Kwiat bławatka – Flos Cyani to surowiec antocyjanowy.
Antocyjany to glikozydy rozpuszczalne w wodzie, pochodne 2-fenylochromenolu, barwy czerwonej, fioletowej, błękitnej. Występują w kwiatach, liściach i owocach. Element składowy – aglikon jest antocyjanidyną. Częścią cukrową (glikon) stanowi glukoza, galaktoza, ramnoza, ksyloza lub arabinoza.
Kwiat bławatka (Kornblumenblüten) pochodzi z gatunku chaber bławatek – Centaurea cyanus L., z rodziny Asteraceae (Compositae). Najliczniej występuje w zasiewach zbóż. Surowiec jest objęty przez Deutscher Arzneimittel Codex z 2004 r. Flos Cyani jest w Pharmacopoea Helvetica VI (Fleur de bluet, Fiore di battisegala).
Antocyjanem charakterystycznym dla Flos Cyani jest sukcynylocyjanina. Kwiat zawiera ok. 11% soli mineralnych, głownie magnezu i potasu.
Wyciąg wodny z kwiatu bławatka działa moczopędnie i odtruwająco. W okładach na oczy wpływa przeciwzapalnie. 5% napar (Infusum) stosowany jest przy kamicy moczowej, stanach zapalnych układu moczowego, zatruciach i reumatyzmie. Okłady na oczy przy zapaleniu spojówek i powiek, cieniach pod oczami, obrzękach wokół oczu, przemęczeniu oczu stosować 2 razy dziennie, przez 40 minut.
Napar przyjmować doustnie po 50 ml co 4 godziny. Flos Cyani to składnik farmakopealnych ziółek Species pectorales wg Farmakopei Szwajcarskiej VI, stosowanych przy zapaleniu gardła, kaszlu i jamy nosowo-gardłowej, ponadto przy zapaleniu oskrzeli.
Rp. Species pectorales (Brustee, Especes pectorales, Specie pettorali) Ph. Helv. VI:
Flos cyani 5 g
Flos farfarae 10 g (kwiat podbiału)
Flos helichrysi 5 g (kwiat kocanki)
Flos malvae 10 g (kwiat malwy)
Flos verbasci 15 g (kwiat dziewanny)
Fructus anisi contusus 15 g (owoc anyżu rozdrobniony)
Herba serpylli 10 g (ziele macierzanki)
Radix althaeae 10 g (korzeń prawoślazu)
Radix liquiritiae 10 g (korzeń lukrecji)
Radix senegae 10 g (korzeń senegi)
Zioła wymieszać. 2 g mieszanki parzyć w szklance lub filiżance. Pić kilka razy dziennie przy kaszlu. Korzeń senegi – Radix Senegae można zastąpić kwiatem lub zielem pierwiosnka – Flos et Herba Primulae, zielem kopytnika – Herba Asari, korzeniem mydlnicy – Radix Saponariae lub korzeniem fiołka wonnego – Radix Violae odoratae.
W XIX wieku bławatek w formie herbatki był polecany nie tylko jako środek moczopędny, płuczący drogi moczowe, ale również przeciw słabościom serca i żółtaczce. Nalewka z kwiatów polepszała ponoć wzrok. Z kwiatów pozyskiwano barwnik do barwienia papieru, octu i leków.
Dziś wiemy, że antocyjany poprawiają mikrokrążenie w obrębie naczyniówki i tęczówki oka i aktywują odtwarzanie rodopsyny, co może wpłynąć na poprawę wzroku. Ponadto antocyjany hamują aktywność elastazy i kolagenazy, stabilizują strukturę naczyń krwionośnych i działają przeciwobrzękowo. Uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne.
Chaber pochodzi z rejonu Bliskiego Wschodu i rejonu śródziemnomorskiego. Wraz ze zbożem człowiek rozpowszechnił go niemal po wszystkich lądach. Jego łacińska nazwa Centaurea cyanus sugeruje, że roślina ta budziła zainteresowania starożytnych Greków. Chiron, znawca roślin leczniczych, był wg mitologicznych wierzeń centaurem – stąd pierwszy człon nazwy. Kyanos z greki błękitny – tłumaczy drugi jej człon. Opisywana roślina często i chętnie była przez wieki stosowana w lecznictwie. O niektórych jej zastosowaniach w przeszłości i w medycynie ludowej pisał wyżej pan Henryk. Pewne zastosowania opisywanego surowca są powszechne i takie same niemal w całej Europie i poza nią. Np. płukanki z chabru przy chorobach oczu czy wykorzystanie jego moczopędnych, przeciwzapalnych i przeciwbakteryjnych właściwości do leczenia rozmaitych chorób nerek i pęcherza. Niekiedy zastosowanie chabru w medycynie ludowej rozmaitych narodów było nieco odmienne. Na Ukrainie roślina ta uchodziła za niezrównaną w leczeniu „kurzej ślepoty”, na Łotwie i na Litwie używano jej nie tylko jako rośliny moczopędnej, ale również do leczenia malarii czy chorób wątroby. W Kanadzie zaś, chaber do dziś jest stosowany w leczeniu schorzeń reumatycznych. Na ziemiach Rzeczypospolitej używano go onegdaj do leczenia (zresztą tak jak w całej Europie) chorób związanych z układem moczowym i schorzeniami oczu (bolące, zaprószone oczy – przemywano naparem, bądź zapuszczano do oczu nalewkę z kwiatów). Napar stosowano wewnętrznie w zimnicy i febrze. O dzisiejszym zastosowaniu chabru pisze wyżej pan doktor. Ja dodam, że spotykam zastosowanie surowca w licznych mieszankach np. z pokrzywą, skrzypem, nagietkiem, liśćmi orzecha włoskiego itp. w leczeniu wymienionych przez pana Henryka chorób. Osobiście chaber dodawałem kilkakrotnie do mieszanek przy obrzękach spowodowanych zatrzymaniem wody i soli w ustroju (zaburzenia krążenia i niewydolność nerek). Polecałbym go do użytku wewnętrznego również w lekkich stanach zapalnych związanych z chorobami zębów i przyzębia (np. lekkie stany zapalne dziąseł). Nade wszystko czytelnikom pana Różańskiego, którzy spędzają godziny przy monitorach swoich komputerów i czytają jego fascynujące artykuły (nadwyrężając po nocy swoje oczęta), rekomendowałbym okłady na oczy opisane przez autora blogu.