Będąc w Krośnie odwiedziłem sklep herbaciano-kawowy przy Placu Konstytucji 3 Maja. Zaopatrzyłem się tam w rozmaite przyprawy i drożdże winiarskie, których wybór był spory. Kupiłem tam również Kobylak – korzeń Herbapol Kraków, 2,60 zł za opak. 50 g. Oczywiście producent nie może opisać na opakowaniu właściwości leczniczych i zastosowania kobylaka, bowiem nie pozwalają mu na to idiotyczne ustawy polskie i unijne. Śpieszę więc z informacją dla ludzi, zainteresowanych ziołolecznictwem i możliwościami wykorzystania tego surowca w praktycznej fitoterapii.
Korzeń kobylaka – Radix Rumicis crispae, zwany również Radix Lapathi zawiera znaczne ilości żelaza (0,63%), witaminy C, oksymetyloantrachinony (ok. 4%), emodynę, kwas chryzofanowy, garbniki (ok. 5%) i szczawiany. Żelazo i garbniki działają wspólnie ściągająco i absorbująco, natomiast antrachinony i szczawiany – przeczyszczająco. Wypadkową antagonistycznych wpływów obu grup związków jest najczęściej brak działania przeczyszczającego i przewaga wpływu przeciwzapalnego oraz ściągającego. U niektórych osób po zażyciu odwaru z kobylaka występuje rozwolnienie kału. Żelazo jest przyswajalne i działa krwiotwórczo, zwiększając poziom hemoglobiny we krwi. Kobylak wzmacnia osoby osłabione, szczególnie z blednicą, kobiety wyczerpane obfitymi miesiączkami oraz osoby po przebyciu chorób zakaźnych. Poprawia samopoczucie, znosi reakcje autoagresji immunologicznej i objawy alergiczne. Jest gorzkim tonicum, poprawiającym trawienie i przyswajanie składników pokarmowych. Wzmaga wydzielanie żółci i soku trzustkowego. Hamuje rozwój drożdżaków i bakterii ropnych oraz beztlenowych. Korzystnie działa na organizm gruźlików. Nie jest natomiast wskazany przy kamicy moczowej, szczególnie gdy kamienie powstają z soli kwasu szczawiowego.
Wskazaniem do stosowania kobylaka jest anemia (niedokrwistość), zespół zimnych dłoni i stóp (częste u młodych dziewcząt), obfite miesiączki, stany po krwawieniach i krwotokach, choroby zakaźne, brak apetytu, rekonwalescencja, osłabienie fizyczne. Sprawdza się w leczeniu chorób autoimmunologicznych (łuszczyca, choroby reumatyczne, toczeń, alergie, atopowe zapalenie skóry).
Surowiec pochodzi z gatunku szczaw kędzierzawy – Rumex crispus Linne, z rodziny rdestowatych – Polygonaceae. Roślina pospolita w naszym kraju.
Z korzenia należy przyrządzać odwar - Decoctum Rumicis crispae: 1 łyżka na 1 szklankę wody, gotować minimum 5 minut, odstawić na 30 minut, pic 2 razy dziennie po 100 ml (1/2 szklanki) odwaru, przez 3 tygodnie. Stosować co kwartał. Więcej informacji o tym surowcu na stronie: http://luskiewnik.pl/autoimmunologia/new-page-5.htm
W Szwajcarii szczaw kędzierzawy (ang. Curly dock, Yellow dock) znany pod nazwami: Krauser Ampfer, Rumex crepu, Romice crespo, Fegliascha ritschada, Fegliascha tschurra. Sproszkowanym korzeniem kobylaka czyszczono zęby, szczególnie przy krwawieniach, stanach zapalnych dziąseł i szkorbucie (gnilcu). W tradycyjnym ziołolecznictwie kobylak uznawany za zioło wątrobowe i skuteczne w leczeniu przewlekłych chorób skóry. Ponadto jako środek przeciwpasożytniczy (doustnie, duże dawki odwaru) i przeciwkrwotoczny (doustnie), wreszcie wzmacniający naczynia krwionośne. Zewnętrznie okłady z odwaru (ze świeżego lub suchego surowca) stosowano na owrzodzenia, wypryski, trudno gojące się rany i ropnie. Płukanki z kobylaka oraz picie odwaru usuwają nieprzyjemny zapach z ust i żołądka, hamują rozwój drożdżaków i bakterii odpowiedzialnych za fermentacje i dekarboksylacje aminokwasów oraz procesy gnilne. Płukanki, lewatywy, irygacje skuteczne w leczeniu stanów zapalnych dziąseł i gardła, zapalenia pochwy, prącia, moszny, świądu odbytu. Lewatywy z mocnego odwaru łagodzą przykre objawy hemoroidów.
