Stevia rebaudiana (Bertoni) Hemsley (ang. Sweet herb, Stevia; niem. Süßstoffpflanze; Honigkraut) należy do rodziny złożonych = astrowatych – Compositae = Asteraceae. Pochodzi z Paragwaju; jest uprawiana w Japonii, Brazylii, Korei, Tajlandii, w Urugwaju, Chinach, na Taiwanie, w Malezji. Surowcem pozyskiwanym z rośliny jest liść – Steviae rebaudianae Folium (niem. Stevia-rebaudiana- Blätter; fr. Feuille douce; ang. Sweet honey leaf, honey grass, candy leaf, sweet leaf of Paraguay; niem. Süßkraut, Süßblatt, Zuckerblatt). W liściach występują diterpenowe glikozydy – steviozydy, które są słodsze 300 razy od sacharozy. Zawartość stewiozydów waha się w szerokich granicach: od 2 do 18,5%. Do słodkich związków Stevia należą: stewiozyd (stevioside), rebaudiozydy (rebaudiosides) A /do 4%/ i C /do 2%/, dulkozydy (dulcoside) A – do 0,7%, rebaudiozydy B, D, E; stewiolbiozydy (steviolbioside). Do labdanowych diterpenów należy jhanol, austroinulina (austroinulin), 6-O-acetyloaustroinulina (0,15%). Wśród trójterpenów wyróżnić można beta-amyrin acetate (octan beta-amyryny) i lupeol. Ponadto roślina wytwarza fitosterole (beta-sitosterol, stigmasterol), garbniki i olejek eteryczny (0,12-0,43%) bogaty w linalol, kariofilen, spathulenol, limonen i geraniol. Wydajność otrzymywania stewiozydu: 60 g z 1 kg liści.
Stewiozyd; Samuelsson G., Bohlin L.: Drugs of Natural Origin A Treatise of Pharmacognosy. Apotekarsocietetien Swedish Academy of Farmaceutical Sciences, 2009; s. 422.
Biosynteza steviolu; Samuelsson G., Bohlin L.: Drugs of Natural Origin A Treatise of Pharmacognosy. Apotekarsocietetien Swedish Academy of Farmaceutical Sciences, 2009; s. 423.
Dzięki temu, że glikozydy terpenowe Stevia są słodkie możliwe jest wykorzystanie rośliny jako substancji słodzącej i substytutu cukru. Ważne jest to, że steviozydy nie podwyższają poziomu glukozy we krwi, a nawet wręcz odwrotnie: Stevia obniża stężenie glukozy we krwi (wpływ hipoglikemiczny). Może przyczyniać się do obniżenia podniesionego ciśnienia tętniczego krwi. W dodatku wyciągi ze Stevia wykazują aktywność antybakteryjną. Hamują rozwój Psuedomonas aeruginosa i Proteus vulgaris.
Preparaty Stevia mogą być polecane w przypadku hiperglikemii (przy cukrzycy – diabetes), w nadciśnieniu, przy chorobach nowotworowych (aby utrzymywać niski poziom cukru w płynach ustrojowych), w miażdżycy, otyłości, trądziku, przy tendencjach do czyraczności. Również w zakażeniach układu moczowego konieczne jest zapobieganie hiperglikemii, a w dodatku sama Stevia może przyczyniać się do hamowania rozwoju bakterii w drogach moczowych.
Stevia jest bezpieczną rośliną w stosowaniu. Może posłużyć do poprawy smaku leków, potraw i napojów. W handlu dostępne są ekstrakty suche i płynne ze Stevia (rozpuszczalne w wodzie), ponadto sproszkowany (zmikronizowany) surowiec. Z ekstraktów produkowane są tabletki wygodne do używania. Dodatkowe właściwości lecznicze Stevia zawdzięcza obecności flawonoidów: kwercetynie, kwercytrynie, luteolinie, apigeninie, kemferolowi.
Zdaniem prof. Wichtl’a (2009 r.) stewiozyd nie działa genotoksycznie.
W wyniku hydrolizy stewiozydu powstaje aglikon – stewiol i glukoza. Stewiol jest pochodną kaurenu (tetracykliczny diterpen). Stewiozyd jest słodki z nutą goryczy. Sam aglikon nie jest słodki.
Panie Doktorze,
dziekuje za ten wpis. Nie tylko ja jeden na niego czekalem :). A juz myslalem, ze w styczniu sie nic nie pokaze…
posiadam nasiona tej rosliny ,podobno daje sie latwo chodowac,zanim ja jednak posieje chcialabym jednak wiedziec w jaki sposob moge zastosowac swieza rosline
Ja również czekałam na wpis o Stewii.Dziekuję. Sprzedaję tę roślinkę i promuję od maja.Czekałam na potwierdzenie że jet w pełni bezpieczna i nie ma skutków ubocznych przy częstym stosowaniu
Co do uprawy z nasion to niejest to proste, wszyscy producenci jakich znam rozmnażają stewię przez ukorzenianie stożków wzrostu ( mieliśmy w sprzedaży roślinki 4 producentów) skoro nawet profesjonaliści dali sobie spokój z sianiem to nie promuję nasion tylko sadonkę. Szybko rośnie i ładnie odrasta po scięciu.
http://baziola.blogspot.com/2012/12/stewia-z-polskiego-pola.html
Potwierdzam. Uprawiam roślinę od co najmniej 10 lat i wcześniejsze próby siania trzykrotnie – 3 lata stracone:( spełzały na niczym. Niezbędny jest do siania specjalny inkubator. Sadzonki natomiast rosną bez specjalnej troski. Właśnie wczoraj zebrałem i suszę liście. Dziwne, bo przy skubaniu trochę tego zjadłem i na końcu nie czułem w ogóle że to jest słodkie… Kubki smakowe pewnie się przyzwyczaiły.