Obecnie kalina ma małe zastosowanie w lecznictwie. Z tego względu, że niedługo przedwiośnie i wiosna, postanowiłem przypomnieć nieco tę roślinę, bowiem możliwe będzie zebranie surowca.
Kalina o botanicznej nazwie Viburnum opulus (Linne) należy do rodziny przewiertniowatych – Caprifoliaceae. Podobne właściwości lecznicze posiada kalina śliwolistna – Viburnum prunifolium L. Dawniej kalina była stosowana w medycynie oficjalnej, dlatego opisana została w FP II (kalina śliwolistna) i III (kalina koralowa).
Kalina koralowa jest rozpowszechniona na terenie kraju, w lasach, nad rzekami (łęgi), olsach, nad jeziorami, w polnych zaroślach drzewiasto-krzewiastych. Kwitnie w maju.
Surowcem jest kora, kwiat i owoc – Cortex, Flos et Fructus Viburni, przy czym farmakopealnym surowcem jest kora – Cortex Viburni opuli (prunifolii).
Składnikami czynnymi kaliny są: flawonoidy (astragalina, kwercetyna, amantaflavon, kemferol), garbniki (ok. 6-7% w korze), triterpeny (alfa- i beta-amyryna, kwas oleanolowy, kwas ursolowy), kumarynowce (skopoletyna, eskuletyna), olejek eteryczny, gorycze (viburnina), fitosterole (beta-sitosterol), alkohole fenolowe, flobafeny, fenolokwasy (kwas salicylowy), kwas walerianowy, pektyny, kwas mrówkowy, kwas octowy, kwas kaprylowy, viburnitol (cyklitol), żywice 6-6,5%. Owoce zawierają saponiny, garbniki (3%), cukry (32%).
Kwiaty powinny być zbierane w maju, w początkach i w czasie kwitnienia. Korę należy pozyskiwać w kwietniu. Owoce zbierane są od września i w październiku. Mogć być przemrożone przez pierwsze mrozy.
Wodne i wodno-alkoholowe wyciągi z kaliny działają rozkurczająco i uspokajająco na mięśnie macicy, mięśnie gładkie przewodu pokarmowego i przeciwkrwotocznie (hemostatycznie). Znoszą bolesne miesiączkowanie, zmniejszają ryzyko poronienia. Przetwory działają również uszczelniająco i wzmacniająco na naczynia krwionośne, przeciwzapalnie, przeciwwysiękowo, ogólnie uspokajająco i hipotensyjnie (obniżają ciśnienie krwi). Preparaty kaliny korzystnie działają w przypadku żylaków kończyn i odbytu oraz plamic naczyniowych. Wzmagają również wydzielanie moczu, chlorku sodu i metabolitów azotowych, przez co działają odtruwająco i przeciwobrzękowo. Korzystne będzie podawanie kaliny przy reumatyzmie i artretyzmie.
Wskazania: bolesne miesiączkowanie, menopauza, skłonności do poronień, nadmierne krwawienia miesiączkowe, nadciśnienie, plamice naczyniowe, choroby zakaźne, przeziębienie, gorączka, kamica moczowa, obrzęki, skąpomocz, kuracje odtruwające.
Owoce można spożytkować do przyrządzania marmolady, soku, dżemu lub odwaru. Należy zawsze owoce przed spożyciem przegotować (obróbka termiczna), aby zatraciły właściwości podrażniające przewód pokarmowy. Przetworzone termicznie owoce są bogate w pektyny, antocyjany, flawonoidy i pełnowartościowe. Odwar z owoców (gotować 10 minut) jest bezpieczny i można go podawać po osłodzeniu miodem podczas chorób zakaźnych, przeziębieniu i osłabieniu.
Odwar z kory – Decoctum Viburni: 2 łyżki rozdrobnionej kory zalać 1 szklanką wody; gotować 5 minut; odstawić na 30-40 minut, przecedzić. Wypić w ciągu dnia w 3 dawkach. Odwar można stosować do płytkich lewatyw (50-100 ml) przy hemoroidach oraz okładów i przemywania skóry przy stanach zapalnych.
