Na głównym portalu http://www.luskiewnik.pl opisałem krokosz, wzmiankując równocześnie szafran – Crocus sativus Linne. Szafran jest bardzo ciekawą rośliną leczniczą. W sklepach dostępne jest obecnie znamię szafranu – Stigma Croci, znana przyprawa, choć odważę się powiedzieć, że w Polsce mało popularna i sporadycznie stosowana. Jako roślina lecznicza szafran rzadko polecany i opisywany, choć niesłusznie, bowiem ujęty w Farmakopei Polskiej II i III. Jak podaje Farmakopoea Germanica III (1890 r.) na stronie 79 (pod nazwą Crocus – Safran) w rozcieńczeniu 1 część szafranu na 100 000 częsci wody daje jeszcze złocistą barwę, co świadczy o jakości i sile barwiącej szafranu.
Szafran należy do najdroższych przypraw. Aby uzyskać 1 kg znamion szafranu, trzeba wyskubać 150 tys. kwiatów. Szafran jest znany od starożytności. Opisany z papirusie Ebersa. Stosowany szeroko przez Arabów i Fenicjan. Opisali go Dioscorides Pedanius (40-90 r.) i Pliniusz (23-79 r. n.e.).
Surowiec dostarcza gatunek – szafran siewny, zwany popularnie krokusem – Crocus sativus L., zaliczany do rodziny kosaćcowatych – Iridaceae. Szafran ma słupek dolny z szyjką. Znamię szyjki jest trójdzielne. Pręcików 3. Szafran dobrej jakości ma specyficzny zapach. Powinien być mało połamany (pokruszony). Barwy pomarańczowej. Smak gorzki, nieco korzenny. W alkoholach i wodzie puszcza barwnik. Pod wpływem stężonego kwasu siarkowego sproszkowany szafran przybiera barwę niebieską, potem fioletową, na końcu brunatną.
Szafran był i nadal jest fałszowany. Najczęściej mieszany jest z krokoszem, wiórkami kurkumy, pręcikami lub fragmentami innych kwiatów, np. maku, nagietka. Znamiona kukurydzy zabarwione barwnikami syntetycznymi i odpowiednio pokrojone również naśladowały szafran, podobnie zresztą jak odpowiednio poszarpane włokienka z drewna sandałowego czerwonego. Dawniej posuwano się nawet do tego, aby wyekstrahowany (zużyty) szafran zabarwić barwnikami anilinowymi i sprzedawać jako świeży. Aby zyskać na masie znamiona moczono w glicerynie lub roztworze cukru.
Szafran jest suszony w podwyższonej temperaturze. Tradycyjne suszenie polega na umieszczaniu szafranu nad gorącymi węglami lub rozgrzanymi kamieniami.
Szafran trzeba przechowywać w ciemnym i szczelnym pojemniku, szybko bowiem traci swoje właściwości lecznicze pod wpływem powietrza i światła.
Krokusy są uprawiane, w Polsce jako roślina ozdobna, w Azji, Afryce i Południowej Europie jako przyprawa i roślina lecznicza.
Do składników znamion szafranu należą: barwniki karotenoidowe: krocyna C44H64O26, krocetyna C20H24O4, glikozyd gorzki – pikrokrocyna C16H26O7. Pikrokrocyna zbudowana jest z safranolu (safranal) i cukru – glukozy. Safranal nadaje szafranowi specyficzny zapach (przypomina zapach jodoformu) i smak. Krocetyna nie rozpuszcza się w wodzie. Krocyna jest rozpuszczalna w wodzie. W szafranie obecne są także: alfa-karoten, beta-karoten, gamma-karoten, zeaksantyna, likopen, flawonoidy (izoramnetyna), tłuszcze (2%), śluzy (do 14%). Popiół – nie więcej niż 6%.
