Dyrektor Niepublicznego Ośrodka Dokształcania przy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie ogłasza:
nabór na kurs: Medycyna naturalna
kierownik kursu – dr n. biol. Henryk Różański
Dla kogo adresowany: technicy farmacji, weterynarze, zielarze, lekarze, kosmetolodzy, kosmetyczki, farmaceuci, pielęgniarki, dietetycy, pracownicy centrów Spa, uzdrowisk, ośrodków turystyki, odnowy biologicznej i rekreacji, absolwenci zdrowia publicznego, osoby zajmujący się promocją zdrowia i zdrowego stylu życia, pracownicy drogerii, osoby planujące otworzyć sklepy ze zdrową żywnością, sklepy zielarsko-medyczne lub drogerie z artykułami zielarskimi i suplementami diety; technolodzy i dystrybutorzy suplementów diety, środków dietetycznych, żywności i kosmetyków; fitoterapeuci, naturopaci. Kurs przeznaczony dla osób mających podstawową wiedzę z zakresu zielarstwa i biologii.
Charakterystyka
Jedyny w Polsce kurs ukazujący różne aspekty obszernej medycyny naturalnej, będącej nieodłączną częścią medycyny akademickiej.
W kursie uwzględniono różnorodne działy medycyny komplementarnej, które są słabo rozpowszechnione w Polsce (np. system receptury i terapii dra G. Madausa).
W trakcie kursu słuchacz zdobędzie wiedzę z obszaru nauk medycznych i biologicznych, które pozwolą na pełne zrozumienie sensu (idei, celów) różnych działów medycyny naturalnej.
Celem kursu jest ukazanie wartości jakie tkwią w medycynie naturalnej, która zyskuje coraz większe uznanie i zastosowanie w leczeniu oraz profilaktyce chorób.
Niezmiernie ważnym atutem kursu jest nawiązanie do historii i filozofii nauk medycznych i biologicznych oraz przemyślane i praktyczne przedstawienie potencjalnych możliwości zastosowania poszczególnych dziedzin medycyny komplementarnej, w tym fitomedycyny akademickiej w leczeniu i zapobieganiu chorób.
Kurs niewątpliwie wpłynie na rozwój światopoglądu, filozofii życia oraz przyczyni się do promocji i ukształtowania zdrowego trybu życia.
L.p. |
Nazwa przedmiotu |
Wykład |
Prowadzący |
1 |
Allopatia i homeopatia. Medycyna komplementarna. Medycyna naturalna. Medycyna oficjalna |
5 |
prof. dr hab. n. farm. Ilona Kaczmarczyk- Sedlak |
2 |
Anatomia kliniczna |
5 |
dr n. med. Ryszard Kacała |
3 |
Antropozofia. Koncepcja pedagogiczna dra Rudolfa Steinera |
5 |
dr Małgorzata Świdrak |
4 |
Bańki lekarskie – Cucurbitas ponerae. Zasady stawiania baniek. |
5 |
dr n. med. Renata Rabiasz |
5 |
Biochemia roślin leczniczych |
5 |
prof. dr hab. inż. Antoni Szumny |
6 |
Bioenergetyka w terapii. Homeostaza. Bioenergetyka substancji leczniczych |
5 |
dr n. med. Ryszard Kacała |
7 |
Botanika ogólna |
5 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
8 |
Botanika systematyczna |
5 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
9 |
Charakterystyka wybranych leków homeopatycznych dostępnych w aptekach |
5 |
dr n. farm. Dariusz Jałoza |
10 |
Chemotaksonomia roślin lekarskich |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
11 |
Diagnostyka wybranych chorób. Interpretacja wyników badań. |
5 |
dr n. med. Lucjan Langner |
12 |
Etnofarmakologia i etnomedycyna Szwajcarii, Polski, Austrii i Niemiec |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
13 |
Filozofia leku i terapii dra G. Madausa |
4 |
dr n. biol. Henryk Różański |
14 |
Fitochemia roślin leczniczych i trujących |
5 |
prof. Antoni Szumny |
15 |
Fitofarmakologia |
5 |
prof. dr hab. n. farm. Ilona Kaczmarczyk-Sedlak |
16 |
Fitomedycyna wg Johanna Künzle |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
