Tarczyca – Scutellaria to rodzaj z rodziny wargowych Labiatae obejmujący szereg gatunków.
Tarczyca bajkalska – Scutellaria baicalensis Georgi dostarcza korzeń, rzadziej ziele i stosowana jest z ziołolecznictwie ludowym w Azji.
Tarczyca bocznokwiatowa – Scutellaria laterifolia L. znana jest jako lek ludowy w Ameryce Północnej (Kanada), mniej w Europie. Z tarczycy bocznokwiatowej pozyskiwane jest ziele. Tarczyca pospolita – Scutellaria galericulata L. wykorzystywana w medycynie ludowej europejskiej w formie ziela – Herba Scutellariae. Tarczyca pospolita rośnie w Polsce.
Wszystkie gatunki zawierają flawonoidy (gorzka skutelaryna – scutellarinum – C10H8O3, apigenina, hispidulina, luteolina, skutellareina), garbniki, kwasy fenolowe (taninowy, cynamonowy), irydoidy (katalpol), olejek eteryczny (limonene, terpineol (monoterpeny); d-kadinen, kariofilen, trans-β-farnesen, β-humulen (seskwiterpeny).
W tarczycy bajkalskiej jest około 20% flawonoidów lipofilnych (bajkalina, bajkaleina, wogonozyd, wogonina, skutelareina, oroksylina, skulkapflawon).
Tarczyca bajkalska i tarczyca pospolita zawierają bajkalinę (baicaline), bajkaleinę (baicaleine) i glikozyd apigeniny. Tarczyca pospolita zawiera dodatkowo galerozyd (baicalein-β-L-rhamnofuranoside).
Największy rozgłos medialny zyskała tarczyca bajkalska, bowiem akurat ona trafiła „na stół” laboratoryjny ważniejszych zakładów farmaceutycznych. Ponadto moda jest na chińskie zioła, więc łatwo było dodać temu gatunkowi ważnej marketingowo „otoczki”.
Tarczyca pospolita jako zioło została opisana przez Madausa, Heinigke, Hale i in.
Tarczyca bocznokwiatowa posiada właściwości uspokajające i przeciwnerwicowe. W ziołolecznictwie ludowym stosowana w leczeniu padaczki, histerii, nerwicy, bezsenności, niepokoju, migreny, pląsawicy, skurczów mięśni gładkich przewodu pokarmowego.
Tarczyca bajkalska stosowana w Chinach w leczeniu alergii, przewlekłych stanów zapalnych skóry i błon śluzowych, stanów zapalnych stawów i stanów stresowych. Popularna w leczeniu chorób skóry. Tarczyca bajkalska posiada właściwości adaptogenne (ułatwiające przystosowanie się do warunków otoczenia, przeciwstresowe).
Wszystkie tarczyce mają działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, ponadto antywirusowe. Hamują rozwój gronkowców (wogonina hamuje gronkowca złocistego), paciorkowców i drożdżaków opornych na antybiotyki. Wyciągi z tarczycy bajkalskiej hamują in vitro rozwój, np. Bacillus subtilis, Escherichia coli, Sarcina lutea
Tarczycom przypisywane są właściwości hepatoprotekcyjne (ochronne dla wątroby). Tarczyca bajkalska obniża poziom cholesterolu i triglicerydów we krwi, zmniejsza krzepliwość krwi, zmniejsza ryzyko powstawania zakrzepów i zawałów, działa przeciwmiażdżycowo.
Gatunki tarczycy zawierające bajkalinę posiadają zdolność hamowania esterazy acetylocholinowej – enzymu rozkładającego acetylocholinę. Dzięki temu poprawia zdolności poznawcze, polepsza myślenie i zapamiętywanie, poprawia zdolności przystowawcze. Dlatego tarczyce mogą być polecane w leczeniu zaburzeń pamięci, zespołów otępiennych, choroby Alzheimera. Ponadto polecić można dla dzieci mających problemy z przystosowaniem się do nowego otoczenia, funkcjonowaniem w grupie rówieśników, mających zaburzenia zdolności poznawczych.
Wyciągi z tarczycy hamują tyrozynazę, co jest wykorzystywane w kosmetologii w leczeniu przebarwień i do wybielania cery.
Najlepszą przyswajalności charakteryzują się wyciągi płynne z surowców.
Zalecane dawki: Napar z ziela – Infusum Scutellariae 2,0-3,0: 200 ml – 3 razy dziennie; Odwar z korzeni – Decoctum Scutellariae 2-3 g rozdrobnionych korzeni na 200 ml wody; gotować 5 minut; odstawić na 30 minut, przecedzić. Dla poprawienia wypłukania składników czynnych z surowców suchych polecam zwilżyć zarówno ziele jak i korzeń tarczycy spirytusem (skropić obficie) przed zalaniem wodą. Tinctura Scutellariae 1:3 (5) na alkoholu 40-45% – doustnie 2-3 razy dziennie po 5 ml w niewielkiej ilości wody. Olej tarczycowy – Oleum Scutellariae: 1 część świeżego rozdrobnionego ziela lub korzeni albo suchego surowca zwilżyć spirytusem, następnie zalać 3 częściami gorącego, ok. 80 stopni C (ale nigdy nie wrzącego!) oleju winogronowego; odstawić na 14 dni, przefiltrować. Stosować do wyrobu domowych kosmetyków naturalnych (kremy, mleczka), do pielęgnacji skóry, do leczenia wyprysków, dermatoz, trądziku, ugryzień owadów, ponadto doustnie 10 ml 2 razy dziennie. Do oleju przechodzą cenne flawonoidy litofilne tarczycy.