Napar kalinowy – Infusum Viburni: 2 łyżki kwiatów zalać 2 szklankami wrzącej wody; odstawić na 30 minut pod przykryciem. Przecedzić. Wypić w ciągu dnia. Można osłodzić miodem lub sokiem żurawinowym (stany zapalne i infekcje układu moczowego, kamica moczowa) lub malinowym (przeziębienie).
Intractum Viburni: 1 część świeżej lub suchej rozdrobnionej kory zalać 3 częściami gorącego alkoholu 40-60%, odstawić na 7 dni, przefiltrować. Zażywać 2-3 razy dziennie po 3 ml.
Kalina koralowa Viburnum opulus Linne
Lasy w okolicach Promna, maj 2007 r.
Dzień Dobry,
Mam koleżankę, która mówi, że jedząc jagody kaliny pozbyła się mięśniaków macicy.
Pozdrowienia 🙂
Basia
Dzien dobry. Ja tez mam problem z miesniakami. Jesli to mozliwe prosze o wiecej szczegolow albo o kontakt z Pani kolezanka.
Bede bardzo wdzieczna. Moj adres:krajanowskadorota@yahoo.com
Witam!
Na stronę trafiłem przy okazji jemioły, ale wczoraj „dorwałem” kalinę i zrobiłem z niej dwie rzeczy, bo takie znalazłem przepisy. Jedną część zasypałem cukrem i odstawiłem do jego rozpuszczenia, potem odleję syrop i zaleję spirytusem. Drugą zalałem spirytusem 50%, po maceracji trzeba dodać miodu. Ale co przeczytałem tutaj?
„Należy zawsze owoce (kaliny) przed spożyciem przegotować (obróbka termiczna)”. Tak zrobiłem z jarzębiną, tzn. nie gotowałem jej ale włożyłem do gorącego piekarnika. Brak takiej „obróbki” kaliny to jakiś problem?
Witam
Kalina surowa wywołuje zaburzenia żołądkowo-jelitowe i bolesną biegunkę oraz bóle głowy. Konieczne jest zagotowanie kaliny. Dodatkowo przemrożenie owoców kaliny przed przetwarzaniem zmniejsza gorycz, podobnie zresztą jak i owoców jarzębiny.
Moja mama opowiadała o gówniarskich zawodach typu „kto zje więcej”, a dotyczyło to owoców kaliny. Nikt nie ucierpiał medycznie, oprócz koszmarnego skrzywienia u uczestników zabawy.
Irena Gumowska w swoich książkach pisała, że 24 godziny w zamrażarce jest wystarczającym czasem, aby uznać jagody za przemrożone. Tak samo zalecała przegotowanie jagód. Jeżeli chodzi o wstawienie jagód do piekarnika, to ona zalecała rzeczywiście rozprażyć je, czyli w zasadzie coś podobnego do przegotowania.
Rosjanie do celów medycznych, w tym przeciwnowotworowych, zalecają mieszanie soku, skórek i zmielonych pestek z miodem kwiatowym.
Moja kalina była „przemrożona naturalnie”, czyli po przymrozkach. Niestety przegotować czy przeprażyć już się kaliny nie da. Ala za rok jak najbardziej. Kiedy będę po pierwszej degustacji, z pewnością napiszę tutaj o wrażeniach. Pozdrawiam. Joachim
Siłę mrozów czy przymrozków można testować na ptakach. Po zeszłej zimie kalina została na krzakach do wiosny i jagody zaschły na gałęziach.
Wychodzi na to, że mrozy nie były dość silne, aby zainteresować ptaki.
Jeżeli chodzi o wrażenia kulinarne, to trzeba mocno słodzić, najlepiej przynajmniej częściowo miodem, bo sok jest cierpki i ma dość specyficzny zapach. Ja mieszam kalinę z aronią. Irena Gumowska radzi, aby do przetworów z kaliny dołożyć wanilii, imbiru lub goździków. Myślę, że do celów medycznych taki dodatek to tylko dołoży kolejnych, ciekawych własności, ale to już jest domena naszego Gospodarza.