17 |
Fitoterapia w medycynie oficjalnej |
5 |
dr med. Lucjan Langner |
18 |
Fitoterapia wg dra Henri Leclerc’a |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
19 |
Glony w medycynie, kosmetyce i żywieniu |
3 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
20 |
Grzyby lecznicze |
3 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
21 |
Hirudoterapia |
5 |
dr n. med. Renata Rabiasz |
22 |
Historia i filozofia nauk biologicznych i medycznych z uwzględnieniem farmakologii i zielarstwa |
5 |
dr med. Ryszard Kacała |
23 |
Koncepcje terapii i profilaktyki chorób Max’a Bircher’a-Benner’a i Franz’a Xaver’a Mayr’a. Dr Rudolf Hauschka – antropozofia w medycynie i kosmetyce |
5 |
dr inż. Magdalena Kilar |
24 |
Lecznicze surowce mineralne w dawnej i współczesnej medycynie |
4 |
dr n. biol. Henryk Różański |
25 |
Medycyna antropozoficzna dr Ity Wegman i dra Rudolfa Steinera. |
5 |
dr inż. Janusz Kilar |
26 |
Medycyna klasztorna |
5 |
o. dr Marcelin Jan Pietryja |
27 |
Medycyna naturalna wg Sebastiana Kneippa |
4 |
dr inż. Magdalena Kilar |
28 |
Medyczna chemia nieorganiczna. Chemia nieorganicznych surowców oligopleksów dynamicznych dra G. Madausa |
5 |
dr inż. Anna Pietrasz |
29 |
Medyczna chemia organiczna. Chemia organicznych surowców oligopleksów dynamicznych dra G. Madausa |
5 |
dr inż. Anna Pietrasz |
30 |
Mszaki lecznicze |
3 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
31 |
Naturalna terapia Ferdinanda Huneke’a. Medycyna alternatywna wg Hansa Heinricha Reckeweg’a. Preparaty Heel dostępne w obrocie handlowym. Leki kwiatowe dra Edwarda Bacha |
5 |
dr inż. Janusz Kilar |
32 |
Naturoterapia Christopha Wilhelma Hufelanda. Makrobiotyka |
4 |
dr n. biol. Henryk Różański |
33 |
Naturoterapia Emanuela Felke |
3 |
dr inż. Magdalena Kilar |
34 |
Naturoterapia Johanna Schrotha |
3 |
dr inż. Magdalena Kilar |
35 |
Naturoterapia Vincenza Prißnitza |
3 |
dr inż. Magdalena Kilar |
36 |
Oligokompleksy (oligopleksy)dynamiczne i leki ziołowe dra G. Madausa |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
37 |
Paprotniki lecznicze |
3 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
38 |
Podstawy patofizjologii |
5 |
dr med. Lucjan Langner |
39 |
Porosty lecznicze |
3 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
40 |
Rośliny lecznicze wg dra G. Madausa |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
41 |
Rośliny lecznicze wg Rembertusa Dodonaeusa |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
42 |
Surowce zwierzęce w medycynie |
5 |
dr inż. Janusz Kilar |
43 |
Taksonomia roślin leczniczych. Systemy taksonomiczne |
5 |
dr n. biol. Dominik Wróbel |
44 |
Terapie solami dr Wilhelma Heinricha Schüsslera |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
45 |
Towaroznawstwo i chemia surowców preparatów dra G. Madausa |
5 |
dr inż. Anna Pietrasz |
46 |
Tradycyjna Medycyna Chińska |
5 |
dr med. Ryszard Kacała |
47 |
Zasady medycyny, terapii i receptury dra G. Madausa |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
48 |
Ziołolecznicztwo Hieronymus’a Bock’a (Tragusa), Leonhart’a Fuchs’a, Adamus’a Lonicerus’a i Petrus’a Andreas’a Matthiolus’a |
5 |
dr n. biol. Henryk Różański |
Ogólna liczba godzin |
220 |
Czas trwania kursu – 2 semestry (220 godzin)
Koszt kursu – 4 200 zł Oplata rekrutacyjna 200 zł (wliczana w koszt kursu bezzwrotna w przypadku rezygnacji z kursu przez uczestnika). Możliwość płatności w ratach za całość kursu.
