Archiwa

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Archiwa

Turnera diffusa Willdenow – turnera rozpierzchła = rozpostarta w fitoterapii.

Turnera diffusa Willdenow, czyli turnera rozpierzchła, damiana (rodzina Turneraceae) pochodzi z Ameryki Południowej oraz Środkowej. Jest krzewem dorastającym do 2 m wys. o wonnych kwiatach. Kwiaty żółte. Liście przy roztarciu wydzielają zapach eukaliptusowo-migdałowo-iglasty. Może być uprawiany u nas na werandach, w szklarniach, ewentualnie w okresie letnim na zewnątrz, ale późnym latem trzeba roślinę zabrać w ciepłe miejsce.

Surowcem jest liśćFolium Damianae, bogaty w olejek eteryczny (0,1-0,5%), gorycze, garbniki, glikozydy fenolowe (arbutynowe), fitosterole i flawonoidy. Olejek eteryczny zasobny w cyneol, ocymen, pinen, tymol, kadinen, kopaen, kalamen i cymen. Arbutyny jest ok. 0,5-0,7%, czyli podobnie jak w zielu/kwiatostanie wrzosu (ok. 0,7-1%).

Właściwości lecznicze: pobudzające, moczopędne, odkażające na układ moczowy, przeciwzapalne w układzie moczowo-płciowym, pobudzające miesiączkowanie, przeciwdepresyjne, przeciwstresowe, adaptogenne; zwiększające wydolność fizyczną i psychiczną. Przyspiesza eliminację z ustroju szkodliwych produktów przemiany materii.

Wskazania: stany zapalne i zakażenia układu moczowego; stan zapalny i infekcje gruczołu krokowego; stany depresji; przemęczenie, intensywna praca fizyczna i psychiczna; zakwasy po treningu lub wysiłku fizycznym. Zaburzenia pamięci i uczenia się. Trudności przystosowawcze w szkole i pracy (nieśmiałość, depresja, lęk) oraz w nowym miejscu zamieszkania.

Działanie jako afrodyzjak jest mocno przesadzone, ale może dodać pewnej śmiałości i odwagi we współżyciu seksualnym. Nie wpływa natomiast bezpośrednio na erekcję i ejakulację. Działa na psychikę, poprawiając samopoczucie i zdolności przystosowawcze.

Preparaty i dawkowanie:

Skuteczne są napary – Infusum Damianae 4% (4 g surowca na 100 g wrzątku). Stosować 2-3 razy dziennie. Na świeżym zielu polecam nalewkę – Tinctura Damianae: 1 część świeżych rozdrobnionych pędów/liści na 5 części ciepłego alkoholu 40-50%; pozostawić 7 dni lub dłużej, przefiltrować. 10 ml 2 razy dziennie przez 1 miesiąc.

W kuracjach przeciwko przerostowi gruczołu krokowego łączyć ze znamionami kukurydzy, z korą śliwy afrykańskiej, z kłączem pokrzywy, z zielem wierzbówki lub wierzbownicy, albo z zielem niecierpka.

7 komentarzy Turnera diffusa Willdenow – turnera rozpierzchła = rozpostarta w fitoterapii.

  • Roman M.

