Jeżeli świeże kwiaty dziurawca (Flos Hyperici) zwilżymy spirytusem, a następnie zalejemy ciepłym olejem słonecznikowym, lnianym, migdałowym, ostropestowym, sojowym, ryżowym lub kukurydzianym – uzyskamy po kilku tygodniach maceracji bardzo cenny wyciąg olejowy, bogaty w hiperycynę, pseudohiperycynę i hiperforynę. Polecam proporcje 1:1 (olej do świeżego surowca). Surowiec warto rozdrobnić. Wyciąg można przecedzić po około 3-4 tygodniach.
Olej dziurawcowy działa przeciwzapalnie na skórę, antyseptycznie i gojąco. Przyśpiesza gojenie ran. Niestety zwiększa też wrażliwość na promienie słoneczne, dlatego trzeba zachować odpowiednią ostrożność. Podany doustnie wybitnie wzmaga wydzielanie żółci. Pobudza przemianę materii, znosi stany znużenia i depresji. Poprawia wydajność intelektualną. Można go zażywać równocześnie z miłorzębem, yerba mate, kwasem glutaminowym, surowcami koffeinowymi i arniką. Łagodzi objawy trądziku. Jest wskazany przy zmęczeniu w przebiegu chorób zakaźnych i w okresie rekonwalescencji. Olej dziurawcowy można zażywać po 1-2 łyżeczki dziennie. Efekty zażywania są widoczne po około 2-3 tygodniach.
Olej dziurawcowy obniża dodatkowo poziom cholesterolu i cukru we krwi.
W leczeniu chorób skóry (odleżyny, liszaje, łuszczyca, oparzenia, owrzodzenia) można go mieszać z tranem, olejem rokitnikowym, wyciągiem olejowym z żywokostu lub pokrzywy.
Oleum hyperici na oleju konopnym i lnianym 1:1 (surowiec do oleju 1:1, maceracja przez 3 miesiące; surowiec zanurzony w spirytusie przed zalaniem olejem; na powierzchnię zalanego olejem surowca również radzę nalać troszkę spirytusu, aby nie powstała pleśń!, po czym zakręcić).
Surowiec można pozyskiwać z różnych gatunków dziurawca. W handlu jest ziele z dziurawca zwyczajnego (ang. Saint Johns Wort) – Hypericum perforatum Linne = Hypericum officinarum Crantz (=Hypericum vulgare Lamarck), z rodziny Clusiaceae = Hypericaceae = Guttiferae.
Ziele dziurawca – Herba Hyperici (Johanniskraut) niegdyś popularne jako środek żółciopędny i przeciwbiegunkowy, przywracający równowagę w przewodzie pokarmowym. Obecnie zalecany również w fitoterapii chorób układu nerwowego. Wyciągi alkoholowe i ekstrakty suche z dziurawca zawierające hiperycynę, ksantony i floroglucyny działają przeciwdepresyjnie i uspokajająco. Poprawiają samopoczucie, wzmacniają, uodparniają na stres, działają adaptogennie. Uprawniają procesy uczenia się i zapamiętywania oraz odtwarzania informacji. Przywracają chęć do życia. Dodatkowo poprawiają trawienie i pobudzają przemianę materii. Działanie jest odczuwalne po dłuższym i regularnym zażywaniu preparatów dziurawca. Hiperycyna jest inhibitorem monoaminooksydazy (MAO). Dziurawiec działa przeciwdepresyjnie również poprzez hamowanie wchłaniania zwrotnego dopaminy, serotoniny, kwasu gamma-aminomasłowego GABA, glutaminianu i noradrenaliny. Niewątpliwie podnosząc stężenie tych mediatorów dziurawiec wyzwala zadowolenie, radość i euforię. Wyciągi olejowe i wodno-alkoholowe stosowane są w leczeniu trudno gojących się ran. Hiperforyna działa antybakteryjnie. Naftodiantrony dziurawca mają właściwości przeciwwirusowe. Karotenoidy, chlorofil i pochodne floroglucyny pobudzają ziarninowanie. Obecnie mamy w handlu coraz więcej nowoczesnych form (kapsułki, drażetki) zawierających standaryzowane wyciągi z dziurawca. Surowiec zawiera naftodiantrony 0,05-0,3% (hiperycyna, pseudohiperycyna, hiperforyna, adhiperforyna); flawonoidy 3-4% (hiperozyd, kwercytryna, izokwercytryna, rutyna, kaempferol, kwercetyna); garbniki (7-16%), leukocyjanidyny), kwas nikotynowy, witaminę C, karoteny, cholinę, fitosterole (beta-sitosterol), flobafeny, pektyny. Zawartość olejku eterycznego waha się w granicach 0,05-0,9%. Właściwości ściągające, przeciwnieżytowe nadają garbniki, których może być w zielu nawet 16%. Dawka 2-4 g ziela dostarcza ustrojowi 0,2-1 mg hiperycyny.
