Kilka dni byłem w Krośnie. Jak zwykle, tradycyjnie zbierałem zioła okresu wiosennego. Udało się nawet zrobić syrop z kwiatów mniszka. Ponadto znalazłem kilka ciekawych produktów, o których opowiem w następnych wpisach. Nie zapomniałem również odwiedzić drogiego łuskiewnika różowego 🙂
Łuskiewnik różowy Lathraea squamaria L., maj 2008 r. Krosno, Dolina Lubatówki
Łuskiewnik – Lathraea w lesie na górze Piotruś w Beskidzie Niskim. 3 maj 2008 r.
Dobry wieczór,
Jak pan robi syrop z kwiatów mniszka? Jest wiele wersji receptur, w której można zachować najwięcej dobroci z surowca?
Ile kwiatów na np. 1 kg cukru? W jakich proporcjach woda? Czy używać całe kwiatostany razem z dnem kwiatowym (całe „główki” z zielonym, czy zielone odcinać i brać samo żółte)? Zalać kwiaty wrzątkiem i zaparzyć, czy zalewać zimną wodą i gotować czas jakiś? Czy syrop ma być jasny, czy ciemny? Gęsty jak miód, czy niekoniecznie? Czy syrop należy konserwować alkoholem (skoro cukier jest konserwantem)?
Jak widać mam same wątpliwości i znikąd pomocy 🙂