W sklepach mamy duży wybór mąki i śmietany, ale czy wszystkie są dobre? Niestety nie. Ostatnio będąc w sklepach spożywczych mocno namęczyłem się, aby znaleźć śmietanę bez skrobi, zagęstników typu tragakanta, guma arabska lub guar i bez dodatku laktozy, czy inuliny (albo mączkę z chleba świętojańskiego). Nie mówię, że są to składniki szkodliwe, ale ja chciałem czystą śmietanę, bez dodatków. Niestety spośród kilkunastu różnych była tylko jedna prawdziwa. Wielu Czytelników z pewnością pamięta, jak nasze babcie i mamy sprawdzały śmietanę na targowiskach, czy przypadkiem nie zawiera mąki, żeby była bardziej gęsta. Wystarczyło dolać jodynę i gdy ta zmieniła barwę na ciemno-niebieską – jasne było oszustwo. Dziś bierzemy śmietankę z półki sklepowej i nie myślimy o tym. Patrzcie więc uważnie na skład tego, niby prostego artykułu mleczarskiego.
Wiele osób pewnie nie zastanawia się również, dlaczego mamy mąkę pszenną za kilkadziesiąt groszy, za złotówkę oraz taką za 3-4 zł/kg. Przecież nie patrzymy na torebkę mąki, co też ona zawiera?. Tymczasem mąka może zawierać fosforan wapnia, węglan wapnia (kredę), fosforan magnezu, węglan magnezu. Bądźcie więc czujni i kupujcie czystą mąkę, a nie mąkę z kredą. Jak będę chciał koniecznie węglany i fosforany to przysłowiowo “wbiję zęby w ścianę” (ta oczywiście musi mieć tynk), a nie w mąkę.
Skoro już jesteśmy w tym temacie polecam artykuł:
http://wyborcza.pl/1,75480,5134828.html
Osobiście uważam, że jak zechcę sobie wrzucić łyżkę mąki ziemniaczanej do śmietany, to wolę sobie to zrobić sama. Niestety, najgorsze jest to, że nie do końca nawet wierzę w deklaracje składu produktu na opakowaniu produktu. No, bo jeśli na kefirze z Maciek (Gdańsk) nie pisze o skrobii, czy to oznacza, że jej nie ma, czy tylko, że nie napisano?
A czy ktoś czytał skład jogurtów „naturalnych”, ile tam jest wszelkich doprawiaczy?
Czy ktoś zastanawiał się nad funkcją mleka w proszku w mleku?
Dla mnie na szczęście to ideologia, ale mam koleżankę, której córka nie tolerowała innej skrobii, niż ryżowej. I tu zaczynały się schody i wędrówki po sklepach ze szkłem powiększającym, bo nie każdy jest w stanie odczytać białą czcionkę wysokości 1 milimetra na żółtym tle.
Ogółem, sprawa dodatków różnych rzeczy do żywności i tłumaczenia tego „prawami rynku” i „zgodnością z normami” to jest zwykły skok na naszą kasę i zdrowie.
Pozdrowienia 🙂
Basia
Witam ,czy moze Pan podac jaka smietana byla bez tych wszystkich dodatkow?
Pozdr.
Aga
Ja kupuję jogurt i kefir ze swojej mleczarni w Kraśniku lub Krasnegostawu i mogę je polecić. Za to proszę uważać na to co jest w marketach. Jogurty mają często dodatek żelatyny wieprzowiej a fe, czyli nie nadają się dla wegetarian. Śmietany od wielu lat nie używam, zastępuję ją jogurtem i bynajmniej nie czuję się z tego powodu nieszczęśliwy 🙂
Ciekawy temat i pytanie czy jest system kontroli zgodnosci produktu z umieszczonym na nim opisem skladu.
Ostatnio znalazlam kabanosy i kiełbasę białą na ktorej cały opis dot skladu to : 100 gram produktu wyprodukowano z 98 gr mięsa wieprzowego( czym są te dwa brakujace gramy do 100 ?) 2 gramy niewiedzy to niewiele ale i tak trudno uwierzyc żeby opis był wiarygodny ,zwlaszcza patrząc na cenę.
Swego czasu ze względu na pracę mojej eks zetknąłem się z problematyką produktów mleczarskich akurat w okresie wchodzenia na rynek zachodnich koncernów. O ile przed kupieniem mleczarni w Bieruniu przez Danone pracownik mógł wsadzić brudny paluch do kadzi ze śmietaną i go oblizać (fakt autentyczny) o tyle po wprowadzeniu zmian technologicznych /i to dużo wczesniej niż weszły unijne normy/ coś takiego było niemozliwe.Całkowicie zamknięty cykl produkcji aż do zamkniętego kubka. Eks była wtedy pod wrażeniem. Ludzie i tak nie wierzyli. Lepsze jest to że w dalszym ciągu część produkcji Danone sprzedawał pod marką Mildes którą kupił razem z mleczarnią. Problem powstał ze śmietaną, gdyż sprzedaż śmietany Mildes ciągle była większa od śmietany Danone. Danone zrezygnował ze swojej receptury na śmietanę i zaadoptował Mildes. Przez pewien czas sprzedawał jeszcze Mildes. Obie śmietany wylatywały z jednego „kurka” zminiano tylko podstawiane kubki. Prawdopodobnie do dzisiaj w kubkach Danone’a jest wyśmienita polska śmietana. W Danonie eksperci francuscy twierdzili że jugurt naturalny /bez konserwantów/ przy obecnej technologii nie może mieć terminu przydatności do spożycia dłuższego niż 3 tygodnie. Powodowało to silny nacisk na sprawność dystrybucji i rotacji na półkach sklepowych towaru, na zachowanie ciągu chłodniczego. W tym czasie pojawiły się jogurty naturalne znanej marki niemieckiej obecnej do dzisiaj na naszym rynku z terminem 3 miesięcznym. Wnioski wyciągnijcie sami. PS.Nic mnie dzisiaj nie łączy z Danone oprócz tego że go jem:).
A kto mi powie dlaczego maślankę robi sie z mleka w proszku i dlaczego
zawiera aż 1.5% tłuszczu?
Czy pamiętacie smak śmietany z lat osiemdziesiątych-dziewięćdziesiątych? Takiej butelkowanej.
Można taką dzisiaj kupić?
Ja sam nie uzywam śmietany , ale „ściągam” ją z mleka kupowanego od loklanego rolnika ( głównym pozywieniem tych krów jest dynia – mleko jest wyborne w smaku) i obdarowuje swoich teściów. Co do maślanki to nie jest maslanka jesli robi się ją z mleka w proszku- koniec , kropka… Podejzewam że to jest tylko nazwa … handlowa 🙂
A jest sposób na sprawdzenie prawdziwości mąki??