W dawnej medycynie szafran wchodził w skład silnych leków, np. Tinctura Opii crocata – Laudanum rozrzedzone Sydenhami. Z szafranu sporządzano nalewkę – Tinctura Croci, syrop – Syrupus Croci i plaster – Emplastrum oxycroceum (obok szafranu zawierał wosk, mirrę, amoniak i in. składniki).
Stigmata Croci w XIX wieku było stosowane w medycynie oficjalnej, w leczeniu padaczki, histerii, konwulsji, nerwic wegetatywnych, apoplexis (pęknięcie naczynia krwionośnego w mózgowiu, utrata przytomności, udar).
Szafran działa uspokajająco, ale specyficznie. Znosi nerwice wegetatywne, obniża napięcie mięśni szkieletowych i gładkich, uspokaja drżenie i niekontrolowane nadmierne pobudzenie ruchowe. Nie upośledza przy tym procesów psychicznych i koncentracji, wręcz przeciwnie, na wiele osób działa psychostymulująco, poprawia proces zapamiętywania i odtwarzania informacji. Pomaga w koncentracji psychicznej i ruchowej. Znosi objawy depresji i stresu. Pobudza płciowo, dlatego uważany jest za afrodyzjak. Pobudza miesiączkowanie i erekcję, ułatwia i wzmaga skoncentrowanie się na akcie płciowym i fantazjach seksualnych. Wzmaga ukrwienie narządów płciowych. Działa żółciopędnie, antyseptycznie i pobudza czynności przewodu pokarmowego. Obniża poziom cholesterolu we krwi, hamuje rozwój miażdżycy. Nasila skurcze macicy, dlatego nie należy podawać szafranu kobietom ciężarnym. In vitro wykazuje wpływ przeciwnowotworowy.
Szafran przedawkowany jest niebezpieczny. Wywołuje wymioty, biegunkę, krwawienia z przewodu pokarmowego i układu moczowo-płciowego. 20 g szafranu może zabić człowieka.
Zalecane dawki wynoszą 1-1,5 g/dzień. Można ją spoć na raz w ciągu dnia, lub rozłożyć na porcje, np. po 500-600 mg 2-3 razy dziennie. Nalewkę zażywać 1-3 razy dziennie po 5 ml, w razie mocnego zdenerwowania i nerwicy – 10 ml. Nalewkę sporządzić zalewając 1 łyżkę szafranu 300 ml alkoholu 40-60%. Po 7 lub kilkunastu dniach nalewkę przecedzić. Napar wodny lub mleczny z szafranu – 1-1,5 g szafranu zalać wrzącym mlekiem lub wodą, odstawić na 20 minut. przecedzić. Pić w ciągu dnia w trzech porcjach. Przy kaszlu i osłabieniu grypowym mleko szafranowe osłodzić miodem. Jako afrodyzjak – 10 ml nalewki przed stosunkiem lub 1 g świeżo sproszkowanego szafranu popić gorącą herbatą.
Szafran służy do barwienia środków spożywczych, leków i suplementów. Doskonale barwi tłuszcze. Jako przyprawa dodawany do rosołu, drobiu, ryżu, ryb, baraniny, zupy rybnej. W starozytności służył do barwienia tkanin.
Szafran, znamię – Stigma Croci. Poznań, 6 maj 2008 r.
[…] Ostatnio w telewizji szwajcarskiej oglądałem program o szafranie (niem. Safran, ang. Saffron). Pokazane były metody zbioru, przetwarzania i wykrywania fałszerstwa surowca oraz omówione znaczenie znamion szafranu jako przyprawy. Krokusy (szafrany) występują u nas w górach, ponadto są uprawiane jako rośliny ozdobne. W Szwajcarii dziko występują: Crocus albiflorus Kitaibel, Crocus sativus Linne i Crocus tommasinianus Herbert (ten ostatni i białych delikatnych płatkach, ku końcowi stopniowo coraz bardziej liliowych lub fioletowych). Rodzaj Crocus należy do rodziny kosaćcowatych – Iridaceae. Żółty szafran – Crocus flavus Weston, ang. Yellow Crocus ma kwiaty żółte, a przez liście, środkiem i wzdłuż – przebiega srebrny pasek. Pisałem nieco o szafranie i preparatach szafranowych tutaj: http://www.luskiewnik.pl/blog/?p=205 […]
Pisze pan że nalewka to łyżka na 300 ml, a dokładnie to ile gram? Po czym poznać jakościowo dobry szafran? kupiłem go ale nie jest pomarańczowy ale bordowy.
witam mam do sprzedania szafran hiszpański . jeżeli jesteście państwo zainteresowani proszę o kontakt….