Kobylaka nie podawać kobietom ciężarnym i karmiącym.
Zielarze w Anglii i USA cenią sobie kobylak jako surowiec modulujący (przyspieszający odnowę komórek i tkanek, dzięki czemu mogą one lepiej pełnić swoje funkcje) i tonizujące (wzmacniające organizm, zwiększający energię, powodujący wystąpienie ogólnego dobrego samopoczucia). Niektórzy uważają, że takie działanie spowalnia rozwój nowotworów (co potwierdza informacja na drugiej stronie pana doktora). W medycynie ludowej różnych krajów stosowany był w leczeniu szerokiego spektrum rozmaitych chorób np.: żylaków odbytu, bólów reumatycznych, niektórych chorób krwi, chorób skóry itp. Do dziś zielarze w Stanach Zjednoczonych uważają, że jest to surowiec o sprawdzonej skuteczności przy leczeniu wielu dolegliwości jelitowych np. owrzodzeń okrężnicy przebiegającej z krwawieniami (szczaw kędzierzawy podnosi wówczas poziom żelaza jednocześnie regulując zawartość jelit i zmniejszając krwawienie). Ze względu na często wymieniane działanie podnoszące odporność organizmu zaleca się kobylak np. do leczenia zapalenia pochwy (w mieszance z jeżówką purpurową, korzeniem żeń – szenia). W przypadku dysplazji szyjki macicy zielarze zalecają kobylak w produktach standaryzowanych. Można przyjmować również intrakt opisany przez pana Henryka 20 – 40 kropli (w każdym razie taką ilość podobnego preparatu zalecają zielarze amerykańscy). Przyjmowanie takiej dawki preparatu stosuje się również w leczeniu endometriozy i kamicy nerkowej. Skoro podaję wykorzystanie szczawiu kędzierzawego po tamtej stronie oceanu muszę dodać, iż pierwsi wykorzystywali tę roślinę Indianie (m.in.: Omaha, Paiute, Czejeni, Czirokezi). Używali go oni nie tylko w lecznictwie ale również traktowali jako roślinę jadalną.
To niesamowite jak przepisami tłumi się dostęp do informacji o właściwościach leczniczych ziół . Najlepiej i najłatwiej zapisać na recepcie lek ze znanego koncernu farmaceut. A WOKÓŁ NAS LEKARSTWA ROSNĄ SAME-tylko my o nich niewiele wiemy za sprawą bzdurnych lobbystycznych przepisów!!!! Krzysztof
Super jak dla mnie ma działanie kobylaka,ja zalewam łyżeczke ziół szklanką wrzacej wody i zaparzam ok 10 minut,teraz mam normalne stolce ,a nie biegunkę ,która mnie nękała od wielu mieasięcy.To lek ,tani i szybko przynoszacy poprawe.
.Polecam wszystkim.
Moje 5 letnie dziecko jest bardzo zagrzybione. Chciałabym zastosować kobylak ale nie wiem w jakich dawkach. Czy ktoś mógłby mi pomóc ? Od misiąca ma djetę bezcukrową, ale efektów nie widzę. Język wciąż bardzo biały.
Pozdrawiam Magda
Nie jestem pewien czy chodzi o korzeń czy liście „szczawiu końskiego” – kobylaka, ale stosują go niektórzy pszczelarze jako dodatek do pokarmu zimowego dla pszczół, ze względu na jego właściwości ściągające/przeciwbiegunkowe.
WITAM! Czy można stosować korzeń kobylaka u 4-latka- atopowa skóra,candida.,dodatkowo alergia pokarmowa-ewentualnie czy można stosować jakieś kąpiele na zmiany skórne,z towarzyszącym uporczywym świądem!!!proszę o pomoc
Szanowna Pani Katarzyno,
mamy podobny problem, niestety u nas wywołało odwrotny efekt. Być może uczulenie na którys ze składników. Nie wiem. Dawka była dziecięca, więc kwestia nieodpowiedniej, odpada. Może Pani zastosowac na własne życzenie.
Panie Doktorze
potoczna nazwa kobylak odnosi się do szczawiu lancetowatego jak spotkałem się w internecie, czy też do sz. kędzierzawego jak odnalazłem na Pana stronie
Pani Jolanto czy zalewa surowcem leczniczym u Pani są liście czy korzeń