Zgodnie z monografią WHO (volume 2, Geneva 2002 r.) ziele dziurawca nie powinno zawierać więcej niż 7% popiołu ogólnego. Strata masy po suszeniu nie większa niż 10%. Hiperycyn nie mniej niż 0,08% (w przeliczeniu na hiperycynę).
Udowodniono działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie, przeciwhistaminowe, antydepresyjne, antybakteryjne (w stosunku do Escherichia coli, Proteus vulgaris, Streptococcus mutans, Streptococcus sanguis, Staphylococcus oxford i Staphylococcus aureus ), antywirusowe (w stosunku do influenza
virus A2, herpes simplex virus 2, poliovirus II i vaccinia virus, murine leukaemia virus, hepatitis B virus, murine cytomegalovirus, human cytomegalovirus parainfluenza 3 virus, Sindbis virus, vaccinia virus, vesicular stomatitis virus i equine infectious anaemia virus). Hypericin i pseudohypericin są inhibitorami dla herpes simplex virus typu 1 oraz 2, HIV-1. Hiperycyna jest inhibitorem aktywności odwrotnej transkryptazy wirusa HIV. Hiperycyna jest inhibitorem kinazy białkowej C (tyrozynazy) i daje efekt antyneoplastyczny. Potwierdzono naukowo działanie gojące rany.
Dziurawca nie należy zażywać równocześnie z glikozydami naparstnicy, teofiliną, warfarinem i cyklosporynami. Dziurawiec obniża ich aktywność.
Zgodnie z Farmakopeą Polską VI, ziele dziurawca powinno być zbierane w początkach kwitnienia i wysuszone w cieniu, w przewiewie. Surowiec powinien zawierać nie mniej niż 1,8% flawonoidów w przeliczeniu na hiperozyd C21H20O12 o m.cz. 464,39. Strata masy po suszeniu nie większa niż 12%. Popiołu nie więcej niż 7%. Dopuszcza się ziele gatunku Hypericum maculatum Cr. Zanieczyszczeń mineralnych nie więcej niż 0,5%. Zanieczyszczeń organicznych nie więcej niż 1%. Surowiec nie może zawierać łodyg grubszych niż 3 mm. Pędów z zawiązanymi owocami nie więcej niż 3%. Działanie i zastosowanie: w schorzeniach przewodu pokarmowego, psychotonizujące; zewnętrznie – przyspiesza gojenie. Dawki zwykle stosowane: doustne jednorazowe w odwarach 2-4, dobowe 2-4 g; doustnie w nalewkach i preparatach 2-4 g. Zewnętrznie – odwar do okładów i przemywań 5-10%.
Johanniskraut jest objęty przez Pharmacopoea Helvetica VIII; Ausgabe 1997.
Farmakopee Brytyjskie 1867 r, 1932 r, 1963 r i 2009 r. nie obejmują dziurawca.
Pharmacopoeia Regni Poloniae (Farmakopea Polska I) z 1817 r. nie obejmuje ziela dziurawca.
Pharmacopoea Borussica (Farm. Pruska) z 1813 r. opisuje Johanniskraut – Herba Hyperici.
Pharmacopoea Borrusica VII (Farm. Pruska) z 1862 r. – nie obejmuje Herba Hyperici.
Pharmacopoea Svecica (Farm. Szwedzka) z 1826 r. – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoea Hispanica (Farm. Hiszpańska) z 1826 r. – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoea Danica (Farm. Duńska) z 1826 r. – jest opisane ziele dziurawca – Hypericon z Hypericum perforatum Linne.
Herba Austriaca VII (Farm. Austriacka) z 1889 – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoeia Collegii Regi Medicorum Edinburgensis (Farm. Szkocka) z 1803 r. – nie obejmuje Herba Hyperici.
Pharmacopoeia Collegii Regalis Medicorum Londinensis (Farm. Londyńska) z 1824 r. – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoea Helvetica (Farm. Szwajcarska) z 1898 r. – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoea Helvetica z 1907 r. – brak Herba Hyperici.
Pharmacopoea Parisiensis (Farm. Paryska) z 1758
r. – obejmuje dziurawiec.
Pharmacopoea Germanica z 1890 r. – brak dziurawca.
Dr Oesterlen (1861 r.) wymienia Flores (kwiaty) i Summitates (kwitnące pędy) Hyperici jako lek w pobliżu ziela szanty Herba Marrubii.
Hypericum calycium L., lipiec 2009, Luzern (Szwajcaria). Jest to gatunek o dużych liściach i kwiatach, również leczniczy, często uprawiany w Szwajcarii jako roślina ozdobna.