O średniowiecznej medycynie i ziołolecznictwie Arabów, Awicennie i o tym co możemy wyczytać w „Canon medicinae” Cz. I
„Nie należy mieszkać w kraju w którym brak jest czterech rzeczy: sprawiedliwej władzy, użytecznych środków leczniczych, bieżącej wody i wykształconego lekarza”.
(at Tabari – lekarz arabski, IX wiek).
Ponieważ szafran „wprowadzili do obiegu” Arabowie pozwoliłem sobie pierwszą część komentarza umieścić w tym właśnie miejscu. Wraz z upadkiem Rzymu w V wieku, podupadła nauka starożytnych ludów. Zdobycze naukowe (w tym zw. z medycyną, z wiedzą zielarską) Greków i Rzymian mogły pójść w zapomnienie. Ocalały w znacznym stopniu dzięki nowej potędze jaka się pojawiła na arenie polityczno – kulturalnej ówczesnego świata – dzięki kulturze arabskiej. Plemiona arabskie żyjące na dostarczającym niewiele środków do życia Półwyspie Arabskim od VI wieku zaczęły spektakularną ekspansję. Spoiwem beduińskich koczowników stał się islam którego twórcą był Muhammad (Mahomet) zmarły w 632 roku. Arabowie podbili w VII wieku Syrię, Azję Mniejszą, Persję, Azję Przednia i Środkową, Egipt, Północną Afrykę. W VII wieku dotarli do Hiszpanii. W VIII wieku granice imperium arabskiego ustaliły się na czas pewien opierając się na Pirenejach w Europie, Atlantyku w Afryce, rzece Indus w Indiach. Warunkiem szybkiego awansu kulturowego Arabów, którzy z koczowniczych plemion zamieszkujących Arabię w ciągu dwóch wieków stali się twórcami przodującego w świecie imperium, był fakt, że wkroczyli na terytoria o wysokim poziomie cywilizacji i potrafili zaadoptować i wykorzystać wiedzę i doświadczenie kultur które podbili. Arabowie szybko przetłumaczyli na swój język dzieła mędrców starożytności. Już w latach 800 – 820 przetłumaczono wszystkie ważniejsze dzieła medyczne (np. Galena; arabscy lekarze przejęli galenizm, można by rzec, entuzjastycznie, łącząc go z innymi tradycjami medycznymi z jakimi się stykali). W czasach przedmuzułmańskich Arabowie koczowali na pustyni gdzie roślin było bardzo niewiele. Początkowo interesowali się zatem raczej zastosowaniem metali w medycynie i alchemią. Samo słowo alchemia pochodzi od arabskiego al – kémyia. Choć głównym celem alchemików była przemiana ołowiu w złoto (tudzież odkrycie kamienia filozoficznego itp. ), to przecie dzięki ich pracy nastąpił rozwój chemii i pewien postęp w praktycznym wykorzystaniu roślin i substancji chemicznych. Arabia była kolebką chemii, mogącą szczycić się nazwiskiem Dża- bara (łac. Geber), jednego z pierwszych uczonych chemików w dziejach tej nauki. Arabscy chemicy przerabiając rośliny, stosowali sprzęt który umożliwiał zastosowanie takich technik jak odparowywanie, filtrowanie, krystalizację czy destylację. Eksperymentowali z lekami dokładnie określając dawki i upraszczając przepisy na medykamenty (jakie znajdowali np. w dziełach Greków), stosowali obliczenia matematyczne w ustalaniu ich składu i zwracali uwagę na konieczność precyzji w ich stosowaniu. Dzięki temu, wnieśli wiele w rozwój takich dziedzin medycyny jak chemia lekarska i nauka o środkach leczniczych. Aptekarze arabscy znali więc wiele procedur chemicznych i sporo substancji