Psianka słodkogórz – Solanum dulcamara L. (Bittersweet) występuje w Polsce dziko (skraje lasów, przychacia, śmietniska, zarośla nad zbiornikami i ciekami wodnymi). Czasem jest uprawiana. Niegdyś popularna roślina przy gospodarstwach.
Kwitnąca psianka słodkogórz – Solanum dulcamara L. (Bittersweet, Bittersüßer), sierpień 2008, Swarzędz
Zawiera alkaloidy steroidowe (w owocach 0,03-0,06%): soladulcydyna (soladulcidine), solasodyna (solasodine), tomatydenol (tomatidenol); karotenoidy (lycoxantin), polifenole, cukry, szczawiany (owoce), śluzy. Jest stosowana w ziołolecznictwie ludowym jako środek moczopędny, przeciwreumatyczny i rozkurczowy. Działa też uspokajająco. Przedawkowany wywołuje zatrucie (biegunka, wymioty, zawroty głowy, podrażenie przewodu pokarmowego i układu moczowego). Objawy psychiczne (zaburzenia postrzegania świata i odbioru bodźców) występują w dawkach toksycznych. Z glikoalkaloidów podczas przemian ustrojowych uwalniane są saponiny i cukry, które wywierają działanie lecznicze. Saponiny w nadmiarze powodują rozpad krwinek – hemolizę i uszkodzenie śródbłonków, błon komórkowych, zaburzenia transportu tkankowego. W dawkach leczniczych działają odkażająco i wykrztuśnie. Niebezpieczne jest przedawkowanie rośliny. Należy również ostrzegać dzieci, aby nie jadły czerwonych owoców psianki. Przedawkowane powodują również zatrucie. Szczególnie interesujące są kwiaty psianki – kształtem podobne do kwiatów ziemniaków i pomidorów, lecz barwy fioletowej.
Wodne wyciągi zastosowane na skórę działają rozjaśniająco na cerę, antyseptycznie, oczyszczająco na pory, rozmiękczająco na zrogowaciały naskórek oraz przeciwzapalnie. Przydatny w pielęgnowaniu cery tłustej i suchej, ze zrogowaciałym naskórkiem, piegami, plamami, zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Pomocny w terapii trądzików i wyprysków. Czasem wywołuje cofanie zmian łuszczycowych (okłady i picie naparu). Dobrze oczyszcza i pielęgnuje (rozmiękcza) włosy. Ułatwia wnikanie w strukturę włosa składników odżywczych. Zapobiega elektryzowaniu się włosów. Maść i mazidło z sokiem lub maceratem z ziela psianki ułatwia resorpcję siniaków i przyśpiesza leczenie urazów narządów ruchu (kontuzje sportowe, uderzenia z krwiakiem, złamania). Okłady na zmiany skórne wywołane zaburzeniami przemiany materii. Wspomaga leczenie skórnych chorób autoimmunologicznych.
Psianka jest mało popularną rośliną leczniczą. Znana w ziołolecznictwie Szwajcarii i Niemiec. U nas niesłusznie opisywana głównie jako roślina trująca. Dojrzałe owoce mają mało glikoalkaloidów. Niedojrzałe są w nie zasobne. Właściwości trujące psianki są jak zwykle w Polsce przejaskrawione i oszacowane na podstawie fantazji i domniemań autorów (teoretyków) oraz paru doniesień o zatruciu po przedawkowaniu. Ja należę do osób (fitochemików), które nie uważają Europy za miejsce występowania szczególnie niebezpiecznych i trujących roślin. Grzybów trujących też mamy kilka, reszta co najwyżej może wywołać rozwolnienie.
Dawki: do celów kosmetycznych polecam słabe wyciągi alkoholowe, na alkoholu max 30%, z suchej lub świeżej rośliny kwitnącej lub owocującej. 1 część surowca zalać 5 częsciami alkoholu. Wyciąg można rozcienczać wodą, stosować do przemywania, okładów, płukanek. Doskonały jest również napar z psianki.
Doustnie: 1 łyżeczka ziela na 1 szklankę wrzącej wody, parzyć 25 minut, przecedzić. Wypić małymi porcjami w ciągu dnia. Przy suchym kaszlu dodać miodu. Psianka zastępuje z powodzeniem w leczeniu nieżytów układu oddechowego: ziele bluszczu, korzeń mydlnicy, wymiotnicy, ziele kopytnika, kolcorośl itp.
Nie stosować u kobiet w ciąży i karmiących.
Składniki psianki zwiększają przyswajalność innych leków oraz składników pokarmowych.
Czy mógłby się Pan odnieść do wzmianek o antynowotworowym (np. rak skóry)działaniu solasodyny?