Pomimo zmiany miejsca pracy, mam jej więcej niż poprzednio. Więcej piszę i publikuję w czasopismach, mam sporo zleceń na ekspertyzy, nie daję rady tego ogarnąć. W ostatnie dni sobotnio-niedzielne pojechałem rowerkiem na spacerek w najbliższe okolice domu. Zgłębiam okoliczne lasy i pola, orientuję się jakie rośliny występują, gdzie i jaka droga gruntowa zmierza. Jesień nadchodzi wielkimi krokami, okres wegetacji wyraźnie się kończy, co widać na poniższych zdjęciach:
Droga przy lesie w kierunku Poznań-Szczepankowo, po prawej krzew dzikiej róży, już bez liści; Swarzędz 2007 r.
Ta sama droga, w kierunku lasu
Owoce dzikiej róży, Swarzędz, wrzesień 2007 r.
Na krzewach róży spotkać można charakterystyczne „kudłate” narośla.
Jest to szypszyniec różany – Rhodites rosae; chrząszcz nakłuwa pędy, znosi do ich wnętrza jaja, z których wylegają się drobne gąsieniczki. Odżywiając się sokami róży, wydalając wokół siebie odchody – gąsienice powodują narastanie wybujałej tkanki roślinnej, z której formują się frędzelkowe narośle.
Przy zachodzie słońca, krajobraz przybiera piękne barwy
Wieczorem w Swarzędzu
Trzmielina ma piękne owoce, zgubiła już liście
Najnowsze komentarze