A właściwości przeciwkaszlowe kaliny?? NIc Pan o tym nie pisze i w rezultacie sama już nie wiem jak to jest. Weszłam tu jak do encyklopedii:), żeby sobie zweryfikować sposó domowy. Otóż moje młode (alergia) kaszlało jak przysłowiowa owca i nic nie pomagało (lekarz wdrażał coraz poważniejsze leki). Sposobem rodzinnym zrobiłam syrop (owoce przemrożone przez dobę w zamrażalniku) i podawałąm dziecięiu po łyżeczce. Kaszel (napadowy, suchy, duszący, drazniący gardło) przeszedl jak ręką odjął. No i teraz nie wiem, czy mogę w razie czego ponawiać tę kurację, bo znawca (czyli Pan) nic o tym nie wspomina.
Pozdrawiam
Pod adresem http://www.rozanski.ch/fitoterapia2.htm
ZNAWCA podaje, iż przemrożone owoce są dobrym środkiem
leczącym przeziębienie połączone z kaszlem.
Na marginesie dodam, że przerabiałem temat zwalczania
kaszlu syropkiem (domowej roboty) z owoców kaliny wielo-
krotnie i zawsze z pozytywnym skutkiem. Pozdrawiam.
prawda jest brutalna – kalina jest „ohydna” w smaku ……nawet po przemrożeniu , w styczniu widać z daleka jej owoce, czerwone jak bycza krew , bo nawet ptaki nie chcą tego jeść
Kalina jest bardzo smaczna, jeśli się wie, co z nią zrobić: po przerożeniu i przegotowaniu dodaj stewii dla osłody, miodu, goździków i cynamonu dla smaku i zapachu. Można domieszać inny dżem. Ja lubię z aronią.
Smacznego :-).
Eradycatorowi, ku przestrodze – zaznajomiono mnie w swo-
im czasie z prawdą, której nadano następujące brzmienie
w zaprzyjaźnionym języku. A oto i ona: de gustibus non
est disputandum… Osobiście nie mam nic przeciw smakowi
przetworów z kaliny… Słowem – jestem za, a nawet…
[…] https://rozanski.li/?p=43http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1085.0http://tlc.howstuffworks.com/family/cramp-bark-herbal-remedies.htm […]
[…] https://rozanski.li/?p=43http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1085.0http://tlc.howstuffworks.com/family/cramp-bark-herbal-remedies.htm […]
Basiu potrzebuje kaliny masz jakis namiar chodzi mi o sok przetwory, leczniczo
pozdr.
basia
Soku nie mam bo mnie rozłożyło w czasie zbioru ale korę ma zawsze. 🙂
nie wiem czy kora działa tak samo jak owoce czy kwiaty, musze poszperać a dokładnie chodzi mi chlamydie którą podobno leczy.:)
ie wiem czy kora działa tak samo jak owoce czy kwiaty, musze poszperać a dokładnie chodzi mi chlamydie którą podobno leczy.:)
Chlamydi pozbyłem się przypadkowo stosując MMS.
Co do lewatywy jest to niesamowite, czy kaliną to nie mogę się wypowiedzieć ale MMSem.
Gdzie można owoce kaliny zakupić?
Kora kaliny i MMS jest na http://www.natvita.pl ale owoców nie mają.
Żony koleżanka tą kore z sukcesem stosowała i może jeszcze stosuje ale gdzie te owoce są dostępne?
Owoce wiszą jeszcze na krzakach – warto zapytać leśników i się rozejrzeć. Niestety, u nas owoce kaliny nie są w oficjalnej sprzedaży w zielarniach. Czasami ludzie jesienią sprzedają na rynkach lub na Allegro.
