Olej z lnianki (z lnicznika siewnego) – Oleum Camelinae sativae (Linne) Crantz (Brassicaceae = Cruciferae) jest szczególnym olejem roślinnym, bowiem zawiera nawet 45% kwasów omega-3. W oleju tłoczonym na zimno ponad 50% zawartości stanowią kwasy tłuszczowe wielonienasycone: kwas alfa-linolenowy C18:3 (omega-3 35-45%), kwas linolowy C18:2 (omega-6 15-20%); kwas erukowy 1-3%; zawiera również tokoferole (110 mg/100 g). Olej jest testowany jako domieszka w paliwach lotniczych i do silników Diesla. Posiada lepsze parametry spalania w silnikach niż olej rzepakowy. Olej z lnianki jest odporny na jełczenie z powodu dużej zawartości związków fenolowych i tokoferoli. Przyspiesza gojenie ran, odleżyn, oparzeń i owrzodzeń. Znosi objawy atopowego zapalenia skóry, wypryski i dermatozy. Pobudza wydzielanie żółci. Działa ochronie na wątrobę, serce, naczynia krwionośne, trzustkę, jelita i nerki. Opóźnia procesy starzenia tkanek. Normalizuje poziom lipidów, cukru i cholesterolu we krwi. Łagodzi objawy artretyzmu i reumatyzmu oraz alergii. Dawka lecznicza 5-10 g 2 razy dziennie, najlepiej na czczo.
Lnicznik siewny, czyli lnianka rżyj pochodzi z Bliskiego Wschodu. Jest rośliną jednoroczną lub ozimą. Nasiona zawierają od 25 do 40% oleju tłustego. Nasiona to bardzo cenna pasza dla drobiu, stymulująca wzrost i podnosząca odporność na choroby. Nasiona lnicznika podawane nioskom podnoszą poziom wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w żółtku, przez co jaja stają się wybitnie prozdrowotne. Również profil kwasów tłuszczowych mięsa drobiowego (u brojlerów) ulega poprawie, co może być wykorzystane w produkcji żywności funkcjonalnej.
Olej z lnianki wykazuje synergizm z olejem rokitnikowym, konopnym, tranem oraz z tłustym olejem cedrowym. Bardzo słabo wykorzystywany w kosmetologii, a szkoda, bowiem jego właściwości przeciwzapalne i pielęgnacyjne są wyraźne i niezaprzeczalne.
w ramach ekstensywnego eksperymentu dwa tygodnie temu – pod koniec września zebrałem kilkaset kg ( kombajnem) nasion rydza ( z powierzchni 1,5 ha ) i noszę się z zamiarem jego sprzedania…albowiem nie zjem wszystkiego ziarna , oleju też z niego nie wytłoczę ….ani nie ” wybiję” . Mogę zdradzić że kilka razy w tygodniu robię z ziarna rydza grysik ( przy pomocy młynka do kawy) 6 łyżek nasion rydza zmielić , wsypać do 0,5 litra gotującego mleka , zamieszać az zapyrka , jem osładzajac go dzemem malinowym. Ziarno mozna na surowo jeść bez obaw z makaronami i żadkimi zupami typu rosoły, żur .
eradycator,moze masz na sprzedaz te ziarna?
terefere, będziesz tłoczyc olej? chętnie bym kupiła
eradycator,
i ja chętnei bym kupiła trochę ziaren, głównie do tłoczenia oleju, ale może i z moimi kurkami warto byłoby się podzielić, co by jeszcze lepsze jajka niosły 🙂 W razie czego bardzo prosze o kontakt na laylla@op.pl. Dziękuję i pozdrawiam!
Jak się cieszę, że trafiłam na tę stronę! Dostałam ostatnio na jarmarku buteleczkę oleju z Inianki i szukając informacji na temat właściwości pielęgnacyjnych – trafiłam tutaj! Super! Po zebraniu informacji zacznę go stosować w metodzie OCM. Bardzo przydatne informacje, pozdrawiam!