Chmiel zwyczajny – Humulus lupulus L., z rodziny Cannabaceae (konopiowatych) pod względem leczniczym został przeze mnie opisany wielokrotnie, np. https://rozanski.li/?p=1224 Dzisiaj, gdy siorbię piwko – opiszę go jednak w ujęciu podręczników farmakologii z XIX i początku XX wieku. W niektórych systemach rodzaj Humulus jest zaliczany do rodziny pokrzywowatych – Urticaceae
Jest to niewątpliwie ważny surowiec leczniczy w tym czasie, opisany przez wszystkich znaczących autorów – specjalistów medycyny i farmacji, np. prof. H. Lebert’a (1868 r.), dra F. Oesterlen’a (1861 r.), dra K. Dehio (1888 r.), dra F. Penzoldt’a (1891 r.), dra H.v. Tappeiner’a (1910 r.), dra Ernst’a Gilg’a (1910 r.), prof. E. Müller’a (1923 r.), dra M.T. Schnirer’a (1927 r.), prof. C. Bachem (1928 r.) i in.
Humulus lupulus został opisany we wszystkich ważniejszych farmakopeach: Farmakopei Szwedzkiej – Pharmacopoea Svecica z 1826 r., Farmakopei Hiszpańskiej – Pharm. Hispanica z 1826 r., Farmakopei Duńskiej – Pharm. Danica z 1826 r. (Lupulus, Humle, Hopfen), Farmakopei Austriackiej – Pharm. Austriaca z 1836 r. (Lupulus, Hopfen, Lupulo), Farmakopei Pruskiej – Pharm. Borussica z 1862 r. (Hopfendrüsen, Glandulae Lupuli, Lupulinum, Hopfenmehl), Farmakopei Szwajcarskiej – Pharm. Helvetica z 1863 r. (Glandula Lupuli, Lupulinum, Lupulin, Lupuline, Luppolino), Farmakopei Brytyjskiej – British Pharmacopoeia z 1867 r. (Lupulus, Hop) i in.
Obecnie mało jest producentów preparatów zawierających lupulinę lub ekstrakt z szyszek chmielu. Z uwagi na specyficzny zapach i smak często są kapsułkowane lub drażowane. Takie preparaty widziałem w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. W Polsce bardzo rzadko można spotkać kapsułki Lupulinum z Herbapolu. We własnym zakresie możliwy jest zbiór szyszek chmielu, a nawet samej lupuliny (gruczoły pokrywające szyszki chmielowe). Z szyszkami chmielowymi trzeba sie obchodzić delikatnie, aby straty gruczołów żywicowo-olejkowych były jak najmniejsze. O ile browarom chodzi o goryczkę chmielową, o tyle nam zależy na tych gruczołach, tak łatwo osypujących się w postaci proszku. W magazynach z szyszkami chmielowymi, na ziemi jest sporo lupuliny, traktowanej wraz z kurzem i zanieczyszczeniami mineralnymi jako odpad. Aż żal, że tyle drogocennego surowca jest marnowane w naszym kraju.
Ze świeżych szyszek chmielowych przygotować można nalewkę, szczególnie, gdy są bogato pokryte gruczołkami. Taka nalewka działa rozkurczowo, trawiennie i uspokajająco. Likwiduje nerwice i ataki lęku oraz histerii. Także czysta lupulina zażyta na miodzie działa uspokajająco, estrogennie, przeciwskurczowo i ochronnie na gruczoł krokowy u mężczyzn. Zauważyłem, że chmiel hamuje przykre objawy chorobowe towarzyszące przerostowi gruczoł krokowego. Chmiel obniża popęd płciowy (libido), poprawia kontrolę nerwową nad zwieraczami, dlatego jest wskazany przy mimowolnym moczeniu się, mimowolnych i przedwczesnych wytryskach nasienia (zmazy nocne) oraz zaburzeniach mikcji (aktu oddawania moczu). U kobiet podwyższa poziom estrogenów, u mężczyzn obniża poziom testosteronu wolnego. Wywiera też wpływ obniżający na progesteron. Należy podkreślić, że chmiel nie obniża płodności (zdolności zapłodnienia) mężczyzn, a jedynie nadmierny popęd płciowy. Prawdopodobnie przez niwelowanie działania testosteronu i adrenaliny obniża też gotowość do walki i obrony oraz zmniejsza agresję. Takie działanie jest możliwe do uzyskania wyłącznie przy dłuższym (minimum 4-5-tygodniowym), regularnym stosowaniu mocnych nalewek chmielowych (1 część szyszek rozdrobnionych świeżych na 3 części alkoholu; po 15 ml 2 razy dziennie) oraz czystej lupuliny (300-500 mg 2 razy dziennie). Dzieciom najlepiej podawać lupulinę lub suchy ekstrakt z szyszek chmielu.