Pozdrowienia 🙂
Prośba do Darka
napisz więcej jak to na Ciebie podziałało – czy to dotyczy wszystkich chorób – ja walczę z Candidą i chciałabym się jej pozbyć 🙂 czy to wystarczy zastosować raz, dwa ? jakie są skutki uboczne i czy musi to być kwas cytrynowy? jakoś nie jestem przekonana Gdyż lekarz homeopata zabronił mi cytrusów m.in.- nie wiem lekarzem nie jestem – ale dieta razem z lekiem homeopatycznym działa – od 9 miesięcy nie mam nawrotu grzybicy pochwy
A co powie Pan dr na ten specyfik MMS?!
A może podpowie co mogłabym jeszcze zrobić aby dobić je tak na amen!
Lapacho piję dość często – w sumie zastąpiła herbaty, pijam kawę z cykorii coby dostarczyć inuliny, popijam sok z kiszonych buraków, kapusty ogórków aby dostarczyć troszkę bakterii – jednak czuję że to jeszcze za mało
Dziękuje z góry za podpowiedzi
Joanna
Wczoraj zrobiłem dżem z owoców kaliny koralowej, które czuć na krzakach już z daleka. Na stronach amerykańskich zjadaczy chwastów piszą, że nieprzyjemny zapach owoców ginie po odpowiednim czasie gotowania, co mnie trochę pocieszyło – dotyczy to owoców bardzo blisko spokrewnionej Viburnum trilobum i V. edule. Po dodaniu cukru i zagotowaniu owoców w całym domu rozniósł się taki smród brudnych skarpetek, że nie sposób było ocenić w którym momencie dżem jest już od niego wolny. Mimo wietrzenia zapach utrzymuje się jeszcze długo w mieszkaniu. Dlatego zalecam gotowanie go na świeżym powietrzu, a jeśli w domu, to po upewnieniu się, że nie spodziewamy się żadnych gości w najbliższym czasie (chyba, że takich którzy lubią jak im nogi śmierdzą). W każdym razie po jakichś 10 minutach gotowania połączonego z mieszaniem kolor z czerwonego zaczyna powoli zamieniać się w brązowy. Ja go potrzymałem jeszcze jakieś 5-10 minut dla pewności. Z tego co piszą Amerykanie owoce zawierają dość sporo witaminy C, więc im krócej gotujemy, tym lepiej. Po wystygnięciu dżem ma ciekawy smak, nieco zbliżony do konfitur z żurawiny – nieco cierpki z wyraźną goryczką, ale i charakterystycznym, choć nie tak już nieprzyjemnym zapachem. Niektóre gatunki kalin mają nieco smaczniejsze owoce, ale o tej porze roku już za późno na przetwory, tym bardziej, że dużo było odwilży tej zimy i to co wisi na krzakach nie wygląda już dobrze. Jesienią próbowałem owoce chińskiej Viburnum setigerum. Da się nawet jeść na surowo i nie śmierdzą. Z pewnością dżem byłby smaczniejszy. Z kolei wyjątkowo smaczne dla ptaków są owoce V. sieboldii i jeśli będę od nich szybszy w tym roku, też je przetestuję.
Wracając do chlamydii to spróbuję połączyć kalinę z gruszynką jednostronną i marzymiętą. Te trzy rośliny do walki z nią stosują Rosjanie. Sama gruszynka daje dobre rezultaty ale w dawkach większych jak polecane przez Rosjan, czyli 5 ml. Ponadto wprowadzę korzeń i korę bzu hebd.
Co do zapachu kaliny to rzeczywiście sok ma okrutny zapach ale smak jest ok. Mam stanowisko gdzie jest ponad 100 a może nawet 300 kalin. Można sobie więc wyobrazić jaki tam jest zapach 🙂 Spróbuję korzeń kaliny /zazwyczaj korzenie działają dużo silniej vide glistnik, żywokost, berberys. Ciekaw jestem jak on pachnie. Ale kory czeremchy nic nie przebije 🙂 W zamkniętym pomieszczeniu nie da się jej korować bo przyjemny zapach migdałów przechodzi w najzwyklejszy smród.
mowiac o zapachach nic nie przebije fermentowanej soji tz.NATTO.
A mi tam zapach jagód kaliny zupełnie nie przeszkadza, a dżemy i soki są super.