    Zapewne ze względu na ostatnie komentarze w których „dialogowałem” z Panem Marcinem na temat męskiego libido, testosteronu, afrodyzjaków itd., postanowiłem komentarz poświęcić roślinie którą opisuje wyżej Pan Henryk.
    Ziołolecznictwo jest dobrym przykładem jak wielowiekowa sztuka, doświadczenia czy tradycje, można weryfikować nowoczesnymi metodami badań naukowych i technikami analitycznymi. Dawniejsi zielarze wiedzę swoją czerpali niemal wyłącznie z wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Mogli oni co najwyżej obserwować efekty działania pewnych roślin na organizm człowieka. Częstokroć nie wiedzieli jak i dlaczego roślina działa. Dzisiejsza fitoterapia jest do przyjęcia przez akademicką medycynę wówczas – gdy wiedza o takim czy innym surowcu jest mocno podparta opiniami naukowców. Czasem, jak usiłowałem w swoich komentarzach ukazać, tradycja i wiedza naukowa są wyjątkowo zbieżne. Innym razem zupełnie się rozmijają. Tak jest z pozoru z turnerą rozpierzchłą, czyli damianą. Jedną ze swoich nazw roślina zawdzięcza hiszpańskiemu misjonarzowi J. M de Salwatiera, który nadał ją na cześć świętego Damiana (brat bliźniak św. Kosmy). Kościół wspomina Kosmę i Damiana 26 IX. Są oni patronami: chorych, lekarzy, dentystów, wielu wydziałów medycznych, o fryzjerach, drogerzystach, kramarzach, cukiernikach chorych na dżumę – też nie zawadzi wspomnieć. Skoro J. M de Salwatiera tak poważnego świętego „wplątał” w nazwę zioła, widać miał przekonanie o jego szczególnych właściwościach. W Ameryce Południowej od wieków roślina ta uchodziła za wybitny afrodyzjak zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Damiana była stosowana w kulturze i medycynie Majów. Stosowali ją w astmie i innych schorzeniach układu oddechowego (kaszel, przeziębienie, zapalenie płuc) w postaci gorącego, posłodzonego miodem wywaru. Indianie używali nie tylko naparów z turnery. Mieszali także suszone ziele np. z konopiami, bieluniem, miętą, aromatyzowali mieszankę piżmem, sproszkowanymi goździkami, olejkiem kardamonowym. Taką mieszankę palili uważając, że to działa jako wybitny afrodyzjak, stymuluje, podnieca, rozluźnia a nade wszystko – przywraca radość seksualną i likwiduje impotencję. Takie zastosowanie zioła przejęli od Indian Europejczycy. Z suszu damiany wytwarzało się (i wytwarza się do dziś) pobudzającą i wzmacniającą herbatę i afordyzyjne kapsułki. Obecnie często wzmacnia się je dodatkiem żeń szenia lub drzewa sandałowego. Niegdyś (XIX i początek XX wieku) dodatki były inne np. mucha hiszpańska, wronie oko itp. Z ekstraktu rośliny wytwarza się wódki, likiery i rumy które, nie tylko w Ameryce Południowej, cieszą się sławą trunków pobudzających seksualnie. Dzisiejsi zielarze (mimo sceptycznej opinii nauki) stosują ją w zapobieganiu i leczeniu zaburzeń seksualnych, obniżonym libido, problemach menstruacyjnych, impotencji i problemach z prostatą. Mówi się też, że jest skuteczna w walce ze zmęczeniem, przepracowaniem, depresją i stresem. Jak to jest z damianą? Czy racja jest po stronie wielu wieków doświadczeń i tradycji i jest ona afrodyzjakiem? Czy też rację mają naukowcy powątpiewający w takie działanie? W nowszych publikacjach naukowych możemy przeczytać: „Surowiec ma rzekomo lekkie działania moczopędne oraz afrodyzujące, których o ile w ogóle występują, nie daje się na razie wyjaśnić.” Naukowcy wskazują, że po pierwsze, nie stwierdzono doświadczalnie takiego działania, po wtóre zaś, nie wyodrębniono żadnej substancji która mogłaby tak wpływać na nasz organizm. Podkreśla się, że podjęto dość dużo bezskutecznych prób znalezienia np. jakoś tak działającego alkaloidu. Takie jest stanowisko ludzi nauki. Sceptycy damiany jako środka pobudzającego podają jeszcze, że jej legendę podtrzymują przede wszystkim producenci cudownych kapsułek, likierów na miłość, pastylek itp. Jakie są zaś argumenty posiadających wiarę w „miłosne” działanie damiany?