nie znanych w medycynie starożytnej. Toteż arsenał środków farmaceutycznych, jakimi dysponowały apteki arabskie, był znacznie bogatszy od lekospisu Galena. Do dziś jeszcze używamy dla określenia wielu związków chemicznych nazw zastosowanych po raz pierwszy przez ich muzułmańskich odkrywców, np. ałun, alkohol itp., oraz używamy środków, których praktyczne zastosowanie jest zasługą świata arabskiego, np. senes, kamfora, rtęć itd. Rozwój aptekarstwa arabskiego doprowadził do podziału pracy między lekarzem i aptekarzem a pierwsze apteki powstawały w Bagdadzie (około 700 roku). Arabowie wnieśli wielkie zasługi w rozwój medycyny np. szpitalnictwa. Szpitalnictwo należało do najświetniejszych osiągnięć kultury islamu. We wszystkich większych miastach powstawały szpitale z licznym sztabem lekarzy i to specjalistów. Szpital w Bagdadzie posiadał osobne oddziały chirurgiczne i okulistyczne, a ponadto, zapewniał opiekę nad rekonwalescentami. Szpitale dla umysłowo chorych stały na wysokim poziomie ( godny uwagi jest humanitarny stosunek ówczesnych muzułmanów do umysłowo chorych). Przy szpitalach funkcjonowały dobrze zorganizowane apteki itd. Arabowie wnieśli cenny wkład nie tylko w rozwój medycyny i farmacji ale także i rolnictwa. Oni to zakładali plantacje trzciny cukrowej, bawełny, cytrusów. Na większą skalę rozbudowali systemy irygacyjne, melioracyjne, osuszali błota, wprowadzali w większym zakresie używanie narzędzi rolniczych. Zakładali także plantacje ziół, palm figowych i daktylowych, winorośli. Mięli również zasługi na polu botaniki – wzbogacili i rozwinęli wiedzę dotyczącą szczepienia drzew, walki z pasożytami i chorobami roślin. Substancją spopularyzowaną przez Arabów był cukier. Używano cukru i /lub miodu do powstrzymania krwawienia z ran i jako środek gojący szczególnie użyteczny przy głębokich ranach (tak na marginesie – o użyteczności miodu w takich przypadkach sam kiedyś jako pszczelarz mogłem się przekonać). Metodę tę przejęli od nich Europejczycy i do czasu wynalezieni antybiotyków była nader popularna. Początkowo sprowadzali cukier z Indii potem sami przenieśli uprawy trzciny cukrowej do Północnej Afryki i zaczęli go produkować (co skrzętnie odnotowali europejscy kronikarze pisząc „potrafią robić miód bez pszczół”). Gwoli ścisłości, aptekarze interesowali się cukrem nie tyle z powodu jego właściwości leczniczych, ile dlatego, że pomagał pacjentom przełykać przygotowane przez nich okropnie smakujące mikstury. Arabowie rozprzestrzenili wiedzę medyczną i spopularyzowali wiele roślin leczniczych Chin i Indii. Podobnie jak niegdyś Fenicjanie (ci co wynaleźli pieniądze i jak twierdzi wielu z nas – wynaleźli ich stanowczo za mało!), Grecy, Rzymianie, zmonopolizowali handel ziołami w ówczesnym świecie. Prowadzili ożywioną wymianę: ziołami, surowcami aromatycznymi i artykułami perfumeryjnymi. Głównym ośrodkiem tego handlu był Damaszek. Arabowie od VIII wieku panowali nad handlem na terenach przyległych do Oceanu Indyjskiego, Morza Czerwonego i południowych wybrzeży Morza Śródziemnego. Karawany Arabskie podróżowały po Afryce. Mieli także kontakt z Chinami przez Cejlon. Jak