Archiwa

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Archiwa

Caustica & Escharotica w dawnej medycynie

Dzisiaj dokonamy przeglądu osobliwych i ważnych w medycynie i kosmetologii środków żrących, czyli Caustica et Escharotica.
Od zawsze człowiek zastanawiał się jak usunąć rozmaite narośle, czyraki, wstrzyknięte jady (od ukąszenia), paprzące się i gnijące rany, nowotwory i inne dziwolągi typu „dzikie mięso:, które wydatnie prezentowały się na skórze w różnych miejscach. Szpeciły, denerwowały, a okazały pypeć na nosie dodawał starszej babci wyraz czarownicy. Cóż więc z tymi okazami zrobić? Usunąć! Oczywiście dawniej nie odróżniano zwykłej niegroźnej narośli od raka. Rozmaite „kalafiory” na skórze dzielono i grupowano w zależności od morfologii (wyglądu zewnętrznego, twardości), potem dopiero struktury mikroskopowej. Dopiero w XVIII wieku zaczęto zwracać większą uwagę na komplikacje, jakie mogą pojawić się po usunięciu niektórych tworów. Niewątpliwie jednak najstarszą i najprostszą metodą jest wypalenie wkurzającej wyrośli za pomocą rozgrzanego w ogniu kamienia, patyka, czy żelaza, przyprószenie popiołem i czekanie, aż przyschnie i zagoi się. Od umiejętności i precyzji medyka zależał efekt estetyczny po zabiegu.

Gdy człowiek poznał właściwości niektórych substancji chemicznych, wykorzystał je również w medycynie. Środkami żrącymi określano te substancje, które doprowadzały do rozpadu komórek i tkanek. Wyróżniano przy tym środki osadzające białkowate ciała na tkance i środki roztwarzające tkanki.
Środki z pierwszej grupy dawały ograniczony, nierozległy strup, a przy pomocy substancji z drugiej grupy otrzymywano strup miękki, rozlany, bez ostro widocznych granic.
Środki z grupy Caustica służyły także do leczenia wścieklizny, dyfterii i niszczenia pasożytów zasiedlanych w skórze lub tkance podskórnej. Większość Caustica po zastosowaniu na błony śluzowe i skórę wywoływały ból. W zależności od charakteru chemicznego dzielono je również na kwasy, zasady i sole.

Spośród używanych kwasów warto tu wymienić: kwas octowy (acidum aceticum), kwas arszenikowy (acidum arsenicosum), kwas mlekowy (Acidum lacticum), kwas azotowy (acidum nitricum), kwas siarkowy (acidum sulfuricum), kwas trójchlorooctowy (acidum trichloraceticum), woda królewska – acidum chloro-nitrosum = Aqua Regia (mieszanina: kwas solny 1 część, kwas azotowy 3 części), kwas solny (acidum hydrochloricum), kwas bromowodorowy (acidum hydrobromicum), kwas fluorowodorowy (acidum hydrofluoricum), kwas fosforowy (acidum phosphoricum). Niektóre z tych kwasów są do dziś stosowane w medycynie do przyżegania, np. kwas trichlorooctowy, kwas mlekowy.

Zasady (dawniej alkalia, pisane jako alkalje) w wysokich stężeniach również były wykorzystywane do „wypalania chemicznego”: calcaria causticacalcium oxydatum, czyli wapno palone w formie proszku (ciasta) gryzącego wiedeńskiego (z dodatkiem wodorotlenku potasu, czyli kalium causticum; wodorotlenek potasu – kalium causticum, wodorotlenku sodu – natrium causticum.
Solami żrącymi są azotan srebra – Argentum nitricum, octan miedzi – Cuprum aceticum, Cuprum aluminatum = Lapis divinus (kamień oczny), siarczan miedzi – Cuprum sulfuricum, chlorek cyny (Stannum chloratum), siarczan cynku (Zincum sulfuricum), Stibio-kalium tartaricum (winian antymonylo-potasowy, albo synonim winnik wymiotny), chlorek cynku (Zincum chloratum), sublimat (Hydrargyrum bichloratum corrosivum, chlorek rtęciowy).
Wymienione środki powodują mortificatio, czyli martwicę tkanek. Szczególnie ceniono te substancje, które przeprowadzają szybką martwicę tkanki, dobrze do niej przenikają i działają radykalnie. Stąd opracowywano złożone leki przyżegające na różnorodnych podłożach, ułatwiających penetrację chorej tkanki. Późniejsze badania toksykologiczne wykluczyły niektóre z nich, np. kwas azotowy okazał się mutagenny i niejednokrotnie rakotwórczy.
W XIX wieku oficjalnymi wskazaniami do stosowania środków przyżegających i żrących były: keratomaty (zrogowacenia), odciski (clavi), modzele (calli), twarde znamiona (naevi), bodawki (verrucosa), brzegi modzelowate wrzodów, kondylomaty (kłykciny), angiomaty (naczyniaki), keloidy (bliznowce), blizny, narośla weneryczne, wrzody goleni, hemoroidy, tzw. guziki trądu, wrzód miękki (ulcus molle), zgorzel (phagadaena), zgorzel szpitalna (gangraena nosocomialis), rany od ukąszenia, powierzchnie krwawiące.

W XIX wieku wprowadzono do medycyny na szerszą skalę kwas chromowy (acidum chromicum) w stężeniu od 10 do 50%. Niższe stężenie powoduje utwardzenie tkanki, jej odwodnienie i utlenienie. Ponadto dobrze dezynfekuje (jako utleniacz) i hamuje wydzielanie potu. Miał spore zastosowanie w kosmetologii (5% roztwory) jako antyseptyk, wybielacz i środek przeciwpotowy. Dobrze leczył kłykciny kiłowe i bolesne rozpadliny skórne. Niestety zastosowany na większe powierzchnie i rozległe rany powodował zatrucia, co ograniczyło jego stosowanie XX wieku.

Kwas arszenikowy (arsenawy) był stosowany w formie ciasta arszenikowego Hebry na maści zmiękczającej i maści 2%. Roztwory wodno-alkoholowe kwasu arszenikowego wykorzystywano w leczeniu nabłoniaków.

Chlorek cynku stosowano w formie pasty 5%, maści 5% i roztworu 10% na błony śluzowe, owrzodzenia, wrzody weneryczne i nowotwory. W leczeniu gruźlicy skóry używano chlorek antymonu (stibium chloratum). Znany był jako maść zielona Unny.

Kłykciny kończyste pędzlowano formaliną.

Zrogowacenia skóry usuwano za pomocą kwasu karbolowego (uwodnionego fenolu). 1-2% kwas karbolowy działa przeciwświądowo i odkażająco, a 5% i więcej złuszczająco i przyżegająco.

Kwasem azotowym dymiącym wypalano w I połowie XX wieku kłykciny i brodawki.

Kwasem trójchlorooctowym usuwano znamiona, brodawki, grzybice i zrogowacenia. Kwas solny stosowano na skórę po uprzednim zamrożeniu jej dwutlenkiem węgla. Następnie kwas wcierano w skórę aż do wystąpienia szarości, po czym pudrowano leczone miejsce związkami bizmutu (kseroform, dermatol).

Leave a Reply