Zajęcia będą odbywać się 1 raz w miesiącu sobota-niedziela (przeważnie pierwszy weekend miesiąca)
w salach wykładowych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie, przy ul. Dmochowskiego 12.
Kurs nie będzie prowadzony w formie e-learningu.
Rejestracja elektroniczna wyłącznie w terminie: 12.06.2017 r. – 9.07.2017 r. na stronie https://rejestracja.pwsz.krosno.pl/
Przesyłanie dokumentów: w terminie 12.06.2017 r. – 16.07.2017 r.
Wymagane dokumenty
1. Oryginał lub poświadczone za zgodność z oryginałem
a) świadectwo ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej lub
b) świadectwo dojrzałości lub
c) dyplom ukończenia szkoły wyższej.
2.Wniosek kandydata (do wydrukowania po dokonaniu rejestracji elektronicznej na stronie pwsz.krosno.pl),
3. 1 zdjęcie (3,5 cm x4,5 cm),
4. kopia dowodu tożsamości
5. potwierdzenie uiszczenia opłaty rekrutacyjnej; Opłatę Uczestnik Kursu uiszcza na rachunek bankowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie 04 1240 4764 1111 0000 4865 3172
200 zł tytułem: opłata za kurs medycyna naturalna
Decyduje kolejność zgłoszeń zalogowanych do systemu i przesłanych w wersji papierowej do uczelni.
Ze względu na duże zainteresowanie kursem informujemy kandydatów, że zgłoszenia niekompletne i przesłane po terminie nie będą rozpatrywane. (Decyduje data stempla pocztowego!).
Dokumenty proszę przesyłać na adres:
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. S. Pigonia
Kurs: Medycyna naturalna
38-400 Krosno
ul. Dmochowskiego 12
Ech, gdybyż to Krosno leżało bliżej….
Przeczytałam program. Żadnych kobiet, serio? Nawet Hildegardy z Bingen? Wierzyć się nie chce…
Też mi uwaga. Co Pani wie o św. Hildegardzie? To co Niemcy współcześni piszą?, a Polacy z niem. współczesnego tłumaczą?, żałosne…
Nieuważnie Pani czyta. Ita Wegman jest kobietą.
Szkoda, że nie bedzie e-lerningu… A może w przyszłości mogłaby być taka możliwość? Dla osób ze wschodu Polski z małymi dziećmi tyle km… nie jest za bardzo mozliwe.
Kiedy zaczyna się kurs? czy we wrześniu?
Tak, w II połowie września.
Witam
Mam pytanie co do kursu – czy po danym kursie uzyskuej sie jakis dyplom?
Jestem mloda osoba, która ma w sobie olbrzymia pasje zielarska, wiedzy wciaz za malo pomimo studiowania wielu ksiazek ( glownie starych ksiazek zielarskich z dziada pradziada)
Olbrzymim szacunkiem darze wiedze Dr Rozanskiego oraz cenie sobie ta strone jednak bardzo ciezko jest m iczytac i skupic sie na komputerze – czy moglabym liczyc na tytuly ksiazek ktore pomoglyby przygotowac mi sie do takiego kursu?
Moim marzeniem jest w przyszlosci otworzyc sklep zielarski – jednak wiem, ze potrzebne sa ukonczone pewne kursy, tylko jakie?
Cześć Jadzia
odezwij się do mnie na maila inifumi@gmail.com
może będę mogła troszkę pomóc 🙂
Pozdrawiam Ula
Pan admin jakiś nerwowy i jeszcze to „żałosne”… skoro tak sie tam ludzi traktuje…
Jeszcze dodam dla Iza…, że Hildegarda była mężczyzną, a nie wykluczam opcji gender…, to było tak dawno, że kto wie?
Hildegarda nie była mężczyzną. Intelektualną hybrydą była raczej. Obstawiam kobietę leworęczną. Podobno niepiśmienną- gdyby pisała lewą ręką, ryzykowałaby spalenie na stosie. Pisali inni, a potem już coś w rodzaju „głuchego telefonu” i efekty są jakie są.
Kurs ciekawy, trochę powtórzeń dla katowickich absolwentów, ale ciągle kuszący.
Bardzo interesujący program.
