Próbka | Składnik analizowany | Efekt po podaniu lukrecji |
krew, osocze, surowica | Potas | spadek (obniżenie) |
pH | wzrost | |
HCO3- lub całkowity CO2 | wzrost | |
pCO2 | wzrost | |
pO2 | spadek | |
aldosteron | spadek | |
renina | spadek | |
kinaza kreatynowa /CK/ | wzrost (w przypadku rabdomiolizy | |
aminotransferaza asparaginianowa /AST/ | wzrost (w przypadku rabdomiolizy) | |
dehydrogenaza mleczanowa /LDH/ | wzrost (w przypadku rabdomiolizy) | |
mioglobina | wzrost (w przypadku rabdomiolizy) | |
aminotransferaza alaninowa /ALT, AST/ gamma-glutamylotransferaza /GGT/ |
spadek (w leczeniu przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby) | |
kortyzol: wskaźnik kortyzonu | wzrost | |
testosteron (ogólny) | spadek | |
17-hydroksyprogesteron /17-OHP/ |
wzrost lub bez zmian | |
hormon luteinizujący /LH/ | wzrost lub bez zmian | |
parathormon /PTH/ | wzrost | |
ślina, mocz |
testosteron wolny | brak zmian |
potas (TTKG – transtubular potassium gradient, Osm plasma x K+urine)/(K+plasma x Osm urine) | wzrost | |
kortyzol wolny | wzrost | |
kortyzol: wskaźnik kortyzonu | wzrost | |
5beta-THE:(5beta-THF + 5alfa-THF) stosunek (alfa-kortolon + beta-kortolon):(alfa-kortol + beta-kortol) stosunek; dla wyjaśnienia: 5beta-THE = 5beta-tetrahydrokortyzon 5beta-THF = 5betatetrahydrokortyzol 5alfa-THF = 5alfa-tetrahydrokortyzol |
spadek | |
mioglobina | wzrost (w przypadku rabdomiolizy |
wg Dasgupta A., Hammett-Stabler C.A, 2011 r.
Powyższa tabela ukazuje, że nowoczesna fitofarmakologia dąży do wyjaśnienia mechanizmu działania ziół na poziomie biochemicznym, molekularnym. Widać jak lukrecja gładka – Glycyrrhiza glabra L. potrafi zmienić parametry biochemiczne krwi, a za tym idą konkretne efekty fizjologiczne: wzrost ciśnienia krwi, zahamowanie stanu zapalnego, pobudzenie uwalniania wapnia i fosforanów do krwi (za sprawą zwiększonego wyrzutu parathormonu z przytarczyc), pobudzenie syntezy glukozy i białek w wątrobie z aminokwasów, a jednocześnie wzrost katabolizmu białek, lipidów i cukrów w innych komórkach ciała, zahamowanie podziału komórek, wyhamowanie reakcji autoagresji immunologicznej (za sprawą zwiększonego wyrzutu kortyzolu) i wiele innych. Mioglobina wymieniona w tabeli to białko z cząsteczką hemu, wiążące tlen i dostarczające go do mitochondriów komórek mięśniowych.
Rabdomioliza to rozpad komórek tkanki mięśniowej szkieletowej i uwalnianie do krwi mioglobiny, a następnie wydalanie mioglobiny z moczem (mioglobinuria), co prowadzi do uszkodzenia kłębuszków nerkowych. Rabdomioliza jest wywołana spadkiem poziomu potasu (hipokalemia, hipokaliemia), dużym wysiłkiem fizycznym, defektami enzymatycznymi, niektórymi lekami, infekcjami wirusowymi, padaczką, stanem zapalnym mięśni i in. Także nadużywanie i chroniczne przedawkowywanie lukrecji może spowodować ten stan patologiczny mięśni.
Lukrecja, którą wielokrotnie opisywałem, należy do ziół “konkretnych” i efektywnych w działaniu. Niejednokrotnie potwierdziłem właściwości przeciwwrzodowe, sekretolityczne, przeciwreumatyczne, rozkurczowe i wykrztuśne lukrecji. Doskonale sprawdza się w leczeniu owrzodzeń przewodu pokarmowego i nieżytów układu oddechowego. Cenne jest też działanie nawilżające, oczyszczające, antyseptyczne, przeciwzapalne i wybielające skórę. W czasie kuracji w diecie trzeba uwzględnić większy udział produktów bogatych w potas: rodzynki (860 mg/100 g), morele suszone (1370 mg/100 g), figi suszone (850 mg/100 g), natka pietruszka (1000 mg/100 g), pistacje (1020 mg/100 g), soja (1740 mg/100 g), groch (930 mg/100 g), soczewica (810 mg/100 g), pokrzywa (316 mg/100 g), banany (382 mg/100 g), pieczarki (418 mg/100 g), szpinak (633 mg/100 g).
