Jajo – ovum jako środek leczniczy został opisany obszernie przez dra Fr. Oesterlen’a już w 1861 roku. Zalecał produkty z jaj w przebiegu wielu chorób, szczególnie u dzieci. Albumen ovi (białko jaja) miało wtedy zastosowanie w leczeniu zatrucia cyną, miedzią, srebrem, kwasami. Samo białko polecał zażywać przy nieżycie jelit, biegunce, czerwonce, chronicznym zapaleniu oskrzeli i zimnicy. Białko w postaci ubitej na pianę nakładano na trudno gojące się rany, odleżyny i oparzenia. Niekiedy łączono białko z olejami roślinnymi, śmietanką, masłem i stosowano w opatrunkach na skórę. Również białko w postaci spienionej stosowano do oczu po urazach i przy stanach zapalnych. Dr Oesterlen podał również informacje na temat syropu albuminowego Albumin-Syrup, który sporządzano z białka, wody destylowanej, cukru i oleju z gorzkich migdałów.
Vitellus ovi (Eidotter) stosowano w leczeniu zapalenia oskrzeli, kataru, kaszlu, anginy (z miodem). Żółtko mieszano z masłem, śmietaną, olejami roślinnymi, żywicami, cukrami, miodem i podawano przy osłabieniu, w czasie rekonwalescencji. Również żółtko w postaci maści stosowano w leczeniu chorób skóry na tle zaburzeń troficznych. W postaci wlewek doodbytniczych w przypadku świądu, czerwonki, nieżytu jelita grubego i osłabieniu. Mazidło z żółtkiem jaja i oliwą z oliwek nakładano na szarpie i przykładano na odleżyny.
W Farmakopei Londyńskiej (1824 r.) jest receptura preparatu wzmacniającego opartego na żółtkach: spirytus 70% i woda cynamonowa po 4 uncje, dwa żółtka, olejek cynamonowy 2 krople, cukier półtora uncji; zażywać po 1 łyżce.[1] Eiergrog Punsch obejmowały napoje oparte na żółtkach lub całych jajach o działaniu wzmacniającym. Łączono przy tym jaja z winem, piwem, naparem z zielonej herbaty, cynamonem, lemoniadą.[2]
W opracowaniach Hagers’a[3] można znaleźć opis 26 preparatów lecytynowych, głownie wywodzących się z jaj. W starszych wydaniach Hagers’a, np. z 1902 r.[4] lecytyna z żółtka jaj opisana jest pod hasłem Ovum, bowiem całe jajo kurze uważano za źródło wielu cennych substancji leczniczych, odżywczych jak i pomocnych w technologii produkcji leków.
Rp. Cremor amygdalinus
Vitellum ovorum quinque
Sacchari pulverati 20,0
Emulsionis seminis Amygdalarum 40,0
(mieszać na łaźni wodnej)
Rp. Cremor ovorum
Vitellum ovorum quinque
Scchari pulv. 30,0-50,0
Lactis vaccine 50,0
(mieszać na łaźni wodnej).
Rp. Eau albumineuse wg Pharm. Gall. = Aqua albuminosa (Eiweisswasser)
Albumen ovorum quattuor
Aqua destillatae 1000,0
Aqua Auranti florum 10,0
(przecedzić przez gęste sito)
Rp. Gelatina aetherea
Albuminis ovi recentis 20,0
Aetheris 80,0
(energicznie mieszać)
Rp. Glyceritum Vitelli (Glyconin)
Vitelli ovi 45,0
Glycerini 55,0
Rp. Linimentum vitellinatum
Olei Olivae 20,0
Vitellum ovi unius
Fiat linimentum; zewnętrznie przy oparzeniach i chorobach skóry (troficznych)
Rp. Mixtura Stockesii
Spiritus e Vino 50,0
Vitellum ovi unius
Sirupi Sacchari 20
Aquae q.s. ad 150,0
seu (hamburska wersja)
Rp. Vitella ovorum quorum
Sirupi Cinnamomi 30,0
Spiritus e Vino 60,0
Aquae q.s. ad 200,0
Źródło obrazka: https://www.petazwei.de/artikel/gruende-gegen-eier/
Żółtko, jak i samą frakcję lecytynową ceniono jako emulgator, nośnik i składnik spożywczy. Szybko przekonano się, że emulgator i stabilizator dla emulsji typu o/w posiada również właściwości przeciwutleniające.