wspomniałem wcześniej, w czasach przedmuzułmańskich Arabowie koczowali na pustyni gdzie roślin było bardzo niewiele. Jednak podróżując przez odległe krainy, podbijając kolejne tereny, prowadząc ożywioną działalność handlowa byli z pewnością jednymi z pierwszych etnobotaników . Opisali i wprowadzili do użytku wiele interesujących roślin dotąd nie znanych i nie opisanych w dziełach Greków czy Rzymian. Takimi roślinami był np. orzech betel (Areca catechu), orzech kokosowy (Cocos nucifera L.) itd. Warto w tym miejscu wspomnieć lekarza i botanika arabskiego z XIII wieku Ibn al Beithara z Malagi. W swym dziele medycznym wymienił on i opisał 1400 roślin (nader często prócz opisu dodając komentarze na podstawie swoich doświadczeń i obserwacji). Wydaje się, że to co napisałem powyżej wystarczy jako wstęp do napisania słów kilku o „księciu lekarzy”, „największym arabskim lekarzu”, czy też jak go zwali Arabowie „Dowodzie Prawdy” (Hudżdżat al- Hakh) – czyli o Awicennie. Na zakończenie I cz. komentarza powrócę do myśli al Taboriego jaką zawrał w „Raju mądrości. Kompendium dla lekarza ciała i duszy”. Czy w naszym kraju mamy sprawiedliwą władzę, użyteczne środki lecznice, bieżącą wodę i wykształconych lekarzy pozostawiam Państwu do oceny. Mądrości jaką przytoczyłem na początku proszę nie traktować jako zachęty do porzucenia naszego pięknego kraju. Jest to raczej zwrócenie uwagi na to, byśmy próbowali wpływać na władzę, byśmy przyglądali się naszym farmaceutykom i nie poddawali się reklamie rozmaitych cudów wątpliwej wartości, lecz korzystali z dobrego leku ziołowego. Jest to także zachęta do dbałości o czystość otoczenia (wód, lasów itd.) i do mądrego kształcenia naszych medyków (z odpowiednią proporcją wiedzy dotyczącej ziół w planie studiów rzecz jasna).
Dziekuje,i rowniez apeluje!!!Badzcie czujni,to Najwiekszy skarb,nie dajcie sie zwiesc!!!Koniec z zakazami i kodami!!!Uwaga na Wode,uzdatniaja fluorem,wzywam o pomoc!!!!
Jesteśmy bezpośrednim importerem najlepszej jakości szafranu sargol (nitki) prosto z Afganistanu. Posiadamy międzynarodowe i polskie certyfikaty jakości i zdrowia. Afgański szafran zdobył pierwsze miejsce na Międzynarodowych Targach we Francji.
Towar zapakowany jest w szczelnych pojemnikach 0,5; 1g; 2g; 10g. Proponowane ceny są bardzo atrakcyjne. 0,5 g szafranu- tylko 10zł. W celu weryfikacji jakości produktu, jesteśmy w stanie spotkać się z klientem osobiście na terenie Warszawy i okolic. Możliwa jest również wysyłka przyprawy. Wystawiamy FV. Zainteresowanych proszę o kontakt, w celu otrzymania oferty handlowej zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla sklepów.
Kontakt: autobipibabko@gmail.com – w tytule proszę napisać: szafran
We Francji coraz czesciej mowi sie o wlasciwosciach przeciwnowotworych, antyoksydacyjnych oraz antydepresyjnych szafranu.Okazuje sie skuteczny w leczeniu bialaczki i papillomavirusa a takze we wczesnych objawach Alzheimera. Jest tez sprzymierzencem odchudzania bowiem hamuje apetyt na slodycze oraz dojadanie. Mozna go tutaj nabyc w postaci pastylek
[…] O właściwościach fitomedycznych szafranu piesze na swej stronie dr Henryk Różański. […]