Pluskwica groniasta – Cimicifuga racemosa (L.) Nuttall (Actaea racemosa L.) należy do rodziny jaskrowatych – Ranunculaceae. Występuje w Ameryce Północnej. Surowcem farmaceutycznym jest korzeń – Radix Cimicifugae racemosae (poprawnie ujmując jest to kłącze z korzeniami Rhizoma cum radicibus Cimicifugae racemosae). Grupa czynnych składników pluskwicy, która jest łatwa do wyizolowania w formie frakcji określona została wspólną nazwą cymicyfugina (cimicifugin) – 15-20% (znana od 1835 roku). W jej skład wchodzą: żywice, kumaryny, ranunkulozydy, laktony terpenowe i gumy. Obok gumo-żywicowej frakcji surowiec zawiera kwas taninowy, izoflawony – formononetynę (formononetin), glikozydy triterpenowe o charakterze saponin (actein = akteina, cimigoside = cymigozyd, macrotin = makrotyna, racemoside = racemozyd, 27-deoxyactein = 27-dezoksyakteina), kwas salicylowy, kwas izoferulowy, kwas cynamonowy i alkaloidy (cytyzyna, metylocytyzyna).
Wspomniana cytyzyna jest alkaloidem chinolizydynowym występującym u wielu gatunków, np. w złotokapie – Laburnum. Pobudza ośrodek oddechowy i naczynioruchowy, zwiększa wydzielanie adrenaliny, podnosi ciśnienie krwi. Znosi objawy głodu nikotynowego, co zostało wykorzystane w leczeniu nikotynizmu przewlekłego.
Z powodu występowania cytyzyny w pluskwicy, preparaty z niej przygotowane po przedawkowaniu wywołują zatrucie, którego objawami są: nudności, wymioty, przyśpieszenie akcji serca, rozszerzenie źrenic, drgawki, bóle i zawroty głowy, a nawet zgon wskutek porażenia ośrodka oddechowego.
Wyciągi z kłącza pluskwicy wykazują wpływ rozkurczowy, napotny, wykrztuśny, kardiostymulujący i uspokajający. Laktony w połączeniu z alkaloidami i kwasami fenolowymi wywierają wpływ przeciwbakteryjny.
Izoflawony i triterpeny pluskiwcy hamują uwalnianie lutropiny (LH) hamując owulację i wytwarzanie ciałka żółtego oraz produkcję i uwalnianie progesteronu. Należy dodać, że wyciągi z pluskwicy podawane mężczyznom przez ponad 30 dni hamują również uwalnianie lutropiny w przysadce i tym samym produkcję oraz uwalnianie testosteronu przez komórki Leydiga (w jądrach) – efekt antyandrogenny. Izoflawony wywierają wpływ estrogenny (oddziałują na receptory ER-beta).
Preparaty z pluskwicy powinny być zalecane pacjentkom w II fazie klimakterium (postmenopauza), kiedy to następuje zwiększone uwalnianie lutropiny i przez to zwiększone uwalnianie progesteronu oraz androgenów.
Na rynku są dostępne liczne preparaty zawierające ekstrakt z kłączy pluskwicy (tabletki, kapsułki) jak i też będące wyciągami etanolowymi z kłączy (krople, nalewka).
Dawkowanie:
- Sproszkowane kłącze (korzeń) – Pulvis Cimicifugae racemosae: 15-30 gran (0,9375-1,875 gram).
- Nalewka z pluskwicy – Tinctura Cimicifugae racemosae 1:10: 10 ml 2 razy dziennie lub 1 drachma aptekarska tj. 3,8 g 2 razy dziennie. Tinctura Cimicifugae racemosae 1:5: 4-6 ml 2 razy dziennie.
- Wyciąg gęsty z pluskiwcy – Extractum fluidum Cimicifugae racemosae 1:1: 2 ml 2 razy dziennie.
- Wyciąg suchy z pluskwicy Extractum siccum Cimicifugae racemosae: 250-500 mg dziennie.
W Polsce występuje dość pospolicie gatunek: pluskwica cuchnąca – Cimicifuga foetida L., który może dostarczyć surowiec o podobnym składzie chemicznym i zastosowaniu.