Jajo kurze jako źródło fosfolipidów było dla przemysłu farmaceutycznego drogie, dlatego poszukiwano tańszych, roślinnych surowców lecytynowych. Już na początku XX wieku zaczęto wykorzystywać ziarna kukurydzy, łubinu i grochu do produkcji lecytyny, choć zawsze zaznaczano, że jest to tańsza namiastka dla lecytyny z jaja. Dr H. von Tappeiner (1910 r.) podkreślił właściwości odżywcze lecytyny roślinnej, którą zawsze można powiązać w preparatach z glutenem, przez co stają się jeszcze bardziej pożywniejsze[5]. Już wtedy podjęto próby wzbogacania fosfolipidów w żelazo dla poprawy stymulacji procesów krwiotwórczych.
Dr B. A. Oks (1910 r.) lecithin opisał jako środek toniczny i wzmacniający i zalecał przy rozstroju pokarmowym, tabesie, diabecie, gruźlicy, rachicie, rozmiękczeniu kości. Wewnętrznie polecał 1 g lecytyny dziennie w pigułkach, a nawet w iniekcjach podskórnych (150 mg dziennie).[6]
Od początku XX wieku zaczęto zwracać uwagę na korzystny synergizm jaki wykazują fosfolipidy z jaj i związki żelaza w zakresie poprawy parametrów krwi.
W publikacji dra M.T. Schnirer’a (1927 r.) znaleźć można opis preparatu Lecin, który oparty był na tym skojarzeniu składników. Zawierał 0,5% żelaza i by produkowany w postaci tabletek oraz toniku. Kolejny preparat Lecithin otrzymywany był z żółtka jaj i zalecany jako tonikum dla układu nerwowego. Lecithinperdynamin (Perdynamin) uzyskiwany również z jaj był podawany z mlekiem przy niedokrwistości, bladości skóry i osłabieniu. Lecithinkakao to połączenie kakao z lecytyną jaj i stosowany dla pobudzenia psychicznego.[7],[8]
Prof. C. Bachem (1928 r.) dużo miejsca poświęcił opisowi i zastosowaniu preparatów krwiotwórczych, wzmacniających i wzmagających rozwój oraz regenerację kośćca. Fosfolipidy z żółtka jaj, ale i samo białko jajeczne łączono z żelazem (0,55%, 5%) lub arsenem (0,01%), np. Eisentropon, Lecin, Metaferrin, Lecithol, Biocithin, Muiracithin (afrodyzjak). Zaleca je przy wychudzeniu, rozmiękczeniu kości, charłactwie, neurastennii, anemii, gruźlicy, cukrzycy, krzywicy; w postaci pigułek 100-300 mg kilka razy dziennie i emulsji do wstrzyknięć domięśniowych.[9]
Wiedziano, że fosfor odgrywa ważną rolę w rozwoju kości i mięśni oraz ze jest potrzebny do regeneracji skóry. Fosfor pobudza czynności szpiku kostnego i zwiększa liczbę erytrocytów we krwi. Przyspiesza mineralizacje kości. Nieorganiczne związki fosforu są trudno przyswajalne za wyjątkiem fosforu jako pierwiastka i kwasu fosforowego. Fosfor jako pierwiastek jest toksyczny i łatwo go przedawkować wywołując zgon. Kwas fosforowy jest substancja reaktywną, dlatego często czynił problemy recepturowe. Dlatego fosfolipidy jako związki fosforu szybko znalazły zastosowanie
w lecznictwie.[10],[11]
Preparaty lecytynowe pozajelitowe były stosowane nawet w latach 30. XX wieku. Lecithin Merck miał postać toniku, tabletek oraz zawiesin do iniekcji podskórnych, a nawet dożylnych. Rozpowszechnione były pigułki lecytynowe zawierające dodatkowo ekstrakt lub sproszkowany korzeń lukrecjowy. Wszystkie te preparaty polecano przy osłabieniu mięśniowo-nerwowym.[12] Wg prof. J. A. Łowckiego i prof. M. J. Brejtmana(1937 r.) dawkowanie doustne po 0,05-1,0, podskórnie w 5% roztworach oleistych.[13]
Leciferrina to przedwojenny preparat płynny zawierający owolecytynę z żelazem, produkowany przez Scott&Browne Sp. Akc. (Warszawa), stosowany jako roborans w osłabieniach, blednicy, anemii, neurastenii i w rekonwalescencji. W Polsce był też dostępny Lecithin-perdynamin (przeciętne dawki: dorośli 3 łyżki dziennie, dzieci 3 łyżeczki dziennie), wspomniany wcześniej.[14]
W 1942 roku w lecznictwie dostępne były nowe preparaty lecytynowe:
