nie pisze takich wybitnych dzieł. Gdybym mógł – odszedł bym w przeszłość i już nie wrócił.

3 komentarze Pracowita sobota, wędrówka do przeszłości

  • Roman M.

    Szanowny panie Henryku nie zgadzam się stanowczo ze stwierdzeniem : „Dziś nie ma już takich lekarzy, chemików, botaników, aptekarzy, takich metod leczenia, wspaniałych medykamentów, nikt nie pisze takich wybitnych dzieł. Gdybym mógł – odszedł bym w przeszłość i już nie wrócił.” Po pierwsze są – chociażby Pan. Po wtóre, gdyby Pan odszedł i nie wrócił to kto by redagował takie przepiękne artykuły?!?!!! Jestem czytelnikiem blogu od niedawna. Dlatego zacząłem czytać od pierwszych wpisów. Na pewno przeczytam wszystkie, te starsze i te nowe – które mam nadzieję powstaną. Mam wielki szacunek dla ludzi nauki, którzy tak jak Pan publikują w Internecie. W ten sposób wiedza „trafia pod strzechy” i tacy niedouczeni ignoranci jak ja mają szansę na solidną porcję wiedzy. Dziękuję za Pana pracę.
    Szczerze wdzięczny: Roman M.

  • Anna S

    Ja rowniez zaczelam czytac blog od poczatku 🙂 I mam nadzieje ze nie opuszcze zadnego wpisu, bylaby to wielka strata dla mnie. Blog i inne strony autorstwa Pana Doktora to niesamowite zrodlo informacji, ktore w dodatku bardzo przyjemnie sie czyta. Dziekuje!

  • alelen

    Wydawało mi się, że znam wszystko co Pan napisał w necie, ale się pomyliłam. Też zaczęłam czytać blog od początku i nie wiem, kiedy mi umknęło tyle wpisów.
    I nieprawda, że nie ma już takich lekarzy, skoro jest Pan. To napawa optymizmem i nadzieją.

Leave a Reply