W poście https://rozanski.li/?p=324 opisywałem już owoc balsamki ogórkowatej, czyli gorzkiego melona (Bitter Melon) lub inaczej amerykańskiego gorzkiego ogórka – Amerikanische Bittergurke. Surowiec – owoc gorzkiego melona – Fructus Momordicae (Momordica charantia Linne, z rodziny dyniowatych – Cucurbitaceae) testowałem na kilkudziesięciu pacjentach w ciągu 3 lat. Z czystym sumieniem potwierdzam właściwości hipoglikemiczne glikozydów steroidowych zawartych w surowcu (momordyna i charantyna). Ekstrakty z owocu Bitter Melon zwiększają uwalnianie insuliny i obniżają poziom glukozy we krwi, a przy tym powodują spadek stężenia cholesterolu i triglicerydów. Ponadto charantyna ma działanie przeciwnowotworowe (onkostatyczne i cytotoksyczne, immunostymulujace).
Ekstrakty płynne i suche z Momordica charantia L. zażywane na czczo wywierają działanie przeciwpasożytnicze i przeciwgrzybicze (hamują rozwój Candida). Ważne jest jednak, aby po zażyciu na czczo 0,5-1 g Ekstractum Momordicae charantiae 4-3:1 po kilku godzinach zażyć środek przeczyszczający. Zarówno surowiec sproszkowany, jak i wyciągi z niego pozyskane mają silnie gorzki smak z nutą balsamiczną.
Roślina występuje w tropikalnej części Indii, Meksyku, Brazylii. Jest uprawiana w Afryce Południowej, w Europie Południowej oraz w USA.
Owoc zawiera glikozydy beta-sitosterolowe i stigmasterolowe, ponadto białko p-insulinę (o masie 11 kiloDaltonów), homolog insuliny bydlęcej, witaminę A, prowitaminę A, witaminę B2 i C, sporo wapnia i potasu. Glikozydy są zaliczane do sterydów i triterpenów (momordycyna, momordykozyd). Glikoproteina alfa- i beta-momorcharyna działają immunomodulująco i inaktywująco na aktywność rybosomów, co może odpowiadać za wpływ onkostatyczny.
2,5 g wysuszonego owocu rozdrobnić i zalać wrząca wodą. Wypić w ciągu dnia.
Można również zażywać sproszkowany owoc bez obróbki termicznej, co wydaje się korzystniejsze (1-1,25 g 2 razy dziennie, na czczo, aby nie utrudniać wchłaniania składników czynnych).
Można uprawiać w ogródku. Nasiona są do kupienia z firmy Legutko. Paweł posiał ją dwa lata temu na polu. Nie wyszło to niestety za dobrze, bowiem roślina wymaga podlewania i specjalnych podpórek bowiem jest rośliną pnącą. Jak sądzę przy odpowiednim zadbaniu może dać zadowalający plon.