Komisja E opisała ziele dziurawca Hyperici Herba w monografii nr 228 z 5 XII 1984 r. Komisja E oceniła pozytywnie zakres stosowania i działanie dziurawca. Przetwory z dziurawca można stosować w zaburzeniach psychowegetatywnych, nastrojach depresyjnych, w lęku i niepokoju nerwowym. Olejowe przetwory dziurawca w zaburzeniach trawiennych. Zewnętrznie: olejowe przetwory dziurawca w leczeniu i uzupełniającej terapii ostrych i tępych zranień, w bólach mięśniowych i oparzeniach I stopnia.
Podczas brania przetworów z dziurawca możliwe uczulenie na światło, zwłaszcza u osób o jasnej karnacji skóry.
Średnia dawka dobowa do stosowania wewnętrznego 2-4g surowca lub 0,2-1 mg sumy hiperycyn w innych formach leku. Sposób użycia: cięty i sproszkowany surowiec, płynne i stałe przetwory doustne. Płynne i półstałe przetwory do użytku zewnętrznego. przetwory olejowe do użytku zewnętrznego i wewnętrznego.
W fitoterapii XIX wieku dziurawiec uważano za środek ściągający, pobudzający i pędzący mocz. Z liści i kwiatów lub wierzchołków pędów sporządzano herbatkę (30 g/1 wody) polecana w leczeniu chorób wątroby, nieżytów żołądka, białych upławów, bolesnych miesiączek, niestrawności, bólów głowy pochodzących “od zaflegmienia wewnętrznego”. Dziurawiec zalecano mieszać z krwawnikiem.
Napar z dziurawca – Infusum Hyperici może przy przyrządzany ze świeżego lub suchego rozdrobnionego surowca; zaleca się 2, a nawet 3 łyżki surowca na 200 ml wrzącej wody (20 g/200 ml); pić małymi porcjami. Tinctura Hyperici 3 razy dziennie po 30 kropli. Ja stosuję dawkę 3-5 ml (Tinctura Hyperici 1:3) 1-2 razy dziennie, lub jeśli potrzeba częściej – mniejsze ilości. Bardzo wartościowy jest intrakt dziurawcowy (Intractum Hyperici), sporządzany przez zalanie świeżego surowca wrzącym alkoholem 40-70% lub winem. Wino i nalewkę dziurawcową, przygotowane z 1 cz. surowca na 10 cz. rozpuszczalnika można pić po kieliszeczku codziennie na poprawę samopoczucia i polepszenia trawienia. Sok z dziurawca i nalewka dziurawcowa są dostępne w sklepach zielarskich.
Olej dziurawcowy jest sprzedawany za granicą (Szwajcaria, Niemcy, Austria) w butelkach i kapsułkach.
Oleum Hyperici według Muszyńskiego: 1 cz. świeżych kwiatów i pączków dziurawca zalać 1 cz. spirytusu i 5 cz. oliwy, po czym macerować na łaźni wodnej do całkowitego odparowania wody i spirytusu, następnie przecedzić przez gazę. Ze swojej strony proponuję użyć do tego układ garnek w garnku, możliwie szerokie, aby parowanie było ułatwione. Zachować ostrożność, mały ogień, aby opary alkoholu nie uległy zapłonowi!
Wyciągi z dziurawca mogą pobudzać procesy tworzenia erytrocytów. Pobudzają przemianę materii, wzmagają produkcję witaminy D w skórze. Pobudzają wydzielanie żółci, poprawiają trawienie. Skuteczne są w leczeniu nieżytów przewodu pokarmowego, niedomogów wątroby, zastojów żółci, w profilaktyce kamicy żółciowej. Dr Roeske poleca dziurawiec jako wszechstronne metabolicum, w szczególności jako stomachicum (środek żołądkowy), cholagogum, diureticum, nervinum, dysmenorrhoe (przy bólach miesiączkowych), amenorrhoe (przy braku miesiączki), arthritis, rheumatismus, dermatoplasticum (jako środek przyspiesający granulację).
Dziurawiec zwyczajny (lipiec 2009, Swarzędz), najlepiej ścinać sekatorem górne części pędów.
Bardzo dobra i obszerna monografia jaką napisał pan Henryk o dziurawcu warta była jego trudu. Zioło to bowiem jest wyjątkowe i można naprawdę dużo o nim pisać.