    Po pierwsze, mówią, ziele turnera jest mimo wszystko słabo przebadane. Stwierdzono np. obecność nieokreślonej bliżej gumy, garbników, fitosteroli, żywic. Badacze mogą się jeszcze natknąć na tak działającą substancję. Po wtóre – większość badań prowadzono na zwierzętach, w związku z tym nie muszą one być adekwatne w stosunku do ludzi. Popęd seksualny zwierząt jest, że się tak wyrażę, bardziej biologiczny; podczas gdy seks ludzi „zaczyna się w głowie”. Szczurza pani siedząc sobie w klatce badacza nie ma raczej w głowie myśli typu: „pewnie mnie mój samiec nie kocha, bo nie mówi mi żadnych komplementów, nie daje kwiatów, nie wzdycha na mój widok…. Pewnie nie jestem już atrakcyjna”. Zaś szczurzy pan nie myśli: „Chyba jestem do niczego jako kochanek, skoro od dwóch tygodni moja szczurza pani ciągle twierdzi, że ją boli głowa…”. Badacze gdyby podali szczurom damianę mogliby liczyć ilość „aktów”, no może jeszcze sprawdzać stężenie szczurzych hormonów itp. Nie przekładałoby się to jak wspomniałem na zachowania ludzi. Może nieco przejaskrawiam problem. Jednak jeszcze nie tak dawno sądzono, że 80 % mniejszego apetytu na seks, zarówno u mężczyzn jak i kobiet, ma podłoże psychologiczne. Dziś sądzi się, iż obniżone libido u mężczyzn (według szacunków dotyczy to 100 milionów mężczyzn na świecie, w tym około 1,5 miliona w Polsce) przejawiające się zmniejszonym popędem, zaburzeniami wzwodu, ma bardziej złożone charakter. Obecnie mówi się, iż przyczyn jest wiele. Wymienię tu tylko: stres, podeszły wiek, schorzenia naczyń krwionośnych (miażdżyca, nadciśnienie, cukrzyca), zaburzenia neurologiczne, uszkodzenia nerwów (np. stwardnienie rozsiane, udary, uszkodzenia rdzenia kręgowego) itd. Nie bez znaczenia są i takie czynniki jak palenie, alkohol, leki, dieta itp. Podobnie wiele przyczyn można ustalić dla takiej przypadłości u kobiet. Wydaje się, że prawda o takim działaniu rośliny leży gdzieś po środku. Dobrze oddaje takie stanowisko Pan Henryk pisząc wyżej: „Działanie jako afrodyzjak jest mocno przesadzone, ale może dodać pewnej śmiałości i odwagi we współżyciu seksualnym. Nie wpływa natomiast bezpośrednio na erekcję i ejakulację. Działa na psychikę, poprawiając samopoczucie i zdolności przystosowawcze”. Zważywszy na to, iż dzisiejsi zielarze łączą damianę z żeń – szeniem i owsem wpływ na „seks zaczynający się w głowie” może mieć pewien skutek, choć może nie taki jak twierdzą entuzjaści damiany.

  • Anita

    Damiana skutecznie pobudza do większej aktywności kobiece gruczoły piersiowe. Wspaniałe ziółko!

  • Angelika

    Damiana świetnie się sprawdza jako afrodyzjak. Już sam słodki zapach mówi że to ziele miłości. Polecam świetną damianę z http://www.magazyn-zdrowia.pl

  • psychonauta

    Czy ziele Damiana powinno być gorzkie w smaku?

  • Paweł

    Angelika, kryptoreklamą zaśmiecać blog Doktora? Wstyd.

    I znak, żeby omijać ten sklep z daleka.

    A damiana rzeczywiście jest gorzka w smaku.

  • Mortyr

    Paweł nie przesadzaj. Warto linkować do dobrych źródeł, kiedy dookoła tylko syf z allegro.

  • janek

    @Mortyr, a skąd wiesz że to dobre źródło? Ja bym prędzej polecał Magiczny Ogród który istnieje na rynku już chyba z 10 lat i co do jakość jest raczej ok, osobiście nigdy nie miałem większych zastrzeżeń

Leave a Reply