Jadąc przez Zalasewo ul. Kórnicką niestety zauważyłem na jezdni zabite dwa kotki. Biedne, jeden był taki rudy, ładny. Wiadomo, znowu jakiś bałwan jechał przez teren zabudowany z prędkością ponad 100 km na h. W sumie wkurza mnie to, bowiem jest to droga bez krawężników, z jednostronnym wąskim chodnikiem, na którą bezpośrednio wyjeżdżają samochodami ludzie z posesji. W dodatku garbata i dziurawa, do tego stopnia, że jest ograniczenie do 30 km/h. Wiadomo, gdyby ten ktoś (w sumie morderca) jechał 30 na godzinę koty by żyły…
Oprócz ogromnej wiedzy zielarskiej, medycznej, toksykologicznej, kosmetologicznej jeszcze wrażliwość na życie. Małe, zwierzęce, kocie życie. Jest Pan moim GURU od dawna. Teraz jeszcze te kotki.