No tak… Komentarz z 13-go czerwca, godz. 7:42 – to bardzo wysoki poziom. Każdemu mogą puścić nerwy.
Patrząc po poziomie komentarzy i zapytań.
Zapytać warto czy Doktor Henryk planuje weryfikować kandydatów co by obciachu absolwenci nie przynosili tako uczelni jak i zacnemu kierownikowi?
Doktorze-szkoda zdrowia na głupków-(Iza)ale… dobrze jej pan odpowiedział 2-krotnie.Pozdrawiam
Ciekawa jestem czy będzie następna edycja
witam Panie Doktorze
jak rozumieć zakres : podstawowa wiedza z zielarstwa i biologii? czy wymagana jest znajomość łaciny?
jaka jest forma zaliczenia kursu?
czy dostępne będą materiały?
pozdrawiam serdecznie
ola ziaja
Dzień dobry,
Czy kurs Zielarz – fitoterapeuta będzie w KROŚNIE realizowany w 2017/2018? Jestem po kursie w MIĘDZYBOROWIE ale dołączyłam później i mam niedosyt. Czy raczej należy się zgłosić na ten? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Z poważaniem
A Kopernik była kobietą
Witam,
A czy będzie może kolejna edycja kursu od Nowego Roku? Czy są jeszcze wolne terminy na teraz?
[…] Zapraszam na kurs: “Medycyna naturalna” w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. S. P… […]
Kilka uwag natury „etno”…. Cz. I/III
„ (…) Dlatego też tak cenne są wiadomości z zakresu etnobotaniki, etnomedycyny i etnofarmakologii. Historyczne, wielowiekowe stosowanie roślin jest wiedzą, której nie możemy zatracić. Współczesne danemu pokoleniu badania nad właściwościami roślin tak naprawdę w większości przypadków potwierdzają sens ich stosowania w medycynie. Dają poczucie naukowego uzasadnienia użycia preparatu ziołowego w leczeniu określonej choroby. (…)~ H. Różański, wpis – „Rozmyślania nad czystkiem”.
To, że wiadomości z zakresu etnobotaniki, etnomedycyny i etnofarmakologii są cenne – widać w programie obu kursów (wybór określonych zagadnień i wpisanie ich w plan – to jednocześnie przecie rezygnacja z innych, równie ciekawych i interesujących). Jednak to, że tematyka etno znalazła się w planie kursów nie jest powodem który skłonił mnie do wysmarowania niniejszego komentarza …..
Szata roślinna kuli ziemskiej ukształtowana jest pod wpływem różnorodnych czynników: ekologicznych, historycznych, ewolucyjnych itd. Wykorzystanie roślin przez człowieka (medyczne, spożywcze itd.) zależało od rozmaitych względów i zawsze wiązało się z szerszą perspektywą, nazwijmy ją, kulturową. Zwyczajowe materia medica (termin pochodzący od Dioskurydesa – oznaczający ogół surowców leczniczych) rozwijały się na przestrzeni wieków. Wiedzę o nich przekazywano między pokoleniami (często był to przekaz ustny). Znaczącą część surowców leczniczych stanowiły rośliny. Były one od dawna stosowane przez wszystkie cywilizacje do sporządzania leków. Wiedza przednaukowa o ziołach formowała się z codziennej obserwacji i doświadczeń poszczególnych ludów i narodów. Odkrywanie praw przyrody przeradzało się w wiedzę praktyczną o pochodzących z natury: lekach, pokarmach, truciznach itd. Nie zawsze, z rozmaitych powodów, zdołano ją „utrwalić” w formie pisemnej.
Zadziwiają nas dzisiaj sposoby i wiedza o roślinach jaką posiadły prymitywne społeczności. Jeszcze bardziej zastanawia odpowiedź na pytanie, jak to się stało, że te same lub blisko spokrewnione rośliny mogły być używane do leczenia tych samych chorób przez wspólnoty zamieszkujące tereny oddalone od siebie o tysiące kilometrów, chociaż brak dowodów na to by mogły one sobie tę wiedzę jakoś przekazać. Dla porządku należy tu dodać, iż używano czasem tej samej rośliny w zgoła odmienny sposób we wspólnotach które żyły obok siebie.