Pominę całkowicie medycynę ludową która często korzystała z tej rośliny. O popularności dziurawca wśród ludu świadczy chociażby fakt wielu nazw jakie nadawano tej roślinie: świętojańskie ziele, żółtokwioutka, żółte dzwonki, ziele świętego Jana, zanowyt, arlika, michałkowate ziele, dziurawik, krzyżowe ziele, dzwoneczki, dzwonki, dzwonki Panny Marii, dzwoniec, krew Matki Bożej, krew Pana Jezusa, krewka, krzyżowe ziele – by wymienić tylko niektóre. O samej interpretacji nazw dziurawca – też można byłoby napisać niezłą pracę. Np. nazwy: świętojańskie ziele lub ziele świętego Jana wg niektórych pochodzą stąd, iż roślina ta zakwita około 24 czerwca. Inni wszakże nazwę tę wywodzą od Rycerzy św. Jana Jerozolimskiego którzy używali go do leczenia ran w czasie wypraw krzyżowych. Nazywano dziurawiec dawniej fuga daemonum (ucieczka demonów) . Wg niektórych nazwa ta sugeruje, iż używano jej do wypędzania duchów nieczystych. Roślina ta bowiem była rekwizytem egzorcystów wypędzających diabła (schyłek średniowiecza). Inni uważają jednakże, że nazwa ta wiąże się z tak cenionym działaniem przeciwdepresyjnym. Farmakopea z Lorsch (epoka Karola Wielkiego, powstała około 795 r.) zaleca dziurawiec na melancholię. Twierdzi się, iż wówczas w wierzeniach ludowych przygnębienie i czarne myśli przypisywano działaniu diabła. Tak więc przyjmując dziurawiec, przepędzano „czarne myśli” czyli tym samym diabła. Pominę jak pisałem wyżej, naszą medycynę ludową. Natomiast jako ciekawostkę mogę podać, iż omawiana roślina przywędrowała z białym człowiekiem do Ameryki. Dość szybko zainteresowali się nią Indianie i włączyli ją do katalogu swoich leków, używając do leczenia: niewielkich ran, reumatyzmu, biegunki, gorączki, ukąszeń węży, chorób skóry i wielu innych.
Proszę zwrócić uwagę na to co napisał wyżej pan doktor. Widoczny jest brak dziurawca w XIX farmakopeach, bo też była to roślina medycyny ludowej. Jej kariera rozpoczęła się dopiero w latach 20 i 30 XX wieku. Od tego czasu dziurawiec jest jedną z najczęściej badanych roślin przez różne ośrodki naukowe na całym świecie. Oto niektóre z tych badań:
1. W 1984 roku w Niemczech prowadzono badania kobiet cierpiących na depresję. Podawano im nalewkę z dziurawca. Typowe objawy depresyjne takie jak niepokój, anoreksja, brak zainteresowania sprawami codziennymi, problemy psychosomatyczne – wyraźnie ustępowały i przyjmowały łagodniejsze formy.
2. W Rosji badano wykorzystanie preparatów z dziurawca przy leczeniu alkoholików wychodzących z nałogu (pojawiają się wówczas często stany depresyjne). Odnotowano pozytywne skutki.
3. Na IV Międzynarodowym Kongresie Fitoterapeutycznym w Monachium (1992 r.) przedstawiono wyniki badań które potwierdzały to, iż dziurawiec pomógł wyleczyć łagodną i nieco bardziej nasiloną depresję u ponad połowy pacjentów. Wg tych badań, po około miesiącu zażywania pacjenci uskarżający się na uczucie zmęczenia, zakłócenia snu itp. odczuwali wyraźną poprawę nastroju.
4. W badaniach Harare i Sommera dziurawiec spowodował zauważalną zmianę u pacjentów już po dwóch tygodniach.
5. W badaniach Woelka i współpracowników (1994 r.) nad ponad 3250 pacjentami objawy depresji ustąpiły lub uległy poprawie w około 30% przypadków.
