Kolczurka klapowana – Echinocystis lobata Michaux (Torrey & A. Gray) (Igelgurke, Wild cucumber) należy do rodziny dyniowatych – Cucurbitaceae. Pochodzi z Ameryki Północnej. Do Polski zawleczona. Pospolita w dolinach rzek Podkarpacia. Roślina pnąca, miododajna, wydająca jajowate owoce pokryte kolcami. Może być uprawiana jako roślina ozdobna. Szybko rośnie, wytwarza wąsy czepne. Niestety jest jednoroczna, łatwo jednak wysiewa się i kiełkuje wiosną. Kiełkujące nasiona i faza liścieniowa przypomina cukinie i ogórki.
Surowcem jest korzeń, ziele kwitnące i owoc – Radix, Herba et Fructus cum seminis Echinocystidis lobatae. Zawiera fitosterole, oraz triterpen – kukurbitacynę E (cucurbitacin). Korzenie najlepiej wykopywać jesienią, podczas zbioru owoców, zanim uwolnią nasiona. Ziele polecam zbierać w czasie kwitnienia. Owoce przed parzeniem trzeba rozdrobnić wraz z nasionami.
Kukurbitacyna ma sporo właściwości leczniczych, udowodnionych naukowo. Posiada gorzki smak. Wzmaga wydzielanie soku żołądkowego, trzustkowego i jelitowego, wpływa żółciopędnie. Pobudza trawienie. Wykazuje aktywność przeciwpasożytniczą. Działa cytotoksycznie i kancerostatycznie (przeciwnowotworowo). Stwierdzono działanie przeciwgrzybicze, przeciwko płazińcom pasożytniczym, antybakteryjne i hepatoprotekcyjne. Kukurbitacyna B hamuje proliferację ludzkich linii komórek rakowych, m.in. jelita grubego (HCT-116), piersi (MCF-7), płuc (NCI-H460), ZNS (SF-268). Kukurbitacyny B, D, E, I wywierają wpływ przeciwzapalny (inhibicja cyklooksygenazy 2), podobnie jak naproksen i ibuprofen. Działanie antytumorowe kukurbitacyny jest związane z hamowaniem sygnału transdukcji i aktywacji w procesie transkrypcji.
Kolczurka – Echinocystis, wrzesień 2009, Swarzędz
Wyciągi z kolczurki przedawkowane wywołują wymioty i biegunkę. Nalewka ze świeżego rozdrobnionego ziela oraz intrakt z korzeni lub ziela korzystnie działają w chorobach reumatycznych, dyspepsji, niedomogach wątroby, przy uogólnionych stanach zapalnych. Nalewkę i intrakt sporządzałem w proporcji 1 część surowca na 3 części alkoholu 40%. Dawka Tinctura Echinocystidis 1:3 – 3 ml 3 razy dziennie przez 1 miesiąc. Odwar z korzeni (1 łyżeczka rozdrobnionych korzeni na filiżankę wrzątku) 2-3 razy dziennie po filiżance, jako środek poprawiający trawienie, przyspieszający przemianę materii, przeciwcukrzycowy, regulujący pracę wątroby i trzustki. Z powodzeniem można stosować kolczurkę w leczeniu stanów zapalnych prostaty (szczególnie ziele i owoce z nasionami), przy hiperandrogenizmie, chorobach reumatycznych, cukrzycy, miażdżycy. Obniżają poziom glukozy i cukru we krwi. Z owoców i ziela sporządzać napar z 1 łyżeczki na filiżankę wrzątku (2-3 filiżanki naparu dziennie). Napar (Infusum) stosować przez 1 miesiąc. Kurację powtarzać co kwartał.
Rp. Mieszanka pomocna w leczeniu przerostu gruczołu krokowego i stanów zapalnych układu moczowo-płciowego
Ziele lub owoc kolczurki 25 g
Ziele niecierpka 25 g
Ziele nawłoci 10 g
Liść mącznicy 10 g
Liść borówki brusznicy lub czernicy 10 g
Znamię kukurydzy 10 g
Ziele połonicznika lub rdestu ptasiego 10 g
Zioła wymieszać. 1 łyżka na szklankę wrzątku. Stosować 2 razy dziennie po 1 szklance naparu. Przy zapaleniu układu moczowego 3-4 razy dziennie po 200 ml.
Rp. Mieszanka pomocna w leczeniu cukrzycy
Korzeń lub ziele kolczurki 3 części
Liść borówki czernicy lub brusznicy 2 cz.
Ziele mniszka 2 cz.
Ziele rutwicy 3 cz.
Zmieszać. 1 łyżka mieszanki na 1 szklankę wrzącej wody. Pić 2 szklanki naparu dziennie.