W XIX wieku wyciągi z szyszek oraz lupulina były zalecane w leczeniu nadpobudliwości płciowej, zaburzeń oddawania moczu (mikcji) i wytrysku nasienia (ejakulacji). Ponadto przy bolesnym wytrysku nasienia z uczuciem pieczenia w kroczu (choć świadczy to często o infekcjach układu moczowo-płciowego – wówczas stosowano równocześnie środki antybakteryjne, odkażające układ wydalniczy, ale czasem – o zaburzeniach perystaltyki nasieniowodów i cewki na tle zaburzeń czynnościowo-psychicznych). W użyciu były czysta lupulina (proszki), syrop, nalewka chmielowa, ekstrakt z szyszek suchy, płynny i gęsty. Nalewki na szyszkach i alkoholu sporządzano w proporcjach 1:3, 1:5 i 1:6.
Preparaty chmielowe miały zastosowanie w leczeniu i profilaktyce onanizmu (samogwałt; obecnie nie uważany za chorobę), nimfomanii, migreny nerwicowej, kolki przy wysiłku fizycznym, skrofulozy i zaburzeń żołądka. Spośród składników czynnych szyszek chmielowych i lupuliny wymieniano substancje gorzkie (humulinę, lupulit), garbniki, gumożywicę (oleorezynę), olejek eteryczny i in. lotne (6-8%) i kwasy chmielowe (do I poł. XIX w.).
Szyszki chmielowe: woda 9,9-12,5%, substancje azotowe 13,2%, włókno 15,5%, popiół 7-10%; substancje ekstrahowane eterem 7,5% (w tym olejek eteryczny), alkoholem 27% (żywice), wodą 26% (w tym garbniki).
Szyszki chmielowe i lupulina krótko zachowują właściwości lecznicze w stanie suchym, 1 rok. Dlatego lepiej je przetwarzać w stanie świeżym lub dopiero co wysuszonym. W przetworach alkoholowych zachowują aktywność 3 lata. W miodzie z dodatkiem gliceryny i alkoholu 70% – lupulina jest trwalsza, do 2 lat.
Lupulina czysta (przełom XIX i XX w.): 1-3% olejku eterycznego, żywica chmielowa 55%, goryczka chmielowa 10%, garbniki 5%, cholina, asparagina, popiół 10%, woda 7%. Flobafen barwy czerwonej zawarty w szyszkach i lupulinie nazywano Hopfenrot, czyli czerwienią chmielową. Dawki lupuliny najczęściej zalecane 0,3-1 g nawet kilka razy dziennie.
Lupulinę i ekstrakty z szyszek czasem łączono z wodzianem chloralu, kozłkiem lekarskim, bromkiem sodu, amonu lub potasu, z kamforą, arcydzięglem, tatarakiem, goryczką, mniszkiem, luminalem, sandałowcem i in., zależnie od potrzeby.
We Francji surowcem leczniczym był także korzeń chmielu – Radix Lupuli (Racine de houblon).
Przez destylację z parą wodną uzyskiwano olejek chmielowy – Oleum Humuli Lupuli (Hopfenöl, Oil of Hops, Essence de houblon) o ciężarze 0,855-0,893 (przy temp. 15 stopni C), bogaty w dipenten (1-metylo -4- prop -1- en -2- ylcyclohexene), mircen, linalol, estry kwasu izononylowego, ester geranylu, kariofilen (dużo –alfa – nawet do 65%, mało –beta-kariofilenu – do 7%), farnesen (do 10%) i mircenol. Humulen to synonimowa nazwa alfa-kariofilenu!. W olejku stwierdzono obecność kwasów i ich estrów: walerianowego, octowego, mrówkowego, decylowego, nonylowego, oktylowego, oenanthylowego i masłowego. Olejek podawany był doustnie jako środek uspokajający i lekko narkotyczny.