Mówiąc o medycynie w kategoriach „etno” należy pamiętać, iż w wyrazach złożonych, człon „etno”, wskazuje na ich związek znaczeniowy z: ludem, narodem, społeczeństwem, grupą społeczną, etniczną czy terytorialną itp. W tym więc przypadku, mamy na myśli sumę wiedzy, umiejętności i praktyk opartych na teoriach, przekonaniach i doświadczeniach autochtonicznych wobec różnych kultur (niekoniecznie zweryfikowanych przez współczesną, naukową medycynę), używanych w utrzymaniu zdrowia, jak również w zapobieganiu, diagnozowaniu, doskonaleniu lub leczeniu chorób fizycznych i umysłowych. Wiedza autochtoniczna, czyli inaczej rdzenna, pochodząca z określonego terenu itd. nie oznacza rzecz jasna „hermetyczna”. Jeśli idzie np. o wiedzę etnobotaniczną – to badanie roślin, ich możliwego wykorzystywania (leki, żywność, wykorzystanie gospodarcze itp.) było praktykowane, że się tak wyrażę, przez wszystkie kultury, we wszystkich okresach dziejów. Od zawsze wiedzą taką wymieniały się plemiona, narody, zarówno przyjazne jaki i wrogie sobie nawzajem.
Jako odrębne obszary nauk (określony zakres, terminologia, metodologia itd.) rozmaite mające „etno” w nazwie dziedziny (np. etnobiologia, etnobotanika, etnomedycyna, etnofarmacja itd.) mają stosunkowo niedługą historię datowaną na XIX, XX w. (np. termin „etnobotanika” został wprowadzony po raz pierwszy w zakres naukowych dociekań w 1895 r. przez J. Harshbergera). O etnomedycynie już wspomniałem ale idźmy dalej. Szerszym znaczeniowo jest termin etnobiologia (upraszczając – dotyczy relacji łączących człowieka z przyrodą) od terminów etnobotanika (zajmującej się relacjami ludzie – rośliny), czy etnofamakologia (ta z kolei dziedzina zajmująca się obserwacją, opisem i eksperymentalnym badaniem „tubylczych” leków i ich aktywnością biologiczną).
Informacja o etnobotanice jaką możemy przeczytać np. w Wikipedii jest dość zdawkowa: „ (…)
dziedzina nauki z pogranicza botaniki i etnologii. Przedmiotem badań i poznania są związki między roślinami i kulturą społeczeństw ludzkich. Etnobotanicy zajmują się poznaniem sposobów, mechanizmów i kulturowego kontekstu używania roślin w społecznościach ludzkich, w szczególności w celach i zastosowaniach spożywczych, medycznych, kosmetycznych, magicznych, tekstylnych, budowlanych, religijnych (…).”Jednym z prekursorów polskiej etnobotaniki jest z pewnością botanik J. Rostafiński (można by tu wymienić i wiele innych nazwisk). W 1883 roku zachęcał on do zbierania nazw i sposobów użytkowania roślin w Polsce a 1895 roku wydał „Zielnik czarodziejski to jest zbiór przesądów o roślinach”. Znanym współczesnym, polskim etnobotanikiem (zajmującym się m.in. spożywczym użytkowaniem roślin dzikich) jest Ł. Łuczaj (publikujący sporo zarówno w kraju jak i za granicą – zainteresowanym tematem polecam jego ksiązki i artykuły).
Choć, jak wiemy, opisy użytkowania roślin (medyczne, spożywcze itd.) znaleźć możemy już w dziełach starożytnych, to takie badania i zainteresowania zaczęły się rozwijać jeszcze gwałtowniej wraz z odkryciami geograficznymi od XVI w. Wydaje się, że poszukiwanie nowych roślin leczniczych należało do ważnych motywów badania zamorskiej przyrody. Eksploracja Nowego Świata, od samego początku, nastawiona była na zdobycie roślin które można wykorzystać medycznie (nie był to powód jedyny). Właśnie w XVI wieku wprowadzono do medycyny europejskiej wiele nowych środków farmaceutycznych. Rośliny nie wymieniane w dziełach starożytnych wymagały poznania botanicznego i farmakologicznego. Poznawanie i podbój nowych lądów (Ameryki, później Australii), kolonizacja i eksploatacja tych które Europejczycy wcześniej już znali, wywarły zatem niewątpliwy wpływ na badania botaniczne i farmaceutyczne. Dla przykładu – Ameryka dostarczyła takich nowych surowców farmakognostycznych takich jak kora chinowa, kurara czy tytoń i szeregu innych.