Hurraaa znalazłem wreszcie. Mój błąd, bo czytam a nie oglądam obrazków. Znalazłem tej rośliny dużo bardzo dużo. Ma takie fajne miekkie jajkowate twory z miękkimi kolcami i z dwoma dziurkami od spodu. Już byłem w kropce bo ani w Mowszowiczu ani w Brodzie takiej rośliny nie było. Szukałem w necie po pnączach ale nic z tego. To można już śmiało pisać, że występuje nie tylko na Pokarpaciu, lecz także w dolinach rzek centralnej Polski.
Ha a ja dziś nazbierałem może 300, a może i więcej jajek kolczurki. I tu pytanie do doktora czy można te jajka suszyć ??? Z korzeniem to może być problem bo u mnie rośnie tuż nad rzeką. Bezskutecznie na razie próbowałem dostać się do korzeni.
Witam
Suszenie całych owoców ma sens, gdy nie są całkowicie dojrzałe i otwarte i gdy skórka jest mięsista. Gdy już dojrzeją, stają się suche i mało wartościowe, za wyjątkiem oczywiście nasion. Wtedy już tylko nasiona najlepiej wydobywać i dalej obrabiać. Uwaga, nasiona gorzkie w smaku, choć ja je lubię. Świetnie obniżają cukier we krwi i hamują stany zapalne w obrębie prostaty. Nasiona generalnie przyspieszaja przemianę materii.
Pozdrawiam serdecznie
H. Rozanski
Nie doktorze zbierał zielone i zamknięte. Przy suszeniu i tak się otwierają. Trudno je suszyć, bo w jest w nich taka lepka ciecz i muszą stać na sztorc. Ale wysuszyłem. Są lekkie jak piórko.
Dziekuję za cenne informacje, roślina ,ta rośnie u mnie w ogrodzie , traktowałam ja niestety po macoszemu
wzdłuż ogrodzenia jest rów melioracyjny i kolczurka rośnie przy tym rowie jak szalona, zacieniając całą siatkę, z jednego nasionka jest 30-50 owoców po osiem nasionek.
Nie spodziewałam się ,ze to taka cenna roslina lecznicza.Wszedzie jak czytalam ,to ze jest inwazyjną rośliną ,ktora trzeba niszczyć ,ze jest bardzo szkodliwa dla naszego środowiska naturalnego. Ech, ci dzisiejsi ekolodzy ,zajeliby się czymś bardziej pożytecznym, a przede wszystkim mogliby poszerzyć swoją wiedze na temat roślin.
A ja najpierw przywiozłam z Węgierskiej Górki jako chmiel :> potem za wszelką cenę pozbywałam sie, jak już wszystko wypleniłam to informacja, ze to zioło jest :/ Kolejny raz uczę sie pokory w stosunku do świata nas otaczającego. Dziękuję za artykuł i wiele, wiele innych, godziny spędzone przed komputerem dla nas malutkich. Pozdrawiam i dużo sił oraz wiele lat w zdrowiu.
Rośnie mi to w ogródku od ponad 30 lat i wcale nie jest tak inwazyjna jak o niej tłumoki piszą w necie (to są może ci ekolodzy??). Jesienią jak wyschnie, łatwo się ją ściąga z drzew, siatki ogrodzeniowej i innych przedmiotów. Lubię ją oglądać i podziwiać. Wybieram jej dojrzewające nasiona tuż przed wysypem, żeby rosła bardziej pod kontrolą. Teraz już wiem, dlaczego jej sadzenie i posiadanie, jak piszą w wikipedii – jest karane grzywną. Jeśli coś leczy, a do tego tanio, to trzeba z tym walczyć, najlepiej systemowo. Niestety, już tylko po tym widać, że żyjemy w kraju kolonialnym i pod czyjąś okupacją. To wynika już tylko ze stosunku „naszych” władz do roślin leczniczych, ale i stosunku do tak zwanego obywatela.
Nie mieszaj durnych polityków i ich skopiowane pomysły z ekologami, dobrze?
uauuuuu, Basia!!!!!!!!! Dawno tu nie zaglądałem. Zdaje się nie wiesz jeszcze tego, że tak zwani ekolodzy są finansowani także przez przeróżnych „sorosów”. Znajdziesz w necie naprawdę duuużo na ten temat. Politycy „durni” zakazują tego co zdrowe i co leczy tanio, ale robią to nie z własnej woli, lecz z polecenia Big Farmy i innych kierowniczych fundacji, dla zmylenia nazwanych czasami od nazwisk znanych postaci, jak np. króla Batorego. Warto takie rzeczy wiedzieć, nawet jeśli interesują nas tylko zioła i ich stosowanie. Pozdrawiam.
@Peter jest inwazyjna w stanie dzikim. Jak ty sobie kontrolujesz jej rozrost to sama przyroda tego nie robi. Rozrasta sie jak szalona. Niedalego mojego domu dwa lata temu bylo tylko jedno pnącze, a w tym ciągnie się przez 40m wzdłóż drogi