Czytelniczki pana doktora interesują się problemami zw. z leczeniem menopauzy za pomocą ziół – stąd mój komentarz. Mimo coraz większej popularności terapii roślinnych współczesna medycyna stosuje najczęściej tzw. zastępczą terapię hormonalną (podawanie preparatów wspomagających produkcję estrogenu lub leków zawierających estrogeny sprzężone). Nie jest to jednak sposób leczenia pozbawiony kontrowersji. Prócz wielu pozytywnych skutków (m.in. zmniejszanie ryzyka wystąpienia osteoporozy, chorób serca itd.) niesie on za sobą pewne ryzyko zachorowania na choroby autoimmunologiczne np. toczeń. Zwiększa się też ryzyko wystąpienia raka jajników, sutka, błony śluzowej macicy. Gdybym był złośliwy mógłbym stwierdzić, że jest to propozycja naukowej medycyny polegająca „na zamianie dżumy na cholerę”. Ja jednak złośliwy nie jestem. Jednakże wobec powyższego, jakoś mnie nie dziwi szukanie alternatyw lub uzupełnienia tego rodzaju leczenia, które jako żywo nie jest pozbawione wad. Wydaje się, że taką alternatywą mogą być rośliny. Na całym świecie w leczeniu objawów menopauzy stosuje się coraz częścij zioła. Klimakterium znajdowało się na 10 miejscu listy najpowszechniejszych dolegliwości leczonych za ich pomocą (wg raportu czasopisma „Prewention”). Środki roślinne mogą wspomagać organizm w tworzeniu cząstek estrogenu, wtedy gdy ich poziom zaczyna się mocno obniżać. Niektóre rośliny łagodzą lub eliminują uderzenia gorąca, stany lękowe, oraz depresje, a także inne dolegliwości związane z zaburzeniami gospodarki hormonalnej. Można wymienić sporo interesująco działających roślin przydatnych w łagodzeniu tych dolegliwości np.: żeń – szeń, chmiel zwyczajny, witeks czczony zwany niepokalankiem (rośnie w moim ogrodzie), kozieradka pospolita, koniczyna łąkowa, soja, kudzu, arcydzięgiel chiński itd. Sporo tych roślin opisał pan Henryk. Najbardziej popularną rośliną w leczeniu dolegliwości związanych z menopauzą jest chyba opisana wyżej pluskwica groniasta. Dość powiedzieć, iż np. w 1996 r. w samych tylko Niemczech, Austrii i USA sprzedano 10 milionów dawek miesięcznych preparatu zawierającego wyciąg z tej rośliny. Historia „kariery” tego zioła jest dość interesująca. Indianie z Kanady i północno – wschodnich rejonów USA, miejsca jej naturalnego występowania , stosowali ją przy ogólnie złym samopoczuciu, dolegliwościach nerek, bólach gardła, malarii. Indianie nazywali pluskwię „korzeniem squaw” gdyż najczęściej używano jej do leczenia chorób kobiecych (zaburzeń miesiączkowych, bóli porodowych itp.). Pluskiwcę groniastą wypromował w Ameryce Samuel Thomson, entuzjasta ziołolecznictwa, założyciel ruchu zwanego fizjomedykalizmem (XVIII wiek). Wiedzę swą zaczerpnął on w tym zakresie od wdowy Benton (zielarki która poznała i stosowała indiańskie sposoby leczenia). Jednym z pierwszych opatentowanych lekarstw w USA była „Mikstura roślinna” ( Vegetable Compound Lidii Pinkham) zawierająca w swoim składzie tę roślinę (używana do łagodzenia objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego). Skład rośliny i działanie opisał pan Henryk, więc nie będę tego powtarzał. Dodam tylko, iż używa się jej jeszcze w leczeniu kaszlu, reumatyzmu, pląsawicy (taniec św. Wita), zawrotów głowy i szumu w uszach (w tych ostatnich dolegliwościach warto łączyć z miłorzębem). Jest sporo badań (np. Daiber, Warneke, Stoll i wiele innych) potwierdzających skuteczność terapii dolegliwości związanych z menopauzą za pomocą pluskwicy. Jedno z nich warto nieco przybliżyć. W badaniach w których brało udział 131 lekarzy i 659 kobiet, preparaty z pluskwicy spowodowały wyraźne złagodzenie objawów menopauzy u ponad 80% kobiet. Badacze stwierdzili poprawę wyników w porównaniu z uprzednio stosowaną hormonalną terapią zastępczą w 72% przypadków. Watro też dodać opinię Murraya (1997 r.). Twierdził on, iż wyniki badań zdają się wskazywać na wyższość preparatów m.in. z pluskwicy (i innych podobnie działających roślin) nad innymi formami terapii. Przyjmowanie preparatów z ziół wydaje się o wiele bardziej bezpieczne niż przyjmowanie estradiolu, estrogenu w formie syntetycznej który może, jak już napisałem wyżej, zwiększać ryzyko nowotworów. Znaczna część wykonanych dotychczas badań nie spełnia jednak w pełni wymogów metodologicznych. Były one prowadzone z grupami kontrolnymi, ale bez podwójnej ślepej próby, co daje podstawę do ich podważania w naukowych dyskusjach. Generalnie w literaturze poleca się używać preparaty standaryzowane. Można jednak znaleźć nieco przepisów na proste, możliwe do wykonania w warunkach domowych specyfiki. Myślę, że można byłoby z tym poeksperymentować, pamiętając oczywiście o możliwych skutkach ubocznych. Przekonuje mnie do tego następująca opinia „ Nawet w dużych dawkach wyciągi z pluskwicy są nietoksyczne. Minimalna dawka śmiertelna po podaniu do otrzewnowym myszy wynosi powyżej 500 mg/ kg m.c., zaś dla szczura, po podaniu doustnym 1000 mg/kg m.c.” . Żeby sobie miłe Panie nie pomyślały, że złośliwie twierdzę – kobieta jest odporniejsza od gryzoni, cytat nie miał takiego podtekstu. Zielarze polecają łączenie nalewek z pluskwicy, niepokalanka, żeń szenia chińskiego, kwiaty koniczyny czerwonej, korzenia arcydzięgla chińskiego, liści serdecznika, nasion kozieradki pospolitej.
