W ostatnich dniach kwietnia pojechałem do rodzinnego Krosna. Zrobiłem troszkę zdjęć. Nazbierałem ziółek, które nie występują w Wielkopolsce, trochę materiałów roślinnych do badań analitycznych. Właśnie przed chwilką wróciłem do domku. Samochodzik spisał się na medal. Spalił mało benzyny, tylko 5 l/100 km. Relację zdam wkrótce, teraz brak mi sił.
Cmentarz Żydów w Krośnie (na Zawodziu), maj 2007 r.
Gdy stanie się na wzgórzach w dzielnicy Zawodzie i popatrzy na okolice ul. Kolejowej, Krakowskiej i Naftowej widać taki ładny krajobraz (maj 2007 r.), w dali Beskid Niski
Gdy byłem dzieckiem, okolice Krosna były pokryte gęsto szybami naftowymi, obecnie znikają, ustępując miejsca budownictwu mieszkaniowemu (maj 2007 r.)
Najnowsze komentarze