1. Lecicarbon – w postaci czopków przy zapaleniu odbytu i obstrukcjach.
2. Lecitamin – lecytyna roślinna, jako tonicum.
3. Lecibis (lecytyna, trójkamfowęglan kwaśny i bizmut) – w leczeniu kiły, anginy, ampułki z zawiesiną do iniekcji.
4. Lepetin – emulsja lecytynowa (20% lecytyny).[15]
Lecithinum ex ovo i lecytyna z nasion łubinu, soi i kukurydzy zostały opisane wśród 2000 Arzneistoffen przez dra Eduard’a Straus’a (1944 r.). Zwrócono przy tym uwagę na korzystny wpływ odżywczy fosfolipidów na układ nerwowy, wątrobę, mięśnie, krew i kości. Lecytyny stanowią źródło łatwo przyswajalnego fosforu pełniącego istotną rolę w procesach odnowy, regeneracji tkanek oraz w reakcjach syntezy podczas anabolizmu.[16]
Lecithinum ex ovo definiowano w wielu lekospisach jako ester cholinowy kwasu glicerofosforowego, występujący w ilości 5-6% w żółtku jaj. Jako surowiec była to substancja mazista, rozpuszczalna w alkoholu, brunatna.[17]
W Polsce powojennej większość farmakologów traktowała fosfolipidy za środek leczniczy przestarzały i o wątpliwej skuteczności. Pomijano więc preparaty lecytynowe w większości publikacji dla lekarzy i farmaceutów. Główny nacisk kładziono na nowe preparaty farmakologiczne, syntetyczne, jakoby skuteczniejsze w terapii od produktów pochodzenia naturalnego. Zapomniano o profilaktyce chorób, o niedożywieniu chorych, źle zbilansowanych dietach, substancjach wspomagających i uzupełniających leczenie. Tymczasem bez szerokiego podejścia do chorego pacjenta, bez uwzględnienia potrzeb troficznych organizmu nie jest możliwe efektywne, długotrwałe i często przyczynowe leczenie. Opiniotwórczą publikacją wśród lekarzy i aptekarzy było cyklicznie wydawana praca – Leki współczesnej terapii (LWT) autorstwa K. i A. Podlewskich. Tymczasem to opracowanie uwzględniło lecytynę dopiero w VIII wydaniu, w 1978 roku, przez co począwszy od 1945 roku zepchnięto fosfolipidy na margines w polskiej medycynie.
W VIII wydaniu LWT znalazła się informacja o lecytynie pochodzenia roślinnego. Przy opracowaniu opisu wykorzystano ulotki dołączone przez firmę Pfizer i Starke. Zwrócono uwagę, że lecytyna bierze udział w transporcie błonowym, jest składnikiem błon elementarnych, współuczestniczy z proteinami w budowie mitochondriów i innych organelli i struktur pęcherzykowych związanych z procesami enzymatycznymi. Poprawia czynności wątroby i mięśnia sercowego, zapobiega znużeniu, zwiększa zdolność skupienia się. Polecono preparaty lecytynowe w stanach wyczerpania fizycznego i umysłowego,
w nadmiernej pobudliwości, w stanach ozdrowieńczych, w okresie wzmożonego wysiłku fizycznego, np. u sportowców.[18]
W nowszych wydaniach LWT zamieszono informacje, ze lecytyny mogą zapobiegać procesom zwyrodnieniowym układu nerwowego. Ponadto, że lecytyna zmniejsza stężenie trójglicerydów i cholesterolu we krwi i zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ścianach naczyń krwionośnych. Wskazaniami do stosowania lecytyny są: zmiany zanikowe i zwyrodnieniowe w tkance nerwowej, zaburzenia pozapiramidowe, rekonwalescencja, stany wyczerpania, hipercholesterolemia (profilaktyka, terapia), zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi, niewydolność oddechowa u wcześniaków spowodowana niedoborem surfaktantu. Doustna dawka od kilku do 100 g dziennie.[19]
Nasiona większości roślin (soczewica, łubin, soja, groch) zawierają około 2-3% lecytyny.
Lecytyny przeciwdziałają zatruciom i degeneracji wątroby oraz schorzeniom pęcherzyka żółciowego. Obniżają poziom cholesterolu. W latach przedwojennych, wojennych i wkrótce po II wojnie światowej były łączone z tranem, cukrami przyswajalnymi (maltoza, glukoza, fruktoza), glicerolem, wyciągami z zarodków Koli, etanolem, jodem, żelazem, kakao, wanilią, preparatami krwi (Perdynamina), solami bromu, chininy (przy migrenach), olejami roślinnymi, wapniem, arsenem[20],[21].