W Polsce dostępne są preparaty dermatologiczne zalecane w leczeniu stanów zapalnych skóry, wyprysków, ropni, trądziku i trudno gojących się ran. Ponadto preparaty stomatologiczne do leczenia stanów zapalnych dziąseł, kandydozy jamy ustnej, odleżyn w jamie ustnej (od protez) i bolesnych owrzodzeń.
Wyciągi z tarczycy mogą być używany w leczeniu stanów zapalnych narządów płciowych, zapalenia piersi, stanów zapalnych oczu (spojówek i powiek) oraz doodbytniczo w leczeniu świądu, zapalenia i hemoroidów.
Słuchając zachwytów kilku moich znajomych nad cudownymi pigułkami cofającymi czas, a zawierającymi bajkalinę, postanowiłam przyjrzeć się temu tematowi dogłębnie.
Przejrzałam dostępną drogą internetową literaturę polską i zagraniczną. Wszelkie badania potwierdzają in vitro silne działanie przeciwutleniające, przeciwzapalne, przeciwmiażdżycowe ekstraktu bajkaliny. Cytostatycznie i cytotoksycznie na niektóre komórki nowotworowe silniej od niej działała jej koleżanka wogonina. In vitro oczywiście. Patrząc na skład nie jest to niemożliwe. Jednakże nie mogę oprzeć się wrażeniu, że temat jest rozdmuchany. Tarczycę bajkalską zaczęto hodować nawet w Polsce :-))).
Nie sądzę, żeby ten surowiec dorównywał temu z oryginalnych stanowisk. Owszem można kupić nawet taki pochodzący z Tybetu, Chin, Mongolii. Pytanie ile się przeleżał, utlenił, zanieczyścił?
Mnie najbardziej zainteresowały badania dotyczące uszkadzania przez wyciąg flawonoidowy z tarczycy biofilmu drożdżaków. I to jest temat, który przetestuję na sobie (z upodobaniem testuję na sobie wszystko) zakupionym surowcem pochodzącym ponoć z Tybetu, z pełnym przekonaniem, że wartość tego suszu może być niższa niż pozyskanego bezpośrednio. Osobiście uważam, że mamy wokół siebie mnóstwo surowców o podobnym działaniu i warto właśnie z nich skorzystać. Ale może tarczyca bajkalska mnie czymś zaskoczy? Zobaczymy.
Dzieki za komentaz Rena. Tez ostatnio testuje bajkaline w kapsulkach. Zapoznalem sie z tematem za posrednicteem Akademii Dlugowiecznosci pana Jana Pokrywki. Temat wart uwagi.
No właśnie, ja też znalazłam ostatnio tarczycę polecaną prze Akademię na tej stronie http://technologiazdrowia.pl/produkt/baikalina/
Zaczełąm ją stosować w sposób zalecany dla wzmocnienia organizmu i organów wewnętrznych, bo jestem osobą dość młodą. Wydaje mi się że mogło to coś, jednak super informacją jest to co piszesz Renata odnośnie pomocy tego zioła w rozprawianiu się z drożdżakami – to byłby na prawdę hit!
Jak wiadomo w z tym tematem ciężko dojść do ładu (tj optymalnego ilości zmniejszenia drożdżaków) także kolejne narzędzie służące temu celowi może wniesie pożądane skutki 🙂
Dzięki!
Naturopata Jacek Wikarski już dawno zwracał uwagę na działanie bajkaliny także stosowanie naparu bezpośrednio na zmiany skórne. Sprawdzałam działa wiśmienicie w AZS.
testuje bardzo dużo suplementów i ziół na sobie, z uwagi na rodzaj pracy – zdecydowanei umyslowa, relax, kreatywnosc, spokoj, koncetracja i skupienie są niezbedne i to na codzien,
antystresowych/lekowych/nerwicowych suplementów/ziół brałem mase, chyba juz wszystko co oferuje rynek, jestem zaskoczony jak wiele z nich nie działa,
czemu? prawdopodobnie słabe surowce niskiej jakości albo przejsciowa moda na dany składnik ;/
w ostatnim czasie jednak bardzo mocno zaskoczylo mnie moje nowe odkrycie – suplement w formie cukierków do ssania na bazie tarczycy bocznokwiatowej, o dziwo smaczny jak na ziołowy cukierek, tarczyca bocznokwiatowa mało znane i niedoceniane ziele, zadne placebo, efekty pojawiaja sie juz po 15min, moge w koncu mocno sie skupic na pracy, negatywne mysli lękowe znikaja, pojawia sie pozytywne nastawienie, brak imupsywnych reakcji, ale tez wysoka energia a nie „otumanienie” jak np.leki psychotropowe, w niewielu miejscach dostepne, ja kupuje w lepszych zielarniach albo aptece np.w warszawie przy pl.zbawiciela 24h, wśród znajomych mówimy na to „naturalny pschotrop” bo efekty są swietne – w dwóch słowach – „pogromca stresu”, polecam
ps.znajoma dentystyka ma w gabinecie dla pacjentów wyjątkowo przerażonych zbliżająca się wizytą 🙂
najwazniejszgo nie dodalem – co to jest 🙂 relaxina panic
swietna grafika na opakowaniu! szczególnie dla znawców sztuki
Witam:)
Czy może Pan podać nazwę tych cukierków?
Bardzo proszę, będę wdzięczna:)
Przecież to kryptoreklama cukierków za 90 złotych
chciałbym zapytać gdzie można kupić nasiona tarczycy pospolitej