W sklepach zielarskich bez problemu można kupić surowce pozyskane z glonów. Jest ich coraz więcej w naszym kraju, bowiem rozpowszechnia się wiedzę na temat zastosowania chlorelli, spiruliny, karagenu i in. Morszczyn był zawsze popularnym ziołem w polskiej fitoterapii i większość autorów publikacji z zakresu medycyny naturalnej poświęcało i nadal poświęca im sporo miejsca. Morszczyn może być zaliczany do surowców jodowych lub polisacharydowych.
Surowce jodowe, jak sama nazwa wskazuje zawierają w składzie znaczne ilości związków jodu, mających zdolność oddziaływania na przemianę materii poprzez układ hormonalny oraz na czynności układu oddechowego. Surowce jodowe, np. omawiany morszczyn, mają zdolność obniżania poziomu cholesterolu, przez co przypisywano im właściwości przeciwmiażdżycowe. Pobudzają przemianę materii, przyśpieszają regenerację tkanek.
Surowce jodowe stosowane były także w terapii gruźlicy (także gruźlicy kości), chorób wenerycznych, chorób skóry, chorób uczuleniowych, otyłości, nadciśnienia, chorób związanych z nadmierną krzepliwością krwi. Współczesne badania dowiodły sens stosowania tych środków w leczeniu wspomnianych chorób.
Morszczyn pęcherzykowaty Fucus vesiculosus i morszczyn piłkowany Fucus serratus dostarczają cennego surowca – plechę morszczynową – Thallus Fuci. Plecha ma zapach morza, smak słonawo-morski.
Do składników czynnych morszczynu zaliczamy: związki jodu 0,04-3,5%, zależnie od pochodzenia (najwyższa zawartość jodu w surowcu z Atlantyku), kwas alginowy – do 19%, fukoidyna – do 7%, laminaryna ok. 2%, mannitol – do 10%. Morszczyn zawiera także brom i arsen, sporo wapnia. Wapń występuje w postaci soli wapniowej kwasu alginowego, węglanu, fosforanu i chlorku. Aktywne są również związki barwnikowe: chlorofil, wiolaksantyna, fukoksantyna i zeaksantyna. Chromatofory morszczynu zawierają chlorofil a i c oraz beta-karoten. Białko jest łatwo przyswajalne, podobnie jak witaminy z grupy B i C oraz sole mineralne.
Morszczyn pobudza czynności tarczycy, zwiększa przemianę materii, rozszerza naczynia krwionośne, obniża ciśnienie krwi, reguluje wypróżnienia, działa antyseptycznie, moczopędnie, żółciopędnie; likwiduje obrzęki; wykazuje wpływ regenerujący, wzmacniający i przeciwmiażdżycowy.
Wskazania: wole endemiczne (niedobór jodu), otyłość, obrzęki, nadciśnienie, zaparcia, miażdżyca, skąpomocz, wypadanie włosów, choroba wrzodowa, stany zapalne układu oddechowego, kuracje wzmacniające i odnawiające.
Napar morszczynowy – Infusum Fuci: 2 łyżki plechy zalać 2 szkl. wrzącej wody; odstawić na 20 min.; przecedzić. Pić 4 razy dz. po 100 ml.
Morszczyn jest szczególnie przydatny do leczenia otyłości, ponieważ nie tylko przyśpiesza metabolizm (utlenianie tłuszczów i cukrowców), ale również usuwa wodę z organizmu, pozostałą po tkance tłuszczowej, w której z kolei zalega zbędny chlorek sodu, odpowiedzialny za obrzęki i nadciśnienie. Bardzo dobre wyniki daje też połączenie morszczynu z ziołami działającymi silnie moczopędne, a zarazem silnie saluretycznie (saluretyk – lek powodujący głównie wydalenie jonów sodu wraz z moczem i ewentualnie z potem), np.
Rp.
Plecha morszczynu – 1 część
Owoc jałowca – 1 cz.
Liść brzozy – 1 cz.
Ziele skrzypu – 1 cz.
Wymieszać. 2 łyżki mieszanki zalać 2 szkl. wrzącej wody; odstawić na 30 minut; przecedzić. Pić 2 razy dziennie po 200 ml. Stosować przy otyłości, nadciśnieniu i obrzękach.
Podobne właściwości lecznicze do morszczynu wykazuje glon listownica – Laminaria.
W dawnej medycynie w użyciu był sproszkowany morszczyn, zażywany doustnie; wyciąg olejowy sporządzany z plechy i oleju sezamowego (właściwości wzmacniające), nalewka, ekstrakt i węgiel morszczynowy (wyprażona plecha).
Jeżeli chodzi o nalewkę, biorąc pod uwagę rozpuszczalność związków czynnych, należy świeżą lub suchą i rozdrobnioną plechę morszczynu zalewać alkoholem niskoprocentowym, najlepiej ciepłym 15-20-30% lub winem, po 14 dniach przefiltrować, zażywać 1-2 razy dziennie: wino po 25-30 ml, nalewkę po 10-15 ml. Na 100 g plechy należy przeznaczyć 400-500 g alkoholu. Wino morszczynowe – Vinum Fuci szczególnie polecam przy miażdżycy, choroby wieńcowej, otyłości, tendencji do zakrzepów, niedoczynności tarczycy oraz nerwicach i stresie.
Dzień dobry
Bardzo proszę o wskazówki dotyczące sporządzenia wina morszczynowego. Jakiego wina należy użyć : białego, czy czerwonego (słodkie, półwytrawne, wytrawne)… a może jakiś konkretny gatunek (?)
Serdecznie dziękuję Panie Doktorze za Pana pracę i za umożliwienie nam korzystania z jej owoców.
Dziękuję wszystkim, którzy przekazują swoje doświadczenia.
Pozdrawiam
Małgorzata
Pani Małgorzato. Proszę zapytać na forum zielarskim utworzonym przez Pana Doktora. Pan Doktor poleca wina wytrawne, ale nie tylko. O postaciach leków ziołowych i sposobach ich przyrządzania można przeczytać na stronie http://www.rozanski.ch/fitoterapia1.htm. Pozdrawiam
Pani Jolanto
Serdecznie dziękuję za wskazówki
Z pozdrowieniami
Małgorzata
Witam
Czy zamiast parzyć zioła można je połykać w takiej samej ilości w postaci sproszkowanej po zmielenu, popijając wodą.
Serdecznie pozdrawiam
Kupiłem dzisiaj morszczyn. Mam nadzieję, że będzie działał!
Szanowny Panie Doktorze!
Czy fukoidyna przechodzi w sensownej ilości do naparu? Czy sensowniej jest raczej zażywać sproszkowaną plechę, w nadziei, że nasz układ pokarmowy lepiej poradzi sobie z ekstrakcją tego składnika?
Pozdrawiam!
Fukoidyna to polisacharyd zatem odpowiedź brzmi napar (długo odstany) będzie dobry.
Nastawiłem nalewkę w/g przepisu powyżej – po około tygodniu zrobiła się czerwona. Poza tym nalewka jest wyraźnie gęsta, jakby lekko galaretowata.
Czyvto normalne?
Morszczyn świeży, zbierany krótko po sztormie nad Atlantykiem.
Słoik trzymam w ciemnej szafce.
witam serdecznie,
czy mógłby mi Pan Doktor powiedzieć: czy może być zależność w piciu morszczynu i bólu nerki?
będę ogromnie wdzięczna