5. W 1996 r. w „British Medical Journal” dokonano analizy 23 badań (porównywano dziurawiec z konwencjonalnymi trójcyklicznym lekami przeciwdepresyjnymi). Porównanie wypadło na korzyść dziurawca – 63% pacjentów zareagowało pozytywnie na preparaty z niego sporządzone. Pan Henryk pisał o antywirusowym działaniu dziurawca. Trochę jeszcze pozwolę sobie dodać na ten temat. Hiperycyna i pseudohiperycyna działają antywirusowo na wirusa HIV co wykazano w badaniach in vitro. W badaniach na zwierzętach pseudohperycyna spowolniała rozprzestrzenianie się wirusa HIV. Napisano wyżej, że hiperycyna jest inhibitorem MAO, zatem dziurawiec może zwiększać stężenie dopaminy, co za tym idzie – zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona. Skoro jestem przy inhibitorach MAO warto dodać, że depresja jest typowym objawem niedoczynności tarczycy. Przyjmowanie dziurawca zmniejszyć może zatem przynajmniej objawy niedoczynności. Wracajam do antywirusowego działania składników rośliny o którym obszerniej pisał pan doktor wymieniając wirusy na które działa dziurawiec. Dorzuciłbym jeszcze do tej listy Hermes simplex (zabija go jeden z garbników zawartych w dziurawcu) – można zatem próbować leczyć nim opryszczkę warg i narządów płciowych. Antywirusowe działanie składników dziurawca można byłoby próbować wykorzystać do leczenia półpaśca, kłykcin kończystych. Badania nad antywirusowym działaniem dziurawca ciągle trwają i przynoszą nowe odkrycia. Np. jedno z badań wykazało, że hamuje on rozwój wirusa grypy typu A oraz wirusa paragrypy (wywołującego grypopodobne objawy). Działanie adaptogenne, antydepresyjne, zwiększające odporność na stres itp., co opisał wyżej pan doktor, daje możliwości do wykorzystania dziurawca stanach obniżonego nastroju zw. z rzucaniem palenia, użyć go można do łagodzenia zespołu napięcia przedmiesiączkowego, w nerwicy natręctw (są opisy kliniczne potwierdzające takie działanie). Podobne obserwacje poczyniono w przypadku nerwobólów itp. dolegliwości.
W jednym z artykułów pisał Pan o postaci dr Rudolfa Hauschki. Zainspirowana, zaopatrzyłam się w firmowany jego nazwiskiem Gesichtsöl. Wśród jego składników jest dziurawiec, a olejek zaleca się stosować na dzień. Czy produkt może zwiększyć wrażliwość na promienie słoneczne? Jak go Pan ocenia?
Oto skład:
Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Prunus Dulcis, Arachis Hypogaea, Daucus Carota, Hypericum Perforatum, Triticum Vulgare, Calendula Officinalis, Melia Azadirachta, Buxus Chinensis, Parfum, Citral*, Limonene*, Linalool*, Citronellol*, Geraniol*, Farnesol*, Benzyl Benzoate*, Benzyl Salicylate*, Eugenol*, Theobroma Cacao.
*składnik naturalnego olejku eterycznego
Pozdrawiam
Witam
Olejek dziurawcowy, kumaryny z ziół baldaszkowatych, niektóre olejki eteryczne cytrusowe działają fotouczulająco głównie po stosowaniu doustnym. Opisano jednak przypadki nadwrażliwości skóry na promienie słoneczne po dłuższym wcieraniu tych składników w skórę. Jednakże osoby te wystawiały na słońce znaczne powierzchnie ciała lub były dodatkowo uczulone na same składniki preparatów.
mieszkam na wysokości ok. 900m npm tu też uprawiam i zbieram swoje „ziółka” m.in dziurawiec. Pracownik pobliskiego parku narodowego wspomniał mi, że dziurawiec z tej wysokości jest bezwartościowy jako lek. Czy Pana zdaniem wygląda to na fakt?? z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam moją kopalnię, i wiedzy i pasji :)czyli Dokotora, md
Witam serdecznie
Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałem w literaturze zagranicznej danych na temat wpływu tak małej wysokości na zawartość składników w dziurawcu. 900 m to nie jest dużo. Osobiście, podobnie jak Szwajcarzy 🙂 i Austriacy – uważam, że zioła z gór są najbardziej wartościowe, bowiem najczęściej pochodzą z terenów czystych, często nasłonecznionych, bez szkodników, a to dodaje im wartości leczniczej. Nie bez powodu koniczyna, dziurawiec, szałwie, lebiodka, bylice i wiele in. pochodzące z górskich łąk mocniej pachną po wysuszeniu niż zioła z nizin, o czym zawsze się przekonuję w praktyce. Dla przykładu koniczyna różowa z Alp wg moich analiz zawiera 2-2,5 razy więcej izoflawonów niż koniczyna, którą zebrałem w okolicach Swarzędza.
Pozdrawiam
Henryk Różański
Pozwolę sobie „dorzucić swoje pięć groszy” do tego o czym mówi wyżej Pan Doktor.
