W II połowie XIX wieku wprowadzono do lecznictwa pochodną acetanilidu (acetylo-anilina) o nazwie metacetyna (methacetinum, methacetin). Metacetyna (para-oxy-metylacetanilid) pod względem chemicznym była substancją podobną do paracetamolu (acetaminofen = 4-hydroksyacetanilid = acetaminophenol). Podobnie jak znany wówczas paracetamol (obecnie popularny pod nazwami handlowymi apap, panadol, tazamol, calpol, codipar, efferalgan, acenol i in.) metacetyna to substancja o właściwościach przeciwbólowych i przeciwgorączkowych. Paracetamol był wówczas znany pod nazwą acetanilidum (antyfebryny). Zarówno jeden, jak i drugi lek to pochodne aniliny. Anilina powoli wychodziła wówczas z lecznictwa z powodu toksyczności w stosunku do krwi, wątroby, nerek i serca. Wprowadzenie grupy acetylowej zmniejszyło jej toksyczność, choć ja nadal uważam, że paracetamol został wygrzebany, odkurzony, “ubrany” w nowe “szaty” marketingowe; dawne niekorzystne wyniki badań zostały stłumione, a nowe, korzystne – spreparowane na użytek współczesnych firm farmaceutycznych, sukcesywnie były i są nagłaśniane. Paracetamol okazał się nagle bezpieczny, nawet dla dzieci i kobiet w ciąży, a sponsorowane i naginane badania miały to za wszelką cenę wykazać i jak aktualnie widzimy – wykazały. Oczywiście firmy zainteresowane promowaniem paracetamolu wysprzątały sobie rynek, usuwając z lekospisów inne konkurencyjne substancje przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, np. fenacetynę, exalginę, laktofeninę, termodyne i in. Ja odradzam wszystkim stosowanie paracetamolu, uważam ten lek za szkodliwy i nadużywany, a przy tym mało wartościowy, bowiem nie ma właściwości przeciwzapalnych. Uszkadza wątrobę, zaburza gospodarkę enzymatyczną wątroby, uszkadza nerki. W połączeniu z alkoholem paracetamol zyskuje większe właściwości hepatotoksyczne. Przy niedoborze cysteiny i metioniny organizm nie ma zdolności unieszkodliwiania i sprawnego wydalania toksycznych metabolitów powstałych z przemian paracetamolu. Wiele razy już o tym pisałem. Wróćmy jednak do naszej metacetyny.
Metacetyna miała krótką karierę, bowiem już w latach 20 XX wieku nie była stosowana w większości krajów. W dużych dawkach wywoływała methemoglobinemię, a w dawce 2-3 g odurzenie i senność, ponadto uszkadzała wątrobę. Lecznicze dawki jednorazowe wynosiły 0,15-0,5 g. Podawano przy gorączce i bólach różnego pochodzenia.
Najnowsze komentarze