Wodne wyciągi z szyszek chmielowych działają przede wszystkim pobudzająco na trawienie, bowiem składniki o działaniu uspokajającym słabo rozpuszczają się w wodzie. Jednakże napar z szyszek chmielowych, a nawet z liści chmielu jest bogaty we flobafeny, garbniki, fenolokwasy, chalkony (xanthohumol) i flawonoidy ok. 1,5% (kemferol, kwercetyna, prenylnaryngenina) i dlatego działa przeciwzapalnie i przeciwwysiękowo, ponadto moczopędnie i odtruwająco; wzmaga wydzielanie żółci, zapobiega bezsoczności żołądka. Pobudza trzustkę i jelita do wydzielania enzymów. Napar chmielowy (z liści lub szyszek) jest przydatny w leczeniu niestrawności oraz zaburzeń wchłaniania wody i mleczka pokarmowego w przewodzie trawiennym (2 łyżki surowca na szklankę wrzątku). Dawka naparu: 100 ml 3-4 razy dziennie.
Dziś wiemy, że chmiel zawiera w swoim składzie związki pochodne acylofloroglucyny i hemiterpenowe. Największy udział mają lupulon i humulon. Kwasy chmielowe wymieniane w XIX wieku okazały się rzeczywiście kwasami: lupulon, adlupulon, prelupulon, postlupulon i colupulon należą do beta-kwasów gorzkich (2,5-4%), natomiast humulon, adhumulon, prehumulon, posthumulon i cohumulon zaliczane są do alfa-kwasów gorzkich (3-7%). Chmiel wytwarza również olgomery proantocyjanidyny (2-4%), podobnie jak przywrotnik, dąb, poziomka, miłorząb, borówka, Acacia, głóg, pięciornik, herbata, róża, Krameria, czy lipa.
Wg najnowszych badań szyszki chmielu zawierają 0,3-1% rzeczywistego olejku eterycznego.
Powyższy post Pana Doktora o użytkowaniu medycznym chmielu w XIX i na początku XX wieku jak zwykle wyczerpuje temat. Trochę więc niejako na marginesie dodam nieudolnie słów kilka. Dorzucę tylko parę szczegółów na temat wykorzystania chmielu w różnych tzw. medycynach ludowych na przełomie XIX i XX wieku. W komentarzu po poprzednim poście Pana Henryka o chmielu wspomniałem o wykorzystaniu go przez Indian (Apaczów, Odżibejów, Lakota, Algonkinów). Ponieważ niedawno pisałem w dwóch komentarzach o użytkowaniu ziół przez Indian, dodam jeszcze i tu co nieco. Indianie Chppewa pili herbatkę z chmielowych szyszek w przypadkach nadkwasoty. Plemię Mohegan robiło z chmielu leki wzmacniające i uspakajające, wykorzystywało go również jako skutecznie działający środek w przypadku bólów zębów i uszu. Indianie Meskawi leczyli za pomocą chmielu amerykańskiego (H. americanus) bezsenność. Teton – Dakota sporządzali napój z chmielu (moczenie i podgrzewanie szyszek chmielowych) uśmierzający gorączkę i bóle wewnętrzne. Niektóre plemiona używały kawałków rośliny (również korzenia) do leczenia rozmaitych ran itd. Opisać wykorzystanie Humulus lupulus w rozmaitych europejskich tradycjach w komentarzu nie sposób. Najkrócej – na naszym kontynencie napar i odwar chmielu stosowano: przy zapaleniu nerek, zapaleniu pęcherzyka żółciowego, chorobach śledziony, nerwobólach, żółtaczce, nieżycie żołądka, polucjach, zaburzeniach przemiany materii i braku apetytu, padaczce itd. Nasza medycyna ludowa używała chmielu najczęściej w postaci odwaru z szyszek (także wyrabiano maść – często na maśle) jako