W firmach Rhone-Poulenc, Rorer Nattermann, Casella-med. Opracowano preparaty hepatoprotekcyjne zawierające niezbędne fosfolipidy. Takie fosfolipidy są zawarte między innymi w żółtku jaj. Essentials Phospholipide (niezbędne fosfolipidy) stosowane do wyrobu tych preparatów to estry dwuglicerolowe kwasu cholinofosforowego oraz mieszanina nienasyconych kwasów tłuszczowych 0 linolowego (ok. 70%), linolenowego i oleinowego. Stwierdzono, że Essentials phospholipide wspomagają proces regeneracji komórek wątrobowych, działają lipotropowo (wspomagają przemiany tłuszczów), hamują procesy miażdżycowe. Wbudowywane są w biomembrany hepatocytów. Przywracają prawidłową czynność i aktywność enzymatyczną komórek. Ograniczają rozwój zwłóknienia wątroby oraz zmniejszają ilość wolnych rodników w wątrobie narażonej na działanie czynników toksycznych. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe w połączeniu
z inozytolem, choiną i fosforem normalizują stężenie lipoprotein w surowicy (zmniejszają LDL, zwiększają HDL). Zwiększają transport cholesterolu z tkanek do wątroby i aktywują enzymy lipolityczne. Działają antyagregacyjnie i poprawiają elastyczność erytrocytów, dzięki czemu zwiększa się przepływ naczyniowy. Już w latach 50 XX wieku zauważono, że niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, lecytyny, polifenole, antocyjany zmniejszają skutki napromieniowania, zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca i poprawiają stan pacjentów po udarze mózgowym.
[1] Oesterlen F.: Handbuch der Heilmittellehre. Verlag der H. Laupp’schen Buchhandlung, Tübingen 1861, s. 538-540.
[2] Ibidem, s. 539.
[3] Frerichs G., Arends G., Zörnig H.: Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis. Verlag von Julius Springer, Berlin 1938, Zweiter Band, s. 78-81.
[4] Fischer B., Hartwich C.: Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis, Verlag von Julius Springer, Berlin 1902, Zweiter Band, s. 544-548
[5] Tappeiner H.v.: Lehrbuch der Arzneimittellehre und Arzneiverordnungslehre… Verlag von F.C.W. Vogel, Leipzig 1910, s. 351-352.
[6] Oks B.A.: Farmakologja felczerska. Druk P. Ambroziewicza, Warszawa 1910, s. 153-154.
[7] Schnirer M.T.: Taschenbuch der Therapie. Verlag von Curt Kabitzsch, Leipzig 1927, s. 297, 316.
[8] Frey E.: Die Therapie des praktischen Arztes. Verlag von Julius Springer, Berlin 1923, s. 146.
[9] Bachem C.: Arzneitherapie des praktischen Arztes. Urban & Schwarzenberg, Berlin-Wien 1928, s. 140-141, 263-264.
[10] Supniewski J.: Podręcznik farmakologji. Warszawska Agencja Wydawnicza „Delta” Sp. z o.o. Warszawa 1935, s. 465-469.
[11] Supniewski J.: Farmakologia. Wydanie III. PZWL, Warszawa 1950, s. 556-558.
[12] Franck R.: Moderne Therapie. Zehnte Auflage. Verlag von F.C.W. Vogel, Berlin 1939, s. 454.
[13] Łowcki J.A., Brejtman M.J.: Farmakoterapja kliniczna. Nakładem czasopisma „Współczesne Lecznictwo Farmaceutyczno-Fizykalne, Warszawa 1937, .s 393.
[14] Vademecum Terapeutyczne, rocznik czwarty, Lwów 1937, s. 76.
[15] Schellong F.: Taschen-Jahrbuch der Therapie, Johann Ambrosius Barth Verlag, Leipzig 1942, s. 480-
[16] Straus E.: Die Heilmittel…Verlag Alwin Fröhlich, Leipzig 1944, s. 90-91.
[17] Chęciński T., Dobrzyński J., Kalisz J. i in.: Vademecum lekarza praktyka. Lekarska Spółdzielnia Pracy, Spółdzielnia Wydawnicza „Książka”, Warszawa, Łódź 1947, s. 529-530.
[18] Podlewski J.K., Chwalibogowska-Podlewska A.: Leki współczesnej terapii. PZWL, Warszawa 1978, s. 342.
[19] Podlewski J.K., Chwalibogowska-Podlewska A.: Leki współczesnej terapii. Wydanie XVIII. Split Trading, Warszawa 2007, s. 798.
[20] Koczwara M.: Farmakognozja ogólna i szczegółowa. Tom I. PZWL Warszawa 1954, s. 390-391.
[21] Frerichs G., Arends G., Zörnig H.: Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis. Verlag von Julius Springer, Berlin 1938, Zweiter Band, s. 80-81.
Najnowsze komentarze