Kilkukrotne spożycie odwaru z korzenia lukrecji spowodowało u mnie zatrzymanie moczu, obrzęk kończyn dolnych oraz ból lewego kolana.
Koniec XVIII i początek XIX wieku to przełom w historii zielarstwa. Wówczas to zaczął się burzliwy rozwój fitochemii (nauki o wtórnych składnikach roślinnych). Wyizolowanie w laboratoriach chininy, morfiny, kofeiny, strychniny i określenie jak oddziaływają te substancje na organizm człowieka było „krokiem milowym”, wpłynęło na rozwój medycyny i nowoczesnej fitoterapii. Pan Henryk wyżej słusznie napisał, iż: „nowoczesna fitofarmakologia dąży do wyjaśnienia mechanizmu działania ziół na poziomie biochemicznym, molekularnym”. Jak kilkakrotnie już wspomniałem w innych miejscach, dawne zielarstwo opierało się na wielowiekowych obserwacjach zielarzy. Dzisiaj jesteśmy uzbrojeni w nowoczesne laboratoryjne metody pozwalające nam rozwikłać jak i dlaczego jakiś surowiec działa. Na marginesie tego o czym możemy poczytać w artykule powyżej, pobawmy się w porównanie dawnej i obecnej wiedzy o działaniu lukrecji.
Zdaje się, że już pisałem o tym, że w tradycyjnej medycynie chińskiej używa się 5767 roślin. W powszechnym użytku jest ich 235. Lukrecja jest spotykana w około 1/3 mieszanek. To pokazuje, moim zdaniem, jak bardzo tam sobie tę roślinę cenią. Chińczycy uważają, iż podnosi ona efektywność działania wielu ziół. W Chinach lukrecję (precyzyjniej – gatunek G. uralensis) nazywa się „Gan Cao”, często mówią tam o niej – „dziadek ziół”. Korzeń lukrecji Chińczycy określają jako surowiec „nawilżający płuca”. W ajurvedzie zioło nosi nazwę „yashti madhu”. Hindusi podobnie używali roślinę m.in. w „niedoborze kapha do smarowania płuc”. My wg dzisiejszego stanu nauki opisalibyśmy takie działanie inaczej. Zamiast „nawilżający płuca” , „do smarowania płuc”- powiedzielibyśmy po prostu, że gliceryzyna (i inne substancje zawarte w lukrecji), pobudza ruch rzęsek w tchawicy i oskrzelach, oraz wzmaga czynność wydzielniczą błon śluzowych górnych dróg oddechowych.
Wschodnie systemy medyczne stosowały zioło w celu „oziębienie stanu gorąca”. Dziś wykorzystuje się ją także w tym celu. Różnica polega przede wszystkim na tym, że dziś „stan gorąca w organizmie” nazywany stanem zapalnym. Stan ten jest odpowiedzią układu odpornościowego (hamuje inwazję mikroorganizmów, prowadzi do gojenia uszkodzonych tkanek). Bardzo upraszczając. Zwiększa się ukrwienie obszaru objętego stanem zapalnym – przez co organizm dostarcza w to miejsce większą liczbę białych ciałek krwi. Taki obszar ciała staje się zaczerwieniony, bolesny, napuchnięty i rozgrzany. Do tego miejsca mogą zostać dostarczone limfocyty zawieszone w płynie limfatycznym – niszczą one mikroby zabierają wszelkie toksyny i organizm stara się z nimi uporać w węzłach chłonnych (powiększone węzły chłonne pokazują, że układ odpornościowy zwalcza infekcję). Czasem jednak stan zapalny nie pomaga a szkodzi zdrowiu. Składniki lukrecji pobudzają gruczoły do zwiększonego wydzielania hormonu nadnerczy – kortyzonu, który redukuje stan zapalny i ból spowodowany tym stanem. Działanie takie polega na swoistym znoszeniu reakcji zapalnych wywołanych przez histaminę, serotoninę i bradykininę. Działa tak gliceryzyna, a w stopniu wyższym jej aglikon czyli kwas glicyretynowy. Ulega on w organizmie dalszym metabolicznym przemianom i działa podobnie do kortyzonu (słabiej).