środka przeciw łupieżowi i łysieniu. W XIX wieku używano na ziemiach Rzeczpospolitej naparów z opisywanego surowca przy: żółtaczce, zapaleniach pęcherza moczowego, bezsenności, jako środka uspakajającego itd. Nasze piśmiennictwo z tamtego okresu (a niech narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi i swych XIX wiecznych zielarzy mają) zawiera wiele interesujących opisów zastosowania omawianego zioła. Wspomniany przeze mnie kilkakrotnie J. G. Wyżycki w „Zielniku …” (1845 r.) poświęcił sporo miejsca medycznemu wykorzystaniu chmielu. W I tomie pisał, że jest on dobry na: katar, raka, rany goi, robaki moży lub wyprowadza, wrzody czynne leczy, wzmacnia nerwy, wzmacnia żołądek. W II tomie zaś szerzej pisał: „ … W użyciu lekarskim chmiel ma właściwości ogrzewające, wzmacniające żołądek …… Anglicy używają … na osłabioną trawność żołądka, utratę apetytu, kwasy żołądkowe itp. … Pył chmielowy czyli Lupulin zaleca się w osłabieniach ciała pochodzących z samogwałtu i zbytecznego wydzielania się nasienia … W bezsenności radzą niektórzy kłaść pod głowę poduszki chmielem nasypane…. W uporczywych wrzodach i ranach używa się chmiel sposobem następującym; spora garść chmielu, warzy się mocno w kwarcie wody, do odwaru dodaje się sadła lub oleju, oraz tyle mąki owsianej, aby zrobiła się nieco gęsta bryja, ta ułożona na płatku przykłada się bezpośrednio na ranę lub wrzód; boleść się uśmierza, rana się oczyszcza, nie szerzy się daléj …… maść z lupulinu i sadła zaleca się jako środek łagodzący okropne boleści w ostatnim perjodzie raka…. Następne lekarstwo z chmielu na katar. Weź garnek gliniany napełnij go chmielem ……”. Pozwoliłem sobie na zacytowanie dłuższego fragmentu bowiem wydaje się, iż wiele z XIX wiecznych, wyżej wymienionych zastosowań zioła potwierdza współczesna nauka. Kilka przykładów. Pierwszy dotyczy leczenia raka. Zaobserwowano w rozmaitych badaniach aktywność przeciwnowotworową szyszek chmielowych (i pojedynczych substancji wyodrębnionych z surowca) stosowanych wewnętrznie. Pewne flawonoidy wykazują potencjalne działanie chemiczne przeciw rakowi piersi i jajników. Ksantohumnol działa cytotoksycznie i może hamować proliferację (namnażanie) pewnych linii ludzkich komórek nowotworowych. Używanie na przełomie wieków jak i obecnie naparów z szyszek chmielowych (także w mieszankach) w leczeniu schorzeń nowotworowych wydaje się mieć uzasadnienie. Oto przykłady na takie wykorzystanie surowca:
1. W rozmaitych nowotworach (szczególnie układu krwiotwórczego) zielarze zalecają napar z 2 łyżeczek szyszek zalanych 2 szklankami wrzątku. Parzymy 15 minut, przyjmujemy 3 x dziennie po ½ szklanki co najmniej pół godziny przed jedzeniem.
2. Odwar zalecany w raku nerek – po 50 gram szyszek chmielowych, ziela rzepiku pospolitego, ziela bazylii, ziela lawendy, ziela łopianu, ziela nagietka, ziela rdestu ptasiego, korzenia bukwicy, ziela przywrotnika. 2 łyżeczki mieszanki mieszamy z łyżeczką kozłka i zalewamy 700 ml wrzącej wody, gotujemy 15 minut na małym ogniu pod przykryciem i przecedzamy, pijemy po 100 150 ml odwaru.