Bardzo dziękuję panie Romanie za rozwinięcie tego tematu z wyrażnym uwzględnieniem pluskawicy groniastej . Odnalazłam w tym komentarzu cenne informacje i zapewne wykorzystam je w swoim przypadku. Cenię sobie bardzo Pańskie wpisy na blogu Luskiewnika.Wracając do pluskawicy doczytałam w ;poradniku o ziołach;- E. Sanderskiego, że korzystne jest łączenie tej rośliny przy bólach reumatycznych z liściem bobrka trójlistkowego.Nie jest rzeczą łatwą nabyć roślinę w naszych sklepach zielarskich w formie czystej,łatwiej jest dostępna w składzie np. preparatu Menofem.Ciekawa jestem jak ” radzi ” sobie ta roślina w uprawie w naszych warunkach klimatycznych? pozdrawiam małgorzata
Ja również, dziękuję za cenne komentarze Pana Romana. Pluskwica groniasta, rośnie u mnie w ogrodzie ,zasadziłam ja w tamtym roku , ma ładne kwiaty i doskonale sobie radzi w moim ogródku bez mojej pomocy.
Szanowni Państwo
używałam tabletek z kłącza pluskwicy groniastej z powodu złego samopoczucia z przepisu lekarza, nie z własnego wyboru. Zaznaczam, ze nie jestem w fazie klimakterium, ani post klimakteryjnym. Nie wiem, czy nie zostało zalecone na wyrost.
Miały świetny wpływ na zmniejszenie napięcia i złego samopoczucia.
Polecałam je koleżankom, ale dzisiaj przeczyatłam, że są udokumentowane przypadki powaznego uszkodzenia wątroby spowodowanego przyjmowaniem Cimicifuga racemosa
Prosze o informacje w tej sprawie.
Oto link do komunikatu w tej sprawie
http://www.urpl.gov.pl/komunikaty/pluskwica.pdf
Uwaga na preparaty z pluskwicy!
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/porady/zdrowie/uwaga_na_preparaty_z.html
autor: RK
Europejska Agencja ds. Leków (EMA) ostrzega, że niektóre z dostępnych w sprzedaży preparatów łagodzących klimakterium mogą być niebezpieczne. Chodzi dokładnie o, dostępne bez recepty, preparaty zawierające wyciąg z pluskwicy groniastej (Cimifuga racemosa lub Actaea racemosa). Roślina ta jest dość skuteczna w łagodzeniu takich objawów klimakterium, jak: uderzenie gorąca, zlewne poty, suchość pochwy czy wahania nastroju. Naukowcy wykazali, że dłuższe, kilkumiesięczne stosowanie leku może jednak uszkadzać wątrobę. Do takich powikłań dochodzi stosunkowo rzadko, ale są bardzo poważne. Przedstawiciele EMA zalecają, by natychmiast odstawić preparat, gdy wystąpią jakiekolwiek niepokojące objawy, np. zażółcenie powłok skórnych lub gałek ocznych, bardzo ciemny kolor moczu i bardzo jasny kolor stolca, bóle w okolicach wątroby
Patrycja Bydlińska
http://www.talia24.pl/zdrowe-odzywianie/pluskwica-groniasta-niebezpieczne-zioo.html
[…] Więcej o jej stosowaniu tutaj: https://rozanski.li/456/pluskiwca-cimicifuga-w-fitoterapii/ […]