Gwiazdnica pospolita, niem. Gewöhnliche Vogelmiere, ang. Chickweed – Stellaria media (Linne) Vill. jest pospolitą rośliną w naszym kraju, możliwą również do uprawy. Należy do rodziny goździkowatych – Caryophyllaceae. Dziko występuje w lasach, na ugorach, nieużytkach, przychaciach, nad brzegami wód. Lubi gleby zasobne i wilgotne.
Surowcem jest ziele, najlepiej kwitnące – Herba Alsines = Herba Stellariae mediae. Surowiec jest zasobny w łatwo przyswajalną witaminę C (ok. 200-300 mg/100 g, co odpowiada 2-3 drażetkom 0,1 g witaminy C z apteki), prowitaminę A (ok. 35 mg), witaminę F (kwas linolenowy), witamine PP (ok. 0,5 mg), hydroksykumaryny, flawonoidy (w formie glikozydowej rutyna), saponiny, fitosterole, glikozydy trójterpenowe i alkohole cukrowe (pinitol). Saponiny gwiazdnicy mają budowę trójterpenową oraz sterydową. Wyciągi z ziela gwiazdnicy mają wpływ kortykotropowy, przeciwzapalny, przeciwświądowy, moczopędny, odtruwający i pobudzający procesy anabolizmu (asymilacji). Zastosowane na skórę działają wyraźnie przeciwwysiękowo, przeciwzapalnie i rozjaśniająco na cerę. Pobudzają ziarninowanie tkanki łącznej właściwej i naskórnikowanie = epitelizację (wzrost i regenerację tkanek nabłonkowych, w tym naskórka). Wodny wyciąg i sok z gwiazdnicy łagodzi objawy świądu, zaczerwienienia i trądziku różowatego. Zmiękcza naskórek i wągry, ułatwia oczyszczanie porów. Wspomaga leczenie atopowego zapalenia skóry i suchego zapalenia skóry. Podnosi wilgotność skóry, poprawia jej elastyczność. Stosowana doustnie i zewnętrznie wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne. Zmniejsza wydzielanie łoju (maseczki, przemywanie sokiem, naparem z suchego lub maceratem ze świeżego lub mrożonego ziela).
Stellaria media – gwiazdnica pospolita, 5 kwiecień 2009 r., Wolsztyn
Saponiny gwiazdnicy działają wykrztuśnie. Dlatego napar z miodem nadaje się do leczenia nieżytu oskrzeli, chrypki i kaszlu suchego. W ziołolecznictwie ludowym napar z ziela gwiazdnicy polecano przy reumatyzmie. łuszczycy, egzemie i owrzodzeniach skóry. Generalnie stosowano w chorobach skórnych i wynikających z zaburzeń metabolicznych oraz niedożywienia.
Napar – Infusum sporządza się zalewając świeże lub suche rozdrobnione ziele gwiazdnicy wrzącą wodą (2 łyżki na 200 ml). Napar można pić 2-4 razy dziennie po 100 ml; w chorobach układu oddechowego, grypie i przeziębieniu 50-100 ml naparu co 4 godziny, najlepiej z sokiem malinowym lub miodem. Maceratio przygotowuje się zalewając świeże rozdrobnione ziele letnią przegotowaną wodą lub wodą zdrojową (np. Jan, Józef) na 6-8 godzin. Po przecedzeniu macerat przyjmować podobnie jak napar.
Gwiazdnica jako pasza lub pokarm działa odżywczo i asymilująco na przemianę materii.
Czytając fascynujące artykuły pana Henryka o roślinach zauważyłem u siebie niebezpieczny objaw, który może być już sygnałem silnego uzależnienia. Każdy nowy wpis pana doktora rodzi u mnie wewnętrzny imperatyw przeglądu literatury dotyczącej opisywanych roślin. Oto co udało mi się wyczytać o tej interesującej roślinie:
Nazwa botaniczna Stellaria pochodzi od kształtu kwiatków (stella – z łac. gwiazda).
Chociaż obecnie roślina ta jest pospolita w strefie klimatu umiarkowanego to jej biologia wskazuje na to, że pochodzi z klimatu arktycznego i na pewno wraz z ludźmi rozprzestrzeniła się po całym świecie. Jedna roślina potrafi wytworzyć 25 tysięcy nasion, które zachowują zdolność do kiełkowania przez 20 lat i mogą kiełkować w różnych porach roku – nawet zimą. Do składu rośliny jaki wymienił pan doktor dodałbym sole mineralne zasobne w potas, fosfor, żelazo, magnez, cynk, sód, selen, jod, krzem.