Każde zaburzenie w sprawnym działaniu systemu obronnego organizmu może być brzemienne w skutkach. Przesadna, długotrwała reakcja układu odpornościowego może być dla nas szkodliwa i powodować rozwój wielu chorób. Organizm może np. przestać odróżniać własne białka od obcych i atakować tkanki własnego ciała (choroby autoimmunologiczne). Dlatego działanie lukrecji, które jak pisze Pan Henryk, powodujące „wyhamowanie reakcji autoagresji immunologicznej (za sprawą zwiększonego wyrzutu kortyzolu)” może stwarzać ciekawe możliwości zastosowania zioła. Inne porównania. W medycynie ayurvedyjskiej korzeń lukrecji stosowano do wspomagania pamięci i procesu uczenia się. Nie będę podawał tu dość zawiłego tłumaczenia takiego działania przez Hindusów. We współczesnych badaniach udowodniono, że wodny wyciąg z lukrecji podany myszom zwiększył i usprawnił proces uczenia się i zapamiętywania. Efekt ten oczywiście dzisiejsza nauka tłumaczy zupełnie inaczej (przypuszcza się, że związki zawarte w lukrecji ułatwiają przenoszenie impulsów w mózgu mysz za pośrednictwem neuroprzekaźników) niż czyniła to medycyna Indii. Warto tu dodać, że lukrecja zwiększa uwalnianie serotoniny w mózgu – może to być pomocne w leczeniu depresji. Jak do tej pory wyodrębniono w roślinie coś około 10 związków działających jako inhibitory oksydazy monoamin. O roślinach działających antydepresyjnie pisał Pan Henryk w poście „Zioła w depresji – Herba antidepressiva”. Dawne działanie określane przez Chińczyków jako „zwiększające energię Qi i zapobiegające chorobom” dziś moglibyśmy pewnie tłumaczyć działaniem nie tylko przeciwdepresyjnym ale i bakteriobójczym, przeciwwirusowym, immunostymulującym itd. Każde z tych działań dzisiejsza medycyna wyjaśnia przypisując jakieś substancji (lub grupie związków) określoną aktywność. Dla przykładu za działanie przeciwwirusowe odpowiadają gliceryzyna i inne substancje zawarte w lukrecji – zwiększając produkcję interferonu, obniżają żywotność wirusów. Mogą one hamować replikację HIV. Gliceryzyna hamuje kilka procesów związanych z namnażaniem się wirusa np. wnikanie do komórek żywiciela i powielanie materiału genetycznego. By dłużej nie nudzić. Nawet działanie niepożądane lukrecji w postaci zatrzymywania wody w organizmie, o czym pisze Pani Magdaliena, dawniej również zauważono, nawet wykorzystywano. Oczywiście nie wiedziano wówczas, że odpowiada za to również gliceryzyna która działa podobnie jak aldosteron (hormon wpływający na gospodarkę wodno – mineralną organizmu). Jak twierdzą historycy, Scytowie tak właśnie używali lukrecji, pozwalało im to dłużej wytrzymywać bez wody i przemierzać ubogie w wodę stepy. Podobnie miał wykorzystywać roślinę Aleksander Macedoński.
Choć w dzisiejszej fitoterapii aż tak często nie sięgamy do tego surowca jak czynili to w Azji to przecież, też możemy uznać lukrecję za roślinę działającą wielokierunkowo. Używając słów gospodarza o lukrecji z pewnością można powiedzieć, iż jest to „zioło konkretne i efektywne w działaniu”.
Lukrecja jest estrogenna czy wobec tego może być stosowana w okresie menopauzy w dłuższym okresie czasu ? W jakich dawkach ? Czy może być również pomocna w chorobie Hashimoto ?
W poście Lukrecja – Glycyrrhiza (Liquiritiae = Glycyrrhizae Radix, Süßholzwurzel) w farmakopei i fitoterapii Pan Doktor dokładnie opisał wskazania do stosowania lukrecji. Pisał tam m.in.: „Lukrecja powinna być stosowana krótkotrwale, do miesiąca, potem należy uczynić przerwę w jej podawaniu (przyjmowaniu). …. Dawki korzenia w ciągu dnia: 10-20 g, najlepiej do przygotowania odwaru lub naparu; ponadto odpowiednio nalewka, ekstrakt i wyciąg suchy. …. W praktyce na szklankę wody bierzemy 1-2 łyżki rozdrobnionego surowca. Odwar trzeba gotować 5-15 minut, napar parzyć 30-40 minut; przecedzić. Pić po 1 szklance naparu/odwaru 2-4 razy dziennie.” W artykule podane są przeciwwskazania długotrwałego stosowania i inne ważne informacje które uważnie przeanalizowałbym, gdybym rozważał zastosowanie tego surowca, szczególnie jeśli decydowałbym się na samoleczenie.
Nie jestem lekarzem więc nie wypowiadam się tu w sposób autorytatywny. Lukrecja rzeczywiście posiada działanie estrogenne. Może i jest stosowana w okresie menopauzy, choć są inne częściej używane zioła, opisane obszernie na tym blogu – jak chociażby: pluskwica groniasta, niepokalanek, soja, koniczyna łąkowa (czerwona), szałwia, lucerna itd. W przeciwieństwie do lukrecji niektóre z ziół używanych do łagodzenia dolegliwości związanych z menopauzą mogą być stosowane dłużej. Wracając do lukrecji, w USA reklamowane są np. cukierki zawierające wyciąg lukrecjowy, wyciąg lukrecjowy i anyżkowy itd. Podaje się tam, że za sprawą głównie gliceryzyny dochodzi do regulacji poziomu estrogenów (tzn. obniża zbyt wysokie lub zwiększa zbyt niskie stężenie estrogenów). Zatem cukierek lukrecjowy od czasu do czasu nie zaszkodzi ale garście cukierków, przez długi czas, to już inna sprawa. Co do choroby Hashimoto. Etiologia tej choroby jak większości chorób autoimmunologicznych nie jest do końca wyjaśniona. Ustalono, iż mamy tu do czynienia z zaburzeniami układu odpornościowego. Polegają one na tym, że substancje pochodzące z własnej tarczycy traktowane są przez organizm jak antygeny (ciała obce). Antygeny tarczycowe pobudzają wytworzenie immunoglobulin powodujących uszkodzenie i niszczenie tkanki tarczycowej. Dodatkowo dochodzi pod wpływem autoagresji do uczulenia komórek układu odpornościowego (limfocytów), które naciekają tarczycę. Choroba może mieć różne nasilenie i postacie (ogniskowa lub rozsiana). Ustalając leczenie należy to przeanalizować. Znaczące jest również wiek chorych (u dzieci np. może dojść do wygaśnięcia zmian zapalnych), czas jej trwania i szereg innych czynników. Wszystko to bierze pod uwagę lekarz kiedy ordynuje określony sposób leczenia. W przypadku leczenia ziołami też należałoby rozważyć tego typu czynniki. Np. przy leczeniu choroby która rozwijała się przez wiele lat i doprowadziła do niedoczynności tarczycy – można by dołączyć zioła polecane przy niedoczynności tego gruczołu itd. W przypadku gdyby leczenie medyczne polegało na podawaniu prednizonu (syntetyczny glikokortykosteroid) może warto byłoby pokusić się o zastosowanie lukrecji. Decyzje takie zalecałbym skonsultować z dobrym lekarzem lub wytrawnym zielarzem. Ja jednakowoż nie jestem ani jednym ani drugim.
Ja lukrecję parzę z kawą , dodając szczyptę drobno zmielonego korzenia , dosłodzę łyżką miodu , do tego trochę mleka – super smakuje
Czy można stosować korzeń lukrecji w leczeniu autoimmunologicznego zapalenia wątroby?Czy może on zastąpić leki chemiczne? Nie mogę przyjmować encortonu, bo mój organizm go nie toleruje.
Informacja dla Pani Anny W
Proszę przeczytać https://rozanski.li/?page_id=1228
Też znam przypadek osoby, która po napiciu się lukrecjowej herbatki „spuchła”. Większości ludzi nic ona jednak nie szkodzi, a w moim przypadku bardzo skutecznie, lepiej niż cokolwiek innego, hamuje… migreny. nigdzie jeszcze nie czytałem o takim zastosowaniu lukrecji – ale na mnie działa pewnie i szybko. Niesamowite. kombinuję, by zdobyć (ew. zrobić) suchy ekstrakt i go zakapsułkować – i mieć zawsze przy sobie.
Równie skutecznie podziałała na mnie ziołowo-spirytusowa breja pod nazwą balsam kapucyński – ale mógł to być skutek działania zawartej w nim lukrecji (tak dziś podejrzewam).
Poeksperymentuję jeszcze z arcydzięglem i lepiężnikiem, ale w sumie rozwiązanie już mam.
Tutaj Pan Doktor pisze, że lukrecja ma działanie kataboliczne w tkankach innych niż wątroba, natomiast tu –> https://rozanski.li/?p=1564 pisze Pan, iż „Pobudza regenerację i rozrost tkanek, zwiększa masę mięśni. Aktywuje syntezę białek.”
Jak to w końcu więc jest?
Witam.
Panie Tomku k czy mogę zapytać co jest przyczyną tych migren? Pija pan herbatkę z korzenia lukrecji, czy jest ona w innej postaci?
Ja mam pojawiające się bule migrenowe z powodu niskiego ciśnienia i żeby przeszły zazwyczaj łykam kofeinę + kwas acetylosalicylowy.
Skoro lukrecja podnosi ciśnienie to może będzie też rozwiązaniem dla mnie.
Pozdrawiam Karolina.
Witaj, Karolino, po roku milczenia 😉
Też mam niskie ciśnienie, więc możliwe, że działanie lukrecji w moim przypadku opiera się właśnie na tym czynniku. Z drugiej strony właściwości przeciwzapalne tej rośliny także mogą tu swoje robić. Wystarczało mi wypić kawę lub herbatę (czarną, zieloną, ziołową) zaparzoną ze szczyptą korzenia lukrecji. Kawa wychodzi bardzo smaczna, podobnie rozmaite herbaty ziołowe.
Panie Tomku, permanentne niskie ciśnienie, bóle głowy moga mieć związek z niedoczynnością tarczycy . Jednak aby zdiagnozować tą przypadłość trzeba samemu się dokształcić gdyż lekarze nie potrafią należycie zinterpretować wyników badania krwi. Warto zrobić badanie poziomu TSH, ft 3 i ft4, i poczytać na forum tarczyca
pozdrawiam
Magda
W Hiszpanii oskrobany, suchy korzen lukrecji mozna czasami kupic na ulicznych fiestach. Jest to tradycyjna slodkosc do gryzienia/ssania i daje sie go dzieciom, dorosli tez ja lubia. Czy to ze wzgledu na wysokie temperatiry i mozliwosc odwodnienia, gdy caly dzien przebywa sie na ulicy?
Witam
Czy jest Pan w stanie powiedzieć w jakich dawkach mogą przyjmować lukrecję dzieci 5 i 9 letnie? Chcę tym ziołem przeprowadzić terapię przeciw h pylorii . Ponoć musi to być lukrecja dgl ? Wiem , że oferuje ją firma Solgar ale tam nie uzyskałam żadnej odp.
Witam
Wczoraj wypiłam cherbatkę ziołową z dodatkiem 5% lukrecji. Ciśnienie skoczyło mi do 180/100. Nie biorę źadnych leków, ciśnienie mam raczej zawsze w normie. Czy to możliwe że mój organizm tak mocno zareagował ?
Hej,
Nie wiem czy jeszcze ktoś urzeduje na tej stronie, ale mam pytanie odnośnie dawkowania lukrecji.
Zakupiłam 400mg lukrecji na podwyższenie ciśnienia,czy zatem 1-2 kapsułki będzie optymalna?
Witam,
latami popijałam gastrobonisan bo pomagał na wrzody (tydzień, dwa i odstęp kilkumiesięczny). Ostatnio piłam zaledwie trzy dni i strasznie spuchła mi twarz. Zioła te zawierają lukrecję. Minął już miesiąc odkad ich nie piję ale opuchlizna twarzy się utrzymuje a lekarz twierdzi że pewnie przytyłam (choć w istocie schudłam kilka kilo). Podejrzewam ze winna temu jest lukrecja ale nigdzie nie można znalezc informacji czy istnieje jakieś zioło działające przeciwnie do lukrecji, które mogłoby te skutki odwrócić albo zniwelować(dodam ze próbowałam się odwadniać ziołami i dietą). Bardzo proszę o porade. Pozdrawiam
zioła krążeniowe, np głóg + suplementacja potasu
poza tym: rozanski.ch/forum
Pozdrowienia 🙂