Jeśli mówimy o stosunkowo krótkiej „naukowej” historii np. etnofarmacji, to trzeba równocześnie pamiętać, iż początki „nauki” o surowcach leczniczych można datować dopiero na pierwsze lata XVIII w. Zaczęto wówczas opisywać już nie tylko same gatunki lecznicze (kompletne rośliny), lecz także ich części będące towarem w handlu i surowcem przechowywanym w aptece itd. Był to czas narodzin farmakognozji – mniej więcej w takim kształcie jak ją dziś rozumiemy. Terminu „farmakognozja” użył po raz pierwszy w 1815 r. aptekarz Ch.A. Seydler, a do wyodrębnienia farmakognozji jako samodzielnej dyscypliny przyczynił się A.O. Tschirch, autor pierwszego podręcznika farmakognozji (Handbuch der Pharmakognosie 1908–12).
Niezależnie od tego co napisano wyżej należy zauważyć, iż do drugiej polowy XIX wieku niemal w całej Europie, większość jej mieszkańców stosunkowo rzadko stykała się z lekarzem czy farmaceutą mającym akademickie wykształcenie. Ludność poza miastami korzystała z różnych tradycyjnych (charakterystycznych dla określonych grup terytorialnych i etnicznych) sposobów leczenia – w znacznej części z ziołolecznictwa. To również stało się z czasem obiektem zainteresowań etno – naukowych. W latach 80 XIX w. obserwuje się w Europie gwałtowne ożywienie badań etnograficznych. E. Majewski – autor słownika „(…) nazwisk zoologicznych i botanicznych polskich: zawierający ludowe oraz naukowe nazwy i synonimy polskie, używane dla zwierząt i roślin od XV-go wieku aż do chwili obecnej, źródłowo zebrane i zestawione z synonimami naukowemi łacińskiemi w podwójnym porządku alfabetycznym i pomnożone porównawczym materyałem, zaczerpniętym z innych języków słowiańskich” tak opisuje to zjawisko „( …) W ostatnich 10 latach etnografia rozwinęła się jak mało która gałąź wiedzy. Rozwój ten widoczny jest w ogromnej ilości nieobrobionych materiałów, jakie zewsząd wpływają do literatury wszystkich ludów Europy i Ameryki. Dziś zbieramy już troskliwie wiadomości, jakie przed pięciu laty nikogo jeszcze nie obchodziły. Z prądem tym liczyć się nam wypada.”
Warto także zwrócić uwagę i na to, iż w XIX w. powstało sporo rejestrów opisujących „lokalne” surowce zielarskie, czasem nie używane wówczas przez „naukową medycynę”. Zawierały one obserwacje etnobotaniczne rozmaitych ludów. W księgach tych, wymieniających i opisujących szereg gatunków ziół, często możemy znaleźć przypisy w rodzaju „hodie exolevit” – „dzisiaj zanikł, został zapomniany”, „hodie obsoletus” – „dzisiaj przestarzały” itp. Takie przeglądy roślinne są dla dzisiejszych badaczy interesującym źródłem wiedzy – bowiem uwzględniano w nich etymologię, historię badania i używania rośliny oraz jej surowców, rozmieszczenie geograficzne, właściwości użytkowe, działania farmakologiczne, a także wszelkie inne zebrane informacje, które w późniejszych czasach nazwano by już etnofarmaceutycznymi, etnomedycznymi czy etnobotanicznymi.
Jak wspomniałem wyżej, rozmaite dziedziny mające „etno” w nazwie zajęły się z czasem także i Europą (np. badania terenowe – głównie obszarów wiejskich, kwerenda piśmiennictwa itd.). Co więcej – obecnie postuluje się również, by takie badania prowadzić nawet wśród ludności dużych europejskich miast. Część ich mieszkańców przywędrowała bowiem z terenów wiejskich i może być „depozytariuszami” ludowych tradycji i zwyczajów, wiedzy o roślinach leczniczych itd.
Niesamowita wiedza, dziękuję za wpis 🙂