3. Napar zalecany w nowotworach skóry: Do 50 gram szyszek chmielowych dodajemy tyleż liści bzu czarnego, ziela bylicy piołunu, szyszki, ziela glistnika, ziela marzanki, ziele nostrzyka żółtego, ziela skrzypu polnego, korzenia bukwicy, ziela przytulii zwyczajnej – łyżkę mieszanki zalewamy szklanką wrzątku, pijemy 3 razy dziennie po szklance naparu, przed posiłkami.
Inny przykład. Badania nad chmielem pokazały, iż osłabia on bodźce przenoszone do ośrodkowego układu nerwowego, hamuje nadmierne czynności kory mózgowej, wykazuje wyraźne działanie uspakajające itd. Potwierdza to sensowność tradycyjnego zastosowania surowca w niepokojach, napadach lęku, w zaburzeniach zasypiania, padaczce itp. schorzeniach. Uspakajające i nasenne działanie chmielu zostało potwierdzono w wielu doświadczeniach na zwierzętach (składniki chmielu powodowały długi głęboki sen zwierząt doświadczalnych). Dalszy przykład. Ze względu na silne działanie bakteriobójcze i dezynfekujące niektórych opisanych szczegółowo przez Pana Doktora składników chmielu, potwierdza się sensowność leczenia czyraków, wrzodów, wyprysków skórnych trudno gojących się ran. Ostatni już przykład. Sam zapach chmielu miał wedle zielarzy z XIX i XX wieku działać uspakajająco i wyciszająco. Co na ten temat mówi współczesna nauka? Uważa się, iż za relaksujące działanie na układ nerwowy odpowiedzialny jest intensywnie pachnący olejek eteryczny. Jak możemy przeczytać wyżej: „Wg najnowszych badań szyszki chmielu zawierają 0,3-1% rzeczywistego olejku eterycznego”. Stwierdzono, iż w trakcie przechowywania chmielu z humulonu i lupulonu powstaje nowa substancja która bardzo łatwo się utlenia (nawet w stosunkowo niskiej temperaturze) – to także tłumaczyłoby uspakajające i nasenne działanie poduszek z chmielem. Zawarte w chmielu substancje czynne dostają się do organizmu przez skórę i drogi oddechowe (dlatego sprawdzają się poduszki, kąpiele, aromatoterapia). Pewien profesor psychologii medycznej na jednym z amerykańskich uniwersytetów postawił hipotezę, iż zapachy mogą wpływać na stosunkowo niedawno odkrytą grupę receptorów zapachu w mózgu. Wnioskuje się, że receptory zapachowe pomagają nam w pewnych okolicznościach uspokoić się. Zapachy działać mogą podobnie. Jak weryfikuje się tego typu hipotezy? D. Schiffman badała wpływ aromatów na zachowanie ludzi w nowojorskim metrze. Rozpylano tam zapachy a następnie badano ich wpływ – wzrost lub zmniejszanie zachowań agresywnych (przepychanki, kłótnie, wulgaryzmy, niegrzeczne zachowania itp.). Potem pozostało statystycznie obrobić zanotowane obserwacje i wyciągnąć z nich wnioski. Zapach chmielu zmniejszał agresję, odstresowywał, uspokajał. By dłużej nie nudzić czas na konkluzję. Zarówno wspomniani przez Pana Henryka specjaliści medycyny i farmacji jak i zielarze, oficjalne farmakopee jak i ludowe tradycje przełomu XIX i XX wieku, w wielu wypadkach trafnie oceniały surowiec. Niedawno zaprzyjaźniona zielarka napisała mi, że warto brać czasem: „…pod rozwagę doświadczenia i praktyki z minionych dziejów, też te stare nieraz już mocno przykurzone czasem ludzkie doświadczenia…”.
czy chmiel wpływa na wzrost biustu ?
Skoro zawiera estrogeny to znaczy, że wpływa. /lupulina i szyszki chmielu/.
Czy napar wodny jest bezpieczny przy karmieniu piersią?
Panie Doktorze,
mam pytanie jak duże osłabienie działania obniżającego popęd płciowy czy nadwrażliwość płciową otrzymamy stosując nalewkę z suszonych szyszek zamiast świeżych, czy dla poprawy efektu zwiększyć ilość suszu?
Pozdrawiam.
Maksymilian Dajworski
(kursant z Międzyborowa)