Cześć,
Jestem w osiemnastym tygodniu ciąży i mam koszmarne żylaki nóg, czy pomoze mi picie odwaru z kory kaliny? Czy jest to bezpieczne?
Pozdr
Jeśli ktoś poszukuje soku z kaliny to ja kupiłam od Enklawy smaku
Też kupiłam sok z tej firmy. Zapach i smak(kwaśny lekko gorzki,nieprzyjemnie pachnący)trudno było się przemóc,ale działanie przeszło moje oczekiwanie. Dziecku podałam na przeziębienie (ciepły z miodem)już po pierwszym razie męczący kaszel ustał. Zaczęłam czytać o właściwościach jakie posiada kalina i spróbowała sama na hemoroidy i też pomógł więc z żylakami powinien sobie poradzić. Odlałam koleżance, żeby spróbowała na bole miesiączkowe bo przeczytała, że działa na mięsnie gładkie macicy i obyło się bez środków przeciwbólowych.
Spróbujcie bo sama jestem ciekawa waszych spostrzeżeń.
Czy ktoś orientuje się, gdzie można w Warszawie kupić sok z kaliny z Enklawy Smaku? Widzę, że sprzedają przez internet, ale wolałbym kupić na miejscu i nie płacić kosztów przesyłki? @ Zosia, Beata – czy jesteście przekonane, że sok jest 100%?
[…] H. Różański, Kalina Viburnum klik […]
na zylaki nog masaz trzy razy dziennie po 15 minut. po kilku dniach jest olbrzymoa poprawa. po miesiacu sprawa zalatwiona. ja jem kalone na surowo codzien w malych ilosciach. jak narazie ok
po ok 30 owocow kalony kilka razy dziennie od
kilkanastu dni. rany krwawia kilkakrotnie mniej
samopoczucie super. infekcje sie nie wpraszaja
Ja właśnie dzisiaj z Rosji przywiozłam całą reklamówkę kaliny . Narobiłam się bo musiałam z gałęzi oskubać owoce i po kolei umyć. Do tego jak zmiksowałam litr kaliny to zbiłam słoik i narobiłam sobie pracy. Jest tez problem że kalina ma takie twarde płaskie pestki. Więc co ja mam zrobić jak pozbyć się pestek . a może zostawić. Chcę zrobić z miodem i zażywać profilaktyczne. Poradżcie
Mój e-mail to kalibaba68@o2. Czekam na podpowiedzi
[…] Składnikami czynnymi kaliny są: flawonoidy (astragalina, kwercetyna, amantaflavon, kemferol), garbniki (ok. 6-7% w korze), triterpeny (alfa- i beta-amyryna, kwas oleanolowy, kwas ursolowy), kumarynowce (skopoletyna, eskuletyna), olejek eteryczny, gorycze (viburnina), fitosterole (beta-sitosterol), alkohole fenolowe, flobafeny, fenolokwasy (kwas salicylowy), kwas walerianowy, pektyny, kwas mrówkowy, kwas octowy, kwas kaprylowy, viburnitol (cyklitol), żywice 6-6,5%. Owoce zawierają saponiny, garbniki (3%), cukry (32%). źródło dr Różański. […]
w minionym roku robiłem nalewkę z kaliny- dzis jej probowalem. smak i zapach sie zmienily, sa lagodniejsze i bez goryczy.
[…] Dr Henryk Różański o kalinie […]
Czy kora z każdej odmiany kaliny również tej o białych kulistych kwiatostanach, która nie zawiązuje owoców ma te same właściwości i może być bezpiecznie stosowana przy bolesnych obfitych długich miesiączkach przy pogrubionym endometrium zamiast kaliny koralowej? Kiedy pić taki odwar, przed czy w trakcie przy pierwszych objawach bólowych miesiączki, jak długo, 1 dzień czy dłużej?
[…] Owoce kaliny właściwości na Łuskiewniku […]
Czy Kalina jest bezpieczna w stosowaniu w ciazy u trombofilowcow i po 2 poronieniach ?