W XIII wieku kupiec i podróżnik Marco Polo podróżował po krainach Wschodu. Prowadził zapiski które wówczas rozpalały wyobraźnię ówczesnych Europejczyków, dziś zaś są wdzięcznym obiektem zainteresowania – nie tylko historyków ale i np. botaników. Jedna z przygód jakie opisał Marco Polo, dotyczyła podróży do Pamiru – krainy leżącej na przeciętnej wysokości 4000 tyś. m. nad poziomem morza. Autor zapisków dotarł do Pamiru wycieńczonymi do granic możliwości końmi. Musiał bowiem wędrować dość posępnymi i mało przyjemnymi dla ludzi i zwierząt terenami. Podróżnik nie mógł zrozumieć, jak konie w kilka dni całkowicie przyszły do siebie, a nawet się zaokrągliły, odżywiając się tylko nędzną trawą porastającą płaskowyż Pamiru. Współcześni botanicy badali roślinność tam rosnącą i stwierdzili, iż ma ona większą wartość odżywczą. Jest to oczywiście wynikiem szczególnych warunków klimatycznych tzn. upalnych dni i zimnych nocy. Światło słoneczne jest istotnym czynnikiem, wpływającym na „chemiczne fabryki roślin”. Ponadto w górach światło słoneczne zawiera dużo promieni o krótkich falach, noce są zimniejsze (wolniejsze niektóre procesy życiowe roślin) – to także wpływa na skład roślin. Ponieważ wartość roślin leczniczych jest związana z ilością substancji produkowanych przez rośliny, przeto nie może dziwić to, że wpływ czynników środowiskowych, jest czasem obiektem badań. Czynniki środowiskowe to nie tylko wysokość na których rosną rośliny, ale także szereg innych jak np.: żyzność gleby, jej odczyn i struktura, zawartość wody, warunki klimatyczne, światło, temperatura, długość dnia, ilość opadów itd. Jest rzeczą oczywistą, że trudno jest uchwycić i wyodrębnić wpływ pojedynczego czynnika (np. wysokości na której rośnie jakaś roślina), gdyż w przyrodzie działają one kompleksowo i wzajemnie na siebie wpływają. Zawartość substancji czynnych w roślinie zależy zatem nie tylko od wysokości na której ona rośnie, lecz także od szeregu czynników wzajem ze sobą powiązanych jak: rodzaj rośliny, czas nasłonecznienia, temperatura, wiatry i to wszystko o czym wyżej wspomniałem. Badania dotyczące wpływu wysokości na jakiej rośnie roślina na zawartość substancji czynnych prowadził między innymi profesor Flueck. Badał skład roślin na różnych wysokościach i w tych samych warunkach glebowych. Stwierdził po badaniach, że rośliny rosnące w dobrze nasłonecznionych dolinach mają więcej substancji czynnych niż te rosnące na większych wysokościach. Pomimo większego nasłonecznienia rosnące wyżej, narażone były na większe wiatry itd. Tak czy owak, sprawa wymaga wielu badań bo jak widać, bywa z tym różnie. Jeśli chodzi o dziurawiec to Szwajcarzy rzeczywiście twierdzą, że dziurawiec alpejski ma znacznie silniejsze działanie niż dziurawiec rosnący na nizinach. Nawet nalewka z dziurawca „górskiego” jest ciemniejsza i bardziej czerwona. Może to dowodzić tego, że rosnący wyżej dziurawiec ma więcej aktywnych substancji.
Szanowny Panie Doktorze. Bardzo proszę o odpowiedź na następujące pytanie: czy w celu zrobienia oleju dziurawcowego można zastosować zielę suszone?
Paweł M
ja lecze sie w AFPV we francuskim gabinecie leczenia bielkactwa w Warszawie. Uzywam u nich i dziurawiec ale w postaci masci zmieszanej z innymi dodatkami by nie poparzyc skory. Kupuje u nich tez Dermotan jest to taki plyn co pokrywa od razu play bielacze i moge sie leczac nie widac. Podam tel tym co chca sie tam leczyc bo jest to jedyny sensowny adres na ktory wogole warto sie udac zeby sie wyleczyc . Wiem co mowie bo za nim trafilam do nich zeszlam kilka gabinetow. zaplacilam za kilka wizyt a uslyszalam ze mam unikac slonca i tyle leczenia. To bylo takie naciaganie ze nie moge uwierzyc ze lekarze maja taki luz w dybaniu nas na forse. Podaje telefon do AFPV raczej w trosce i walce z naciagaczami. 22 6521955.. Dermotan polecam nawet tym co nie maja bielactwa bo moja mama nie ma z uzywa go by ladniej wygladac .