Przegląd literatury dotyczącej medycyny ludowej różnych narodów wskazuje, że w Polsce roślina ta była stosowana raczej sporadycznie. Prócz zastosowań wymienionych przez pana Henryka używano jej do okładów na opuchlizny, bóle głowy a także obmywano miejsca pogryzione przez psa podejrzewanego o wściekliznę. Angielska medycyna ludowa zalecała gwiazdnicę do leczenia chorób nerek i gnilca; na Łotwie stosowano ją przy chorobach serca, płuc wątroby, przy hemoroidach; w Bułgarii stosowano ją w licznych mieszankach (np. ze skrzypem, pokrzywą i babką) na rozmaite choroby dróg moczowych. Indianie używali gwiazdnicy do wytwarzania maści (roztarte rozdrobnione liście + smalec) na wszelkie przypadłości skórne. Tyle jeśli idzie o medycynę ludową i historię. Obecnie prowadzi się w wielu ośrodkach naukowych m.in. w Rosji, USA, Anglii liczne badania nad jej możliwymi zastosowaniami w medycynie klasycznej. W USA podkreśla się zawartość kwasu gamma – linolenowego. Zwraca się tam uwagę na możliwości wykorzystania tej rośliny do produkcji leków na zaburzenia hormonalne. Wchodzi tam ona w skład preparatów na odchudzanie. Wyniki badań rosyjskich podkreślają wpływ ziela gwiazdnicy na układ nerwowy. Czesi podobno prowadzili jakieś badania nad jej wykorzystaniem w stanach depresyjnych. Nie znam badań dotyczących wzmiankowanego czasem przeciwnowotworowego działania tej rośliny.
Gwiazdnica jest również rośliną jadalną. Liście jej są bardzo smaczne, można ją jeść na surowo np. w postacią sałatek. Ze względu na obecność saponin, spożywać większe ilości lepiej w formie gotowanej. Np. w Japonii jej liście ( z jap.: „hakobe”) są często gotowane z ryżem. Inne kulinarne zastosowania: dodatek do białego sera, sosów, zup itp. Do celów jadalnych lepiej zbierać ją przed kwitnieniem.
Nalewka na zielu gwiazdnicy:
1 część suchego ziela zalać 3 częściami spirytusu, macerować trzy tygodnie (szczelne naczynie, ciepłe miejsce). Przecedzić, zlać do butelki, używać 3 razy dziennie po 20 kropli (poprawa czynności serca, bóle wątroby, żylaki odbytu). Przy chorobach nerek jeśli chcemy wykorzystać jej moczopędne działanie używamy 3 razy dziennie po 35 – 40 kropli.
Roman M.
Gwiazdnica to bardzo smaczne warzywo, które może być używane do wiosennych surówek i sałatek. Na początku trzeba się do niej przyzwyczaić, ale generalnie smak i konsystencja przypomina niektóre kiełki. W ten sposób świetnie możemy połączyć jej właściwości lecznicze z kulinarnymi. Po zjedzeniu garstki świeżego ziela odczuwa się od razu wzmożoną pracę układu pokarmowego, stąd dobra jest jako aperitif.
Ale uwaga! Teraz najważniejsze:
W ostatnim tygodniu spragniony świeżej i naturalnej zieleniny jadłem ją codziennie i po dwóch dniach zaczęła boleć mnie głowa, doszedł szczękościsk, bóle mięśniowe (głównie karku), następnego dnia doszły problemy ze snem, jakieś kołowrotki w głowie w środku nocy i ogólnie fatalny stan. Gdy doszedłem, jaki był tego powód, w dwa dni przeszło, ale uważajcie. Umiar najważniejszy!
Jadałam, wraz z dziesięcioletnim synem,gwiazdnicę codziennie, póki nie zamarzła i nie mieliśmy takich objawów.
Podobno u nas była szeroko stosowana na kaca.
Do pana Piotr B. Byc moze zadzialala oczyszczajaco. W trakcie wydalania toksyn, organizm moze sie roznie zachowywac….
Miałem tak:na zgięciu palca dłoni między pierwszym a drugim paliczkiem pękła mi skóra.Trwało to ok.10 dni,smarowałem maścią nagietkową, wazeliną.Trochę łagodziło ale było nadal.Wyczytałem w jakiejś książce
zielarskiej z lat 50-tych o leczniczym działaniu gwiazdnicy na problemy skórne.W zaciszu ogródka
(luty 2018)zerwałem listki gwiazdnicy,zgniotłem i
przyłożyłem na pęknięcie,na to plaster (viscoplast-z metra cięty)
PO jednej dobie jest wyrażna poprawa więc powtórzyłem ,po drugiej dobie pięknie zagojone.