Szanowny Panie Doktorze i szanowni państwo
olej dziurawca wyrabiam od dawna w warunkach domowych po zapoznaniu sie z przepisem zamieszczonym w książce dr.Ożarowskiego kierowanej do lekarzy chyba na początku lat 80 i mam sporo własnych bardzo pozytywnych doświadczeń gdzyż olej dziurawcowy jest dla mnie i mojej rodziny specyfikiem pierwszej potrzeby w domowej apteczce. I tu od razu dla porządku należy wprowadzic pewne normy nazewnictwa gdyż zgodnie z technologią i łacińskim nazewnictwem powinno sie w spolszczeniu określac taki wyciąg wyciągiem olejowy lub olejem ale nie olejkiem gdyż nazwa olejek dotyczy najczęściej skrótowe określenia olejku eterycznego dziurawcowego otrzymywanego inna metodą i mającego inne własności. Olejek dziurawcowy nie zawiera hiperozydu a można to chociażby odróżnic po kolorach obu preparatów. Jako przykład stosowania medycznego oleju dziurawcowego podam fakt że kiedyś podczas prac demontażowych zwiajacza rolety okiennej otworzyła się przypadkowo obudowa i rozwijająca sie płaska sprężyna skaleczyła mnie w palec tnąc i prawie odrywając tkankę w miejscu uderzenia aż do samej kości fragment ten docisnałem do palca i szybko zawinąłem aby ograniczyc krwawienie a po powrocie z działki do domu natychmiast skaleczone miejsce zasmarowałem olejem dziurawcowym,bez przemywania innymi srodkami robiłem opatrunki chyba przez tydzień i tkanka zaczęła się zrastac. Palec sie zagoił ale trwało to chyba z 2 albo 3 tygodnie nie pamiętam juz dokładnie bo sporo czasu od tego faktu już minęło. Najciekawszą rzeczą jest fakt że nie mam po tej ranie żadnej blizny ani ubytku czucia jak to często bywa w takich przypadkach. Olej ten stosowałem i stosuje w zimie w czasie mrozów do smarowania stóp, oraz lędźwi i pleców co eliminuje różne efekty przemarznięcia lub przewiania bo ten olej bardzo rozgrzewa i wg mnie jest lepszym specyfikiem dla reumatyków niż gorczyczniki albo capsyicyna. Ponadto dzięki kuracji tym olejem rozcieńczonym lekko spirytusem uratowane zostały dwóm osobom palce zajęte gangreną, z czego pierwsza osoba to wówczas czterdziestolatek po obcięciu palców piłą tarczową i przyszyciu ich przez chirurga. Ponieważ wspomnianej osobie nie dano po trzydniowym pobycie w szpitalu żadnych medykamentów a chirurg po skończonej operacji powiedział że „te palce i tak odpadną”. Po powrocie do domu w 3 dniu ból i smród był tak duży pod opatrunkiem że poszkodowany stracił juz wiarę tym bardziej że przyszyte 3 palce były całkiem czarne. Początkowo rany okładane były miazgą z babki zwyczajnej (Plantago vulgaris) potem zaczęły sie okłady z oleju dziurawcowego trawało to chyba z kilka miesięcy ale regularnie czarny kolor i zamrtwica ustąpiły. Obecnie ta osoba ma normalny kolor tkanki i wszystkie palce na swoim miejscu. Drugi przypadek to stopa cukrzycowa gdzie gangrena tak daleko sie posunęła że były zalecenia chirurgiczne do amputacji wszystkich palców. Leczenie oleje przebiegło podobnie niestety przy jednym palcu z powodu zbyt późnego podjęcia działań palec odpadł pozostałe zostały uratowane. Obie osoby są osobami w mojej rodzinie, obecnie od dłuższego czasu stosuje profilaktycznie olej dziurawcowy u innej osoby z mojej rodziny która ma zagrożenie stopą cukrzycową, jest osoba leżacą i insulinozależną. Bardzo żałuje że w Polsce niedocenia się tego preparatu i mało jest takich opracowań jak Pana Doktora gdyż np. w Niemczech jest on produkowany przez firmy i dostępny w aptekach. Pisząc o opracowaniu Pana Doktora byłbym zainteresowany informacją np. metod ustalania ilości hiperycyny w roztworach olejowych, oraz gradacja wysokości tego poziomu do różnych zastosowań a także określaniu przebiegu procesu ekstrakcji olejowej, gdyż metodę trudno zaliczyc do metod labolatoryjnych metodę oceny optycznej surowego ektraktu jeszcze przed odciśnięciem oleju z pulpy.
Nie pamietam czy ktoś juz odpowiedział osobie pytajacej się czy olej można uzyskac ze suchej masy ziela? otóż nie gdyż hiperycyna ulega rozpadowi w trakcie suszenia a ponadto jest to związek nie rozpuszczalny w wodzie więc tego oleju nie uzyska sie również poprzez wygotowywanie czy naparzanie.Dlatego też zwróciłem uwage na początku nannazewnictwo gdyż olejek dziurawcowy czyli olejek eteryczny pozyskuje się poprzez gotowanie suchej masy liści ziela w których to znajduje sie ten olejek w postaci pęcheryzków wygladajacych pod słonce jak nakłucia. Łaźnia parowa uwalnia olejek eteryczny a po skondensowaniu i skropleniu pary pływa on na powierzchni wody. Co do ilości zawartości hiperycyny w wyciągu olejowym to ma to znaczenie również dla osób leczących bielactwo aby określic czas oddziaływania lampy, moc promiennika jak również odległośc od skóry.
Szanowny Panie Doktorze, czy olejek z dziurawca można stosować na bielactwo? Pomoże to w zniknięciu białych pklamek?
Pozdrawiam,
Wiola
Witam.
Czy są może jakies badania dotyczące spalania kwiatów dziurawca?
Jakie procesy zachodzą w wyniku spalania itp.?
Czy dym ktory sie tworzy w procesie spalania jest niekorzystny na ludzki organizm?
Za odpowiedź z góry dziekuje i pozdrawiam.
Witam serdecznie. Chciałabym sie dowiedzieć, w jakiej postaci mogłabym używać dziurawca na depresje, w sytuacji, kiedy mam chora wątrobę (HCV) i nie mogę używać wyciągu alkoholowego
Mam zdjagnozowane napady leku panicznego kilku miesieczna ktoras juz z koleji lekoterepia wyciszala moje schorzenie z biegiem lat nawroty byly coraz siliejsze .we wczesnym diecinistwie mialem pierwsze objawy tej przykrej choroby.moja S.P babcia trudnila sie zielarstwem .teraz juz wiem czemu tak chetnie ja odwiedzalem i czemu w babcinym domu odnajdywalem spokuj i ukojenie.
>Hanna Pokorska
Ja idę na łąkę, zbieram kwiat – właściwie już teraz przekwita, zebrałem wcześniej, suszę i potem zaparzam na wieczór. Super sprawa..
Robię tak od kilku lat.
*** Antispam disabled. Check access key in CleanTalk plugin options. Antispam service cleantalk.org. ***
do Hanna Pokorska – dziurawiec m. in. leczy wątrobę i można go kupić w tabletkach. Dodatkowo na regenerację wątroby można zażywać ostropest mielony (nasiona).
Od lat zmagam sie z migreną, nie są to częste napady – raz na miesiąc i rzadziej. Zauważyłem jedno – odkąd piję sok z dziurawca (w ilości 5-10ml 3 razy dziennie) ilość migren zmniejszyła się kilkukrotnie.
Lecz jeśli tylko jednego dnia zapomnę wziąć dziurawca czasem nawet tego samego dnia dostaję atak migreny, niesamowite, prawda? Mam migrenę z aurą – najpierw przed oczami mam kolorową plamkę która mieni się jak gwiazda i zaburza mi pole widzenia – potem po 30-45 minutach znika a pojawia się super silny ból od strony czoła który bez wzięcia ibuprofenu potrafi trwać nawet 12 godzin.
Z tego co czytałem jego właściwości przeciwdepresyjne MOGĄ mieć związek z wychwytem zwrotnym HT5, l-glutaminy i jonów Na+ w mózgu – co by potwierdzało dlaczego ilość moich migren zmniejsza się po stosowaniu dziurawca (lekarze podejrzewają że glutamina i jony sodu są współodpowiedzialne za rozszerzającą się depresję korową) a także dlaczego po zażyciu zmniejsza się ilość lęków i napadów lękowych w moim przypadku.
Tak czy inaczej dziurawiec to cudowna roślina która pomaga mi żyć lepiej i spokojniej każdego dnia.
Zalałam ziele dziurawca suszone olejem z oliwek, gotowałam na parze około 2 godzin, odstawiłam na jeden dzień. Tutaj Pan pisze iż ziele powinno być świeże i zalane spirytusem. Jeszcze go nie zlałam, ale nie zauważyłam czerwonej barwy. Zioło chce zastosować na depresję. Proszę o informację czy tak zrobiony olej posiada jakieś właściwości. Dziękuje.
Czytałam kilka artykułów w których było wyraźnie powiedziane ze dziurawca nie wolno spożywać w żadnej postaci w sytuacji jeżeli zażywa się jakiekolwiek leki . co Pan na to . bardzo proszę o odpowiedź . czy to kolejny chwyt koncernów farmaceutycznych.
Dziękuję
Panie doktorze, prosze mi pomoc. W norwegii tu gdzie mieszkam jest bardzo wilgotno, mokro i tylko spotykam dziurawca kosmatego. Czy moge liczyc na te same wlasciwosci?
Witam, Pan doktor w przepisie na olej nie wymienił oleju z oliwek, czy są jakieś przeciwwskazania do zastosowania wyżej wymienionego ?
Dziekuje i Pozdrawiam
Piotr
[…] https://rozanski.li/1012/olej-z-kwiatw-dziurawca-oleum-hyperici-johanniskrautl-i-ziele-dziurawca-herb… dostęp: […]
[…] Jeśli chcecie poczytać więcej polecam: https://rozanski.li/1012/olej-z-kwiatw-dziurawca-oleum-hyperici-johanniskrautl-